Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężczyźni nie lubią miłych i spokojnych kobiet

Polecane posty

Gość gość
A czy profesjonalne zarzadzanie nie wymaga tworzenia rezerw, roznych scenariuszy czy tzw zarzadzania ryzykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym zostawiłabym męża który najpierw podejmuje beznadziejną decyzję bo ma w d***e moje zdanie, a potem go w domu nie ma bo rowy kopie (a ja się zapadam pod ziemię we wstydu). I jeszcze moją historię kredytową brudzi swoimi głupimi decyzjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaimponowales mi, poważnie. Kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w małej firemce jest to poziom pierwszego roku studiów z zarządania, to ty pisałeś, że masz po kimś tam warsztat? Wstyd byłoby w takim biznesie niepodejmować dobrych decyzji. Chociaż ja pewnie nie jestem obiektywna, bo w ogóle nie pasowałoby mi, że mąż się takimi głupotami zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co byś zrobiła gdyby ta chukpwa decyzja była podjęta wspólnie? Też byś męża zostawiła? A jakbyś chciała wybrnąć z tych kłopotów? Pomóc kopać te rowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja nie pisałem o tym warsztacie. Ale się z gościem zgadzam, tym bardziej że często właściciele takich "januszowych biznesow" zarabiają więcej niż nie jeden dyrektor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie pozwoliłabym podjąc decyzji która może nas oboje tak wkopać - nie uznaję głupiego ryzyka. Jeżeli jednak hipotetycznie podjęłabym wspólnie, lub samodzielnie, głupią decyzję to owszem, zaakceptowałabym konsekwencje. Tylko nie potrafiłabym szanować kogoś kto mnie wkopał bo chciał być mądrzejszy. Łatwiej płaci się za swoją winę niż za cudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I są mniej w domu oraz są bardziej zestresowani. Nie, ja za januszy biznesu podziękuje. Wolę mieć dyrektora który o 5 wychodzi z pracy i jest resztę dnia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwiej płaci się za swoją winę niż cudzą. Ok. Tylko zakładasz że w każdej decyzji jesteście zgodni, a zazwyczaj to ktoś ustępuje. I co wtedy? Mimo iż "formalnie " to wspólną decyzja, to jednak ktoś do kogoś może mieć pretensje. A sytuacja gdzie "nie podejmuje się ryzyka które może nas narazić...." hmmmmm.....wtedy to jest życie za 3000 netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy jesteś w związku czy tylko teoretyzujesz, ale w przypadku ważnych decyzji nie zostaje ona podjęta jeżeli obie strony nie są zadowolone. Sama nie podjęłabym decyzji wiedząc, że mój mąż nie jest przekonany. Nie dlatego, że "równouprawnienie musi być" (to też) tylko dlatego, że skoro jedna strona jest nieprzekonana to znaczy, że plan ma jakieś wady które trzeba omówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak. Dyrektor który wychodzi o 5. Szef mojego pionu wychodzi o 21 albo i później. Nawet ma sypialnię i łazienkę przy gabinecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do życia bez podejmowania decyzji - już teraz zarabiamy dużo więcej niż potrzebujemy, a jesteśmy na początku kariery. Po prostu nie uznaję prywaciarstwa i głupiego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uległa w łóżku? Że co, że leży jak kłoda, nie ma ognia, nie ma kobiecej inicjatywy i hm, brania sprawy w swoje ręce? To ja podziękuję za taką uległą. A co do kur domowych - nie mógłbym się związać z taką, kobieta bez swoich zawodowych pasji i zainteresowań, bez ambicji, rozwoju, finansowo uzależnionej. Takie są bardzo nisko w moich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od firmy, wiele korporacji nie wymaga ciągłego zostawania. Są okresy kiedy trzeba robić nadgodziny, ale większośc ludzi wyższego szczebla nie musi ich robić non-stop. Do tego te co zrobią potem są często "oddawane". Czyli jak przez tydzień zostajesz godzinę dłużej, to potem możesz godzinę wcześniej wychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze się że mnie nie dotyczą takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale brak decyzji jest często najgorsza decyzja (to dla pani która się "madrzyla" o zarządzaniu na poziomie 1 roku studiow) A po drugie powoduje to że firma, związek, rodzina stoją w miejscu. Nie wspomnę już o tym że często decyzja musi być podjęta w określonym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ryzykownych decyzji* miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już podkreśliłam, że chodziło o ryzykowne decyzje - nie wiem jaki normalnie funkcjonujący biznes pozwoliłby na decyzje która jak nie wyjdzie to będzie wymagała kopania rowów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mówimy o szczeblu gdzie nikogo już nie ma nad Tobą. Nikt ci nie każe zostawać i nikt ci nie będzie oddawał tych godzin. Po prostu raz na kwartał się zapytają: ile Twój oddział zarobił. I mało ich obchodzi czy byłeś godzinę w pracy czy 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co być na takim szczeblu jak na niższym może bardzo dużo zarabiać i się nie stresować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pomijam fakt, że takich firm gdzie się raz na kwartał pytają praktycznie nie ma - chyba, że jakieś małe na skraju bankructwa. Budżety są non-stop monitorowane (dlatego między innymi pracownicy dostają - lub nie - miesięczne bonusy). Nikt nie pozwoli też żeby jedna osoba podejmowała decyzje - właśnie dlatego, że mogą mieć paskudne skutki. Dlatego firmy mają zarządy i decyzje muszą zostać przez kilka osób, a nie jednego dyrektora jednego działu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopanie rowow to przenosnia. Chodziło o naprawianie swoich bledow. Zaczęło się od decyzji w rodzinie. Zły kredyt może zrujnować rodzinę. Zle studia lub brak finansowania studiów dla dzieci - bardzo daleko idące negatywne konsekwencje. Zle zainwestowanie wspólnych pieniędzy- też źle. Itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego takich decyzji nie powinna podejmowac jedna osoba, bo chociaż masz dobre intencje możesz spieprzyć, a potem nie móc tego naprawić - nawet jakbyś się bardzo starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia każdy sobie sam wybiera. Za dzieci chcesz decydować? Czy czegoś nie zrozumiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawiajmy już o zarządzaniu bo firmy mają różne struktury. Wg Ciebie, mężczyzna jest odpowiedzialny za rodzinę, za stan finansowy tej rodziny i za ważniejsze decyzje wpływające na jej funkcjonowanie. Z tego co piszesz nie zadawala Cię też jakiś przeciętny poziom tylko wymagasz od życia czegoś więcej. I bardzo dobrze. Jesteś odpowiedzialnym człowiekiem, będziesz bardzo dobry jako głowa rodziny. Podziwiam takich mężczyzn. Ale weź też pod uwagę, że niektórzy wolą spokojne życie, bez wielkich inwestycji i dużych dochodów. Nie traktuj też kobiet jak idiotki, bezwolne istoty zdane na Ciebie. Ludzie są różni. Myślę, że jak trafisz na odpowiednią kobietą (a wiele marzy o takim mezu)stworzysz szczęśliwa rodzinę. I tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie traktuje kobiet jak idiotki, po prostu nie może być dwóch prezesów w jednej firmie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma dobrych firm z tylko jednym ;) w każdym razie jest duzo ludzi którzy nienawidzą podejmowania decyzji i wola jak się wszystko robi za nich, do takich startuj. Jak z taką kobietą wytrzymasz na co dzień to inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew temu co mogłoby się wydawać to kobiety lubią takich facetów. Oczywiście jeśli nie jest chamem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i takich nie lubię, więc chyba uogólniasz. No i większość myślących ludzi ma opinie i mało kto lubi jak jego opinie są ignorowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po raz kolejny zadam pytanie. Gdzie szukać takich facetow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×