Plączące i puszące się włosy

Witam was Wiem ze bylo juz wiele wątkow w tym temacie, ale w zadnym z nich nie znalazłam czegos co by mi pomogło wiec postanowilam zalozyc nowy. Włosy od zawsze byly dla mnie strasznym problemem, wiele dziewczyn tak ma, ale uwierzcie mi, ze ja naprawde mam na co narzekac. Generalnie mam z nimi trzy problemy. Pierwszym i najgorszym jest ich plątanie. Nieustannie zbijają się w takie cienkie pasemka strączki co sprawia ze wygladaja okropnie, jakby w zyciu nie widzialy szamponu, a przeciez myje je codziennie... Ta sytuacja bylaby calkiem do przezycia, gdyby moje włosy były grubsze. Przeczesuje ****ardzo często szczotką ze dwa razy w ciągu godziny i wtedy wyglądają ładnie. Łapią sporą objętość i wydaje sie byc ich wiecej. Probowalam olejowania babydreamem , odzywek pomoglo w malym stopniu, myslalam o keratynowym prostowaniu, ale fryzjerka mi odradziła bo mówi, ze strace wtedy objetosc. Ostatnim problemem jest puszenie, ale takie totalne na calej dlugosci zawsze i wszedzie. Jesli macie jakis naprawde sprawdzony preparat na puszenie, objetosc, gestosc do rownie niesfornych wlosow jak moje to proszę napiszcie o nim. Bardzo liczę na was dziewczyny mam nadzieje, ze doradzicie mi cos bo juz nie mam sily do tych wlosow i ich ciągłego czesania, a zaakceptowac ich nie dam rady bo po prostu nie moge wygladac jak jakis powodzianin z posklejanymi wlosami fuj

jak dla mnie to ty masz włosy naturalnie kręcone/falowane, ale zamiast to pielęgnować to niszczysz... spróbuj je czesać tylko na mokro, po myciu, i ułożyć np. na żel lniany, ugniatając fale... i zadbaj o równowagę proteinowo-humektantową, takie włosy często lubią sporo protein właśnie

Wiele osób na takie włosy stosuje maski bez spłukiwania. Najlepiej z silikonami.

allaella dziś Zakleić to nie rozwiązanie.