nie chce zostać starą panną

mam 24 lata i nigdy nie miałam chłopaka, nawet nie wiem jak to jest się całować, trzymać faceta za rękę, że o seksie nie wspomnę... to już się stało moją obsesją w każdym facecie widzę przyszłego męża, marzę żeby w końcu się zakochać ze wzajemnością...codziennie o tym tylko myślę... może życie to jest dom-praca, praca-dom i tak codziennie, może też coś w tym jest w i moja wina bo nigdzie nie wychodzę... druga sprawa, jak już mnie koleżanki gdzieś wyciągną to w ogóle nie się nie maluje, bo jakoś nie przepadam... faceci lubią jak się dziewczyna maluje? codziennie myślę tylko o moim "mężu" i dzieciach, jakby to nam było dobrze. wiem, że gdyby mnie ktoś pokochał, nie zraniłabym go... nie wiem, odstraszam facetów tą desperacją?