Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężczyźni nie lubią miłych i spokojnych kobiet

Polecane posty

Gość gość
No i mieć wlasne zdanie nie oznacza też bycia przemadrzałą , ktora zjadła wszytskie rozumy. Wszystko trzeba wyposrodkować. Oczywiscie najlepiej zeby jednak miala podobne poglady do swojego faceta w kluczowych kwestiach np. zalozenia rodziny, albo na temat polityki czy religii i mniej wiecej podobne zainteresowania, ale jak jej się podoba coś innego, czy smakuje cos innego, albo jesli np. on lubi polować ,a ona jest temu przeciwna- to powinna mu o takich rzeczach mowic wprost. Generalnie podobni ludzie do siebie sie przyciagaja, ale facet lawto wyczuje ktora kobieta ma wlasne zdanie,a ktora mu tylko przytakuje zeby sie przypodobac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam lubię posłuszne, ładne i uległe. Równouprawnienie się nie sprawdza. Własne zdanie to może mieć w kwestii jakie zasłony zawiesić i jak dom prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:26- no tak, tylko ze niestety faceci kiedy kobieta jest " kura domowa" po latach zaczynaja jej to czesto wypominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym byciem przemądrzałą, to też racja. Nie lubią przemądrzałych. Wolą uległe z własnym zdaniem, które potrafią coś powiedzieć od siebie, czy dać jakaś radę, a decyzje zostawić ostateczną jemu. No i lubią też wspierające ich, w trudnych momentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt. Rzeczywiście wole takie które coś tam doradza ale decyzje zostawia mi. Nawet nie wiedzą jaka to odpowiedzialność. A co do kur domowych. Kur domowych to najbardziej nie lubią inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:26- no tak, tylko ze niestety faceci kiedy kobieta jest " kura domowa" po latach zaczynaja jej to czesto wypominac xxxx Bo może być leniwa, nie gotować, albo mało, nie dbać o dom, o dzieci, tylko seriale oglądać, nie dogadzać w seksie, to w pewnym momencie będą z takiej kury domowej, leniwej, niezadowoleni i jej to wypomną wcześniej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, kura domowa kurze domowej nie równa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaj bym chciał spokojną, sympatyczną kurę dokową o przeciętnej urodzie. Ważne, żeby nie była wredna i była mi wierna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domową, nie dokową. Przepraszam za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, dokowa tez może być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się ukryć, trzeba regularnie dokować by jakoś funkcjonować :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe gdzie się podział Pan od słodkiej idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie jest mieć męża który jest dumny z moich dokonań i chwali się tym jaką mam pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby dlaczego kobieta ma ci tylko doradzać a decyzja ma być twoja? To ci ego powiększa u myślisz że bardziej męski jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pozwala mu myśleć, że w ogóle jest meski...czy raczej, że w ogóle jest normalnie funkcjonująym dorosłym człowiekiem. Niektórzy są tak beznadziejni, że mogą być tylko z głupszymi od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wymyśleć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby dlaczego decyzja ma być moja. Z prostej przyczyny. Konsekwencje. Ja jestem gotowy psychicznie i przygotowany w kazdy inny sposob na poniesienie złych konsekwencji swoich decyzji. Będę starał się je naprawić i nie spoczne dopóki tego nie zrobię. Kobieta się rozplacze i powie że nie wie co ma teraz robić. A przy wspólnej kiepskiej decyzji zacznie się obwinianie jednego przez drugiego. Moja decyzja - moja wina, moje konsekwencje. Wspólna decyzja - niekończąca się kłótnia pod tytułem "jakbyśmy zrobili tak jak ja mowilam/mówiłem.....".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówiłam? Idiota musi związać się z jeszcze większą idiotką niż on sam, nic dziwnego, że ta jego lala tylko wyć potrafi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś tak bardzo boi się negatywnych konsekwencji swoich decyzji to znaczy, że podejmuje ich bardzo dużo i prawdopodobnie powinien zostawić je komuś mądrzejszemu od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak słabo cenisz kobiety? Nie każda traci rozum w trudnych sytuacjach. Ktoś cie oszukał mowiac że tylko faceci są racjonalni i opanowani. Może trafiasz na takie rozmemlane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to się mogę z Tobą zgodzić ale dzisiaj jest niewielu odpowiedzialnych mężczyzn. Zazwyczaj jest tak że się nie pytają o zdanie a później zostawiają kobietę z problemami. Twoje podejście, mimo że trochę szowinistyczne, jest całkiem rozsądne i wielu kobietom może się podobać. Myślę, że jeśli swoje poglądy "ładnie sprzedajesz" to możesz być odbierany jako bardzo dojrzały facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie boję złych decyzji, tylko zawsze mam plan B na wypadek gdybym się mylił. A decyzji podejmuj***ardzo wiele. Niektóre trafne, niektóre mniej trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy przez kogo, dla mnie informacja, ze ktoś ma takie doświadczenie w radzaniu sobie ze złymi decyzjami już by skreslała taką osobę jako potencjalnego partnera. Poza tym jakie decyzje są podejmowane w życiu codziennym które wymagają "brania na klatę" z taką powagą albo mogą prowadzić to płaczu i awantury? Albo facet przesadza albo ma talent do pakowania się w kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę - masz malutki biznesik który wymaga kombinowania zamiast profesjonalnego zarządzania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzenie. Nie chcesz partnerki tylko kogoś kto ci się podporzadkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decyzje z życia codziennego to ja mogę zostawić żonie. Ale oprócz życia codziennego jest też życie "niecodzienne". Najlepszy przykład to źle wzięte kredyty na nieruchomości. Wiele małżeństw się przez to rozpadło, wiele pretensji, żali itp. U mnie, gdybym wziął taki kredyt, wina byłaby moja. I choćbym musiał kopać rowy po 20 godzin dziennie to bym rodzinę, gdybym ja mial, wyprowadził z problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wina twoja, ale kredyt równiez żony. W zyciu nie dałabym sobie tak wejśc na głowę i pozwalać komuś innemu podejmować decyzje które będą miały wpływ również na mnie. Znam sporo małżeństw które się rozpadło bo "głowa rodziny" podejmowała kiepskie decyzje, ale płacili za to wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej spokojną niż ostrą szprychę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa to takie decyzje rzeczywiście lepiej chlopu zostawić :D tyko żeby te kredyty po śmierci nie przeszły na żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×