Niedługo oszaleję

Krótko i na temat. Prawie rok temu zostawił mnie chłopak. Byłam wcześniej w kilku związkach, jednak gdy się poznaliśmy oboje byliśmy wolni. Zaiskrzyło od razu, nigdy wcześniej nie kochałam tak mocno. Można powiedzieć, że nie było większych problemów, myśleliśmy bardzo podobnie, mieliśmy podobne cele w życiu, jednym słowem uzupełnialiśmy się. Jeszcze na ostatnim ważnym dla mnie wydarzeniu (jakieś 2 tygodnie przed rozstaniem) mówił swojemu koledze, że nigdy nie był tak zakochany. W międzyczasie dostałam staż w firmie zagranicznej, o który starałam się już rok, wiedział, że być może wyjadę, wspierał mnie w tym. Staż miał trwać pół roku (niedalekie państwo, spokojnie można było się widzieć raz czy dwa na miesiąc) . Dwa miesiące przed wyjazdem przyszedł i dosłownie z dnia na dzień powiedział, że nie ma to sensu, kocha mnie, ale wyjeżdżam i tego typu pierdoły. Po kilku tygodniach dowiedziałam się że ma inną, poznaną dosłownie przed naszym rozstaniem. Nie rozumiem tego, facet kocha nad życie a potem zostawia dla pierwszej lepszej laski która się nawinie. Najlepsze, że to typowa pozerka, z których zawsze szydził, taka "co to nie ja", obiektywnie nie jest ode mnie ładniejsza ( mówię to tylko po to, że na co mógł polecieć, jeśli nie na wygląd, skoro się nie znali?) poza tym robiła mi bardzo na złość, również w internecie,tak jakbym to ja jej zabrała miłość, a nie na odwrót. Niedawno zostałam usunięta przez niego ze wszystkich portali społecznościowych, moi bliżsi znajomi również. Od czasu do czasu odblokowuje mnie na instagramie i blokuje znów. Odkryłam to przypadkiem, bo w sumie raczej czuję się już dobrze. Ale po co on to robi po takim czasie? Sam mówił że uważa takie blokowanie za dziecinne. Poza tym, może to troche chaotyczne, wiem, ale mimo że nie kocham go już, głównie żal mam za nieszczerość przy zrywaniu, to czasem mnie ukłuje, szczególnie widząc ich wspólne zdjęcia (które wrzuca zawsze ona). Mam tego trochę dość, chciałabym mieć to daleko gdzieś....

ratujcie...

Myslę że facet odkrył że nie jest gotowy na stały związek i postanowił jeszcze poużywać życia.A z kim ma używać jak nie z blacharą? Daj sobie spokój. Dobrze się stało że teraz się odkrył,pokazaĺ prawdziwą twarz a nie po ślubie.

Dzieciuch.

ty chyba wkręciłaś sobie z tym "facet kocha nad życie" :D niby dlaczego miałby cie kochać nad życie?

Z tym "kocha nas życie" cytowałam jego słowa do jego kumpla, chodziło mi po prostu, że bardzo mocno. Boli, że nagle mu przeszło. A co do tej dziewczyny, kurcze, nawet nie można tego traktować jako odskoczni, skoro są razem już kilkanaście miesięcy. I te akcje z instagramem. Nie zablokował mnie wcześniej, a teraz jak dziecko wszędzie, odblokowując czasem, co odkryłam w sumie przypadkiem. Nie rozumiem, nie narzucam się, nie utrzymuje kontaktu.

Insta low. Urocze. Po co ci dzieciuch?

W tych czasach jest milośc dopóki jest pożądanie.Mija fascynacja nie ma milosci.Ludzie przestali sie starac,idą na łatwiźne. Kobiety przechodząca z łózka do łóżka,faceci zaliczają kobiety kolegòw.Żenią się z tymi która akurat z nimi zaciązy.Po 3 latach rozwòd i zaczyna się od nowa.Taka sytuacja.

00:51, w rzeczywistości jest jeszcze gorzej :D

Wiem