Czy zonatemu facetowi wydaje się że wolnej kobiecie brakuje seksu?

Po co mi seks z zonatym skoro mogę mieć z wolnym?

Skoro stać by cie było na nowe bezkredytowe Ferrari to chyba nie jezdzilbys stuningowanym dziesiecioletnim golfem z zastawem bankowym :))

To dlaczego nie masz z wolnym? Podejrzewam że facet wie że nikogo nie masz, co z resztą wynika z tytulu tego topoiku. Lepiej jeździć 20 letnim golfem tu i teraz niż łudzić się pół życia że jak teraz nie będę jeździła w ogóle, to kiedyś stać mnie będzie na ferrari.

W łóżku gadacie zupełnie co innego kobiety.

Jestem na etapie poszukiwan wolnego faceta i szkoda mi czasu na zonatych.

Kiedyś na pewno się znajdzie. A Ferrari to przenosnia. Bo jakby nie było wolny facet to zawsze wyzsza półka niż żonaty.

Tak tak tak. Szukasz, szukasz i szukasz aż w końcu nie będzie już po co bo szukać. Żyj tu i teraz.

Wolny facet to wyższa polka niż żonaty.......znaczy tego, ślub z kobietą "pogarsza " jakość mężczyzny. Wiedziałem:) że kobieta to ta gorsza część która obniża wartość tej lepszej.

Hahaha to widać szczególnie kiedy połykasz, ta wyższą pułkę. Kochanka jest do ******** a nie do związku. Pasuje ci albo nie, proste.

Tak. Zobowiązania żona i dzieci pogarsza jakośc mężczyzny. Ameryki chyba nie odkryłam. Zapytaj ie wolnych kobiet.

To niech sobie żonaty poroooocha żonę. W końcu od czegoś chyba ją ma. Co nie? Przecież chyba w małżeństwie to nie tylko pranie gaci i gotowanie. Oswieccie mnie jeśli się mylę.

Tobie się wydaje że to jakiś problem czy co? Przecież to właśnie z wami wszystko się dzieje. Możesz dużo pisać ale i tak zrobisz co innego kiedy przyjdzie ten moment.

Ale poroochanie obcej wcale nie znaczy że żonie coś ubedzie. Można mieć i to i to. Dieta urozmaicona. Poza tym są rzeczy których ze względu na szacunek z żona nie zrobisz, a z kochanką owszem.

Ale masz problem. To znajdz sobie wolnego, sparuj się i wtedy nie będziesz miała takich rozkminek. Wtedy wszyscy będą wiedzieli że jesteś zajęta i nic nikomu się nie będzie wydawało. Chyba że........ten facet wie że ty nigdy nikogo nie znajdziesz.

A co cie obchodzi co ktoś robi w małżeństwie. I tak niczego zgodnego z prawdą nie dowiesz się. Masz się poczuć lepsza na chwilę i tyle. Wszyscy znają zasady gry.

Ciekawe czego się nie robi z żoną ze względu na szacunek. Strzelam seks w wannie i lody każdego wieczora :)

A dlaczego mam na siłę kogoś wolnego szukać na zaraz? To już nie można być stanu wolnego żeby się żonaty nie przypiersdalal?

Po co o tym bredzisz skoro nie nadajesz się na kochankę.

To nie żonaty za tobą tylko ty za nim doginasz z wypiętą dopą. On ma seks w domu z żoną a tobie brakuje, bo nikt ci nie chce bzykać. Jak namówisz żonatego na numerek to już ci się wydaje, że on na ciebie pożądliwie patrzy i chce z tobą sypiać cały czas a prawda jest taka, że on się wstydzi tego co zrobi, a ciebie nie chce znać. Bajki to opowiadaj dzieciom w przedszkolu żałosna kochanko, bo my prawdę znamy.

Bo faceci to kretyni, widzą ochotę na seks u kobiety nawet tam gdzie tej ochoty nie ma :P Widzą co chcą widzieć , bo chcą zaliczyć. Jestem singielka z wyboru i często się z tym spotykam. Sama już nie szukam faceta i mam ich gdzieś. Cóż warta jest ich miłość, oni nie potrafią kochać, wierność jest dowodem miłości.

Kobiety same z siebie mają rzadko ochotę na sex ale po odpowiednim urobieniu tej ochoty nabierają. Więc trzeba próbować.:):). Żony nigdy bym nie spoliczkowal podczas seksu a kochanka to uwielbia, glebokie gardlo az do wyrzygania z zona nie z kochanka tak, pissing, patrzenie jak kochanke posuwa dwoch innych z zona bym nie chcial i kilka jeszcze bardziej wynaturzonych rzeczy.

Kobiety częściej myślą o seksie niż faceci, tylko się do tego nie przyznają.

Jestem żonaty, brakuje mi seksu, ale nie zdradzam żony. Poznałem przypadkiem kilka singielek, był flirt ale nic więcej - to podbudowało moją pewność siebie i moje ego. Z reguły atmosfera pogarszała się jak zaczynałem rozmowę o żonie i dzieciach..... A żona ma problemy zdrowotne - hormony, psychika itp. - seks jest choć rzadko - raz na pół roku. Więc chodzę " nabuzowany " :( - ale to już mój problem niestety.

Flirt był powiadasz? A co przez to rozumiesz? Czyli podbudowales własne e g o dając nadzieję bogu ducha winnym kobietom? Masakra.

Jak ty masz żonę to ja jestem baletnica.

Chcesz miłości to se męża szukaj. Po co się przyp*****lasz o coś o czym nie masz pojęcia. To tylko romans a nie związek do końca życia. Co za sztywne kołki

Im się zawsze wszystko wydaje.

Zonaty zdradza a pózniej żaluje i szuka kochankow żony jak się dowie ze zona zaczela zdradzać w ramach rewanżu.