Nadciśnienie w ciąży

Dziewczyny Jestem w 18 tc, wczoraj trafilam do szpitala z powodu wysokiego ciśnienia - 170/100. Dodam że wcześniejsze pomiary w domu 3 razy dziennie i nigdy nie było więcej niż 130/85. Lekarze zostawili mnie jednak w szpitalu i dali dopegyt , mam to brać 4 razy dziennie. Ciśnienie mi spadło już po pierwszej tabletce do 130/85 Ale potem znów wzrosło. Lekarz kazał się nie przejmować mówiąc że organizm musi się przestawić na leki i potrzebuje na to kilku dni. Poza tym z dzieckiem podobno wszystko ok , mam troszkę mniej wód płodowych ale też kazali się nie przejmować tylko obserwować. Wiem że jestem pod dobra opieka ale bardzo się boję i stąd pytanie do dziewczyn które miały nadciśnienie w ciąży, czy jest szansa że te leki pomogą i donoszę ciąże a dziecko urodzi się zdrowe ? Jestem załamana bo naczytałam się już o obumrciach płodu odklejonych lozyskach itp :( :(

Wiesz co,ja miałam w obu ciążach nadciśnienie ale zawsze pod koniec. Byłam bardzo spuchnieta a ciśnienie miałam około 170/100. W 8 miesiącu wylądowałam w szpitalu i niestety dawali mi tabletki na pozbycie się zatrzymanej wody w organizmie. Przez tydzień byłam w szpitalu. Te leki tak dzialaly,ze na okrągło biegalam do toalety i rzeczywiście przez ten tydzień ciśnienie się unormowalo i nie byłam tak spuchnieta. Jednak jak wróciłam do domu to z powrotem było to samo i w 36 tygodniu miałam wywołany poród oksytocyna. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Dzieci zdrowe,ponad 3kg. Nic się nie martw,tylko stosuj się do zaleceń,będzie dobrze.

wyrzuć z domu sól. Absolutnie nie wolno ci ani szczypty. Jak się uspokoi, możesz ostrożnie do soli wrócić. Wiem, mięso nieposolone smakuje dziwnie, trudno, musisz się trochę przemęczyć.

Ja miałam nadciśnienie ,2 ciążę rozwiązane przez cc w 7 i 8 mc, generalnie wszystko dobrze się skończyło ale dbaj o siebie bo nadciśnienie w ciąży może nawywijać A Ty jeszcze nawet nie na półmetku,kontroluj ,bierz leki,i się nie stresuj bo to i tak nic nie da,a może zaszkodzić,

No u mnie to dosyć wcześnie i generalnie jestem w szoku dlatego , że ciśnienie mierzone w domu trzy razy dziennie nigdy nie przekraczało normy a tu nagle w szpitalu takie wysokie. Dostałam już 4 dopegyty od wczoraj a ciśnienie spadło do prawda rano a teraz znów 160/100.

To ja z 15.49 - a może tak bardzo się stresujesz? Bo skoro w domu jest ok. Ja zawsze idąc na wizyte miałam jakiś lęk w sobie i zawsze miałam wyższe ciśnienie niż w domu. W szpitalu leżałam z taką dziewczyna ze jak miała ciśnienie mierzone znienacka to miała ok a jak wiedziała wcześniej, że będzie miała mierzone,to od razu jakoś podświadomie się stresowala i miała wysokie.

Raczej nie . Tutaj zawsze pielęgniarka wchodzi i mierzy znienacka :) Ale ja ogólnie będąc tutaj tak się stresuje tym pobytem że ciągle czuje jak mi serce telepie i już wiem przed pomiarem że będzie kiepsko. W dodatku tak się boję o malucha że ciągle o tym myślę i boję się najgorszego.

mi w połowie ciąży tak podskoczyłoale nie pamiętam jakie miałam bo teraz dzieciak ma 20 lat, i od połowy ciązy spedziłam w szpitalu bo cisnienie było bardzo skaczące i podwyższone leki nawet nie mogły tego unormowac, byłam pacjentką chodząc ą nie musiałam leżec, 3 tyg, przed porodem przez 2 dni było duże i wkońcu zrobili cesarkę, syn urodził sie przed terminem 3 tyg. ale wszystko było ok. 3,30kg wazył, od tamtej pory miałam nie jakieś bardzo wysokie ale skaczace cisnienie ale nie brałam leków, jakoś nie myślałam o tym -w 2 ciązy nie pamiętam czy bralam jakieś leki ale nie miałam dużego ciśnienia-może brałam i ciśnienie było ok. ----teraz biorę regularnie leki bo mialam nieraz bardzo duże cisnienie i mam kołatanie serca, mam 41 lat -ale jak lezałam w tym szpitalu to był jeden taki lekarz co mnie zawsze bardzo straszył i zawsze napierniczał nie wiem nawet za co, kupe chama było z niego

zapomniałam dodać że miałam swój aparat jak mierzyłam nim to ciśnienie było w miarę ok. jak mierzyła pielęgniarka to było zawsze duże, aparat był testowany i mierzył prawie identycznie jak szpitalny

Niby jak stwiedza się nadciśnienie przed 20 tc to uważa się je za przewlekłe, a nie indukowane ciążą. Ja miałam przewlekłe, wykryte i leczone długo przed ciążą. Brałam dopegyt trzy razy dziennie i było ok. Dopiero w dniu porodu skoczyło do 160/100, ale urodziłam sn i dziecko zdrowe. Po porodzie mocno dopiero zaczęło skakać i musiałam wrócić do poprzednich leków. Malutka urodziła sie miesiąc przed czasem, ale nie wiem czy nadciśnienie miało na to jakiś wpływ, pewnie tak.

Autorko stosuj się do zaleceń lekarzy. Brałam takie dawki jak Ty i strasznie mi się spać chciało i pić, ale była to moja pierwsza ciąża więc spałam ile mogłam. U mnie ciśnienie zaczęło rosnąć w I trymestrze. Wszyscy lekarze dopytywali czy czasem przed ciążą nie było nadciśnienia, ale nie było. Teraz jestem ponad rok po porodzie i ciśnienie dwa miesiące po urodzeniu wróciło do normy. Dbaj o siebie i nie lekceważ nadciśnienia. Trzymam kciuki, bo wiem, że łatwo się pisze nie denerwuj się, ale stresy niestety naprawdę mocno nakręcają ciśnienie

Trzeba być pod opieką lekarza i właśnie stosować się do jego zaleceń i tyle

Dlatego warto stosować odpowiednią suplementację w ciąży. Ja korzystałam z witamin od Prenatale, Dobre witaminy w ciąży odżywią Ciebie, dzidziusia i będziesz się lepiej czuć. Możliwe, że problem z nadciśnieniem też nie wystąpi