2 lata od tego zdarzenia a ja nie potrafię zapomnieć

Byłem z dziewczyną 2 lata, zdradziła. Potem pojawiła sie nowa, widziałem że była zaangażowana, ze chciała ze mną coś stworzyć, spotykaliśmy sie. Aż była dziewczyna, z zazdrośći, zaczęła wchodzić z butanu w moje życie, prześladowała mnie, groziła nowej dziewczynie, ze jak coś powie o niej to ja zabije idt... zazdwoniła i zwyzwyała moją dziewczynę, kazałem jej spadać z mojego życia. Po kilku dniach poczułem coś do nowej dziewczyny, jednak była znowu zaczęła mnie nachodzić, prosiła o spotkanie. Brzmiało to tak "kiedy sie spotkamy" , byłem wkurzony na swoją byłą, ale nie wiem co mi strzeliło ale spotkałem sie z była, raz drugi, aż w końcu tak mnie omotała, że musiałem wybierac, wybrałem byłą, Jakim ja idiota byłem. Okazało sie ze była zrobiła to aby rozpierdolić mój nowy przyszly związek, po tym co zrobiła kategorycznie wywaliłem byłą z mojego zycia. CHciałem spotkać się z nową dziewczną,pogadać, nie chciała, poprosiła o spotkanie ale ja odmówiłem - byłem głupi. Potem spotkałem ją w drodzę na tramwaj staliśmy blisko siebie ale nie odezwałem się do niej, bo była z jakimś facetem. odwracałem ciągle głowę, a potem szybko uciekłem na przystanek. Potem mnie pytala czy to byłem ja, i że mogłem jej czesć powiedzieć, okazało się że to jej kolega. Nie chciałem już do niej pisać. CHciałem spokój, święta zeszły mi spokojnie, ale wciąż myślałem o tej nowej nie dawała mi spokoju, gdzieć w marcu tego roku sie do niej odezwałem czy możemy się spotkać, i co usłyszałem... "jestem w związku, planujemy z chłopakiem zamieszkać razem" . Jakim chłopakiem? Bylem zszokowany... Chciałem naprawić, pisałem żeby nie odchodziła, ale tylko się pogrążałem ... spytałem co mam zrobić. Odparła żebym spróbował o niej zapomnieć. Do tej pory nie mogę sie pozbierać. Była szmata i dziwka zniszczyła mi życie..... :( co mam począć?