Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tesciowie maja prawo sie gniewac?

Polecane posty

Gość gość
Do tej dewotki wyżej: ma go nie opuścić aż do śmierci ( jak ją zwyrodnialec zakatuje )? najlepiej z dziećmi razem, to wtedy dewota będzie miała powód do wzruszeń, że ojej ojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:56 dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś go wrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwrotnie. To Autorka powinna olac durnych Tesciow, po pierwsze za to jak wychowali jej meza, po drugie za caloksztalt potem. Od patoli in dalej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:56 a potem sąsiedzi jak zawsze: taka spokojna rodzina, taki dobry mąż i ojciec, to szatan go opętał albo żona sprowokowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bzdura, ze zona sprowokowala. Tacy artysci po prostu nie radza sobie z odpowiedzialnoscia, jaka jest rodzina i dzieci, i mowia ze to przez zone, bo przed slubem taki nie byl. A no nie byl, bo obowiazkow nie mial, i dopiero jak sie pojawily wyszlo szydlo z worka, ze sie nie nadaje do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście bezduszne dbacie tylko o swoje dostatnie życie u boku wymarzonego królewicza, życie nie jest kolorowe a wy wybieracie tylko leżenie i pachnienie - żal mi was, to są zwykle córki które z powodów zawodowych oddają rodziców do domu starców, domów opieki itd. żeby pozbyć się problemu - tak samo z mężem alkoholikiem albo osobą nieradzącą sobie z agresją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobą nieradzącą sobie z agresją chcesz to ci wyslę taka osobę nieradzacą sobie z agresja do domu, jak ci kilka razy wpier..i to opowiesz nan jak sobie z tym radzisz, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to choroba to niech idzie się leczyć i po problemie. Wysłanie pijaka na odwyk to też bezduszność? Ma czekać z obiadem i flaszką na niego i nadstawiać się do bicia?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm to nie żadna choroba, tylko wybór. Z dnia na dzień człowiek nie staje się alkoholikiem. Autorko dobrze zrobiłaś, szkoda życia na marnowanie go z alkusem. I do wszystkich głupiomądrych- alkoholikowi nie da się pomóc. Musi SAM przestać pić, a przede wszystkim chcieć to zrobić. A nawet jeżeli przestanie pić to i tak życie z kimś takim jest jak na bombie zegarowej, w każdej chwili może wrócić do nałogu. Lepiej już być samemu niż z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysłanie pijaka na odwyk to też bezduszność? pewnie tak, przecież on nie chce nic zmieniać a tu go zmuszają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, tylko baby są takie głupie, że siedzą z facetami alkoholikami, jak same nie piją... Facet niepijący zaraz babę alkoholiczkę kopnie w tyłek i nic go nie obchodzi, że ona chora, czy nie ma się gdzie podziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta jest z mezem alkoholikiem - zle. Odchodzi od niego - zle. Wy chyba zapominacie ze tam sa dzieci. Jak mezowi odbije i zacznie je bic to przecietna kobieta ma male szanse by takiego faceta powalic. Chyba ze nozem i kolejna tragedia gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje odwagi i oczywiście dobrze zrobilaś. Olej teściow, że się nie odzywają, wszak gdyby Cie zabil, to też by się nie odzywali do Ciebie...Dobrze, że to trwało tylko kilka m-cy, nim przerwałaś przemoc. Nie warto było pomagać i opiekować się teściową, w zamian za utrate pracy. Ty do nich z sercem, a oni pokazali teraz, ile to było warte. Zaklamani ludzie, dbający o pozory przed sąsiadami zapewne. Tylko dzieci szkoda. A tego trolla piszącego wyżej, jaka to niedobra zona jesteś olej. pewno sam damski bokser i pijak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice odwieźli syna do zony, w myśl zasady, ze niech sobie radzi z nim, bo to żona. I możliwe, ze obwiniali ja, ze to Przeciez przy niej sie rozpił:O Pewnie u nich w domu tez pił, moze sie awanturował, nie było im to w smak, wiec podrzucili zgniłe jajo. Autorko, ja juz pisałam, ze oni sie wstydzą policji, opieki społecznej, bo to uczyniło łatkę męża patologicznego, a nie tego, ze Cie pobił:O takze, jesli maja takie wąskie horyzonty, to żadna strata, ze sie nie odzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do zachowania - mówcie ty i dzieci dalej dzien dobry im, moze któregoś dnia zmądrzeją i zaczną odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje Ci! Mój maz jechal po pijanemu , prawo jazdy mu zabrali a jego rodzice a zwłaszcza matka go bronila. Autorko, nie daj się stlamsic ani mezowi ani teściom. Zycze Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- mąż prosił ją wielokrotnie o to, aby pomogła mu się leczyć z choroby alkoholowej, a nawet jak nie prosił to miała mu w tym pomóc, vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Moja sąsiadka wspierała swojego męża alkoholika przez 14 lat, cała rodzina robiła wszystko co tylko można było - kilkakrotne leczenie w specjalistycznych placówkach [ileż było próśb i nacisków ze strony rodziny, aby się na takie leczenie zgodził], kluby AA [chodziła z nim często], zachęcała do aktywnego spędzania czasu - bez skutku. Rozwodu z nim nie wzięła, z domu nie wyrzuciła, myła, opierała, sama utrzymywała dzieci, bo on całe swoje pobory przepijał.Często sąsiedzi przyprowadzali go do domu bo leżał spity gdzieś na trawniku. W ostatnich latach już nawet nie pracował, zaczął wynosić rzeczy z domu. Pewnej zimowej, mroźnej nocy zamarzł. On nie nękał cieleśnie żony i dzieci, ale psychicznie rodzina ta była wykończona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. W pierwszym poscie pisalam,ze chcialam mu pomoc,on te pomoc odrzucil. Dzis znowu byl wypity. Pobil mnie,nie dzwonilam na policje,bo uciekł,jutro pojde na obdukcje. Nie bede czekac az sie zmieni. Teraz załatwie mu zakaz zbliżania sie do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. W pierwszym poscie pisalam,ze chcialam mu pomoc,on te pomoc odrzucil. Dzis znowu byl wypity. Pobil mnie,nie dzwonilam na policje,bo uciekł,jutro pojde na obdukcje. Nie bede czekac az sie zmieni. Teraz załatwie mu zakaz zbliżania sie do nas. i słusznie. dobrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta policja to porażka. Naprawde. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ciebie sie moga nie odzywac bo ty nie jestes ich rodzina, ale do dzieci ich wnuków, i to jest babcia dziadek, co temu dzieci są winne, autorko dobrze zrobiłaś, bezpieczeństwo wasze jest najważniejsze, czy teraz mieszkasz zmęzem , jak się wam układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1.Rozwód 2.alimenty 3.odcinasz kontakty z nim i teściami 4.Gdy cię nachodzi.NIE OTWIERASZ DRZWI-NIGDY Gdy to nie pomoże 5.Składasz pismo do prokuratury o popełnieniu przestępstwa (nękanie,pobicie,groźby karalne) 6.Nigdy z nim już nie rozmawiasz! Ewentualnie przy ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc wczoraj 14:49 Jakbym czytala siebie. Podnosze stare płachty a tam butelki.. Odstawiam skrzynke a tam butelki. A dzis rano odwiozlam córke do przedszkola,zaszłam do sklepu po cos do jedzenia a on w kolejce stoi i piwo w ręce. Tak rozwiązuje swoje problemy. Juz nie mam sił czekac az sie zmieni,prosilam,blagalam,wystarczy A co do tesciow i moich dzieci. Syn ma 9 l. Przyszla jego babcia i on mowi,ze to tata zaczyna ,nie mama a ona od razu drzec sie na niego zaczela,ze mama jest nikim i za ojcem zawsze powinien byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszla jego babcia i on mowi,ze to tata zaczyna ,nie mama a ona od razu drzec sie na niego zaczela,ze mama jest nikim i za ojcem zawsze powinien byc... XXXXX wiesz, rodzicom trudno przyjąć do wiadomości ze spierniczyli wychowanie syna i ze on idzie na dno, dlatego szukaja powodów na zewnątrz- zła praca, zła zona, stresy, byle nie musieć sie samemu konfrontować z problemem. Ale i tak sięod niech odetnij skoro nie widza winy w synu tylko tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.37 Odezwał się pijak albo współuzalezniona żonka pijaka.. Alkoholizm, to nie jest choroba taka jak inne. Nie można po prostu przestać mieć raka czy mieć schizofrenię. To jest NAŁÓG. Wychowałam się w takiej rodzinie i mnie trzęsie jak nazywa się to chorobą. Jest to obraźliwe dla ludzi naprawdę chorych, którzy nie mają żadnego wpływu na swój stan. Żeby alkoholik się ogarnął potrzebuje mocnego kopa w tyłek od losu/ rodziny, musi stracić wszystko co ważne albo mieć nad sobą realną groźbę, że tak się stanie, a nie żadne pitu pitu po raz setny od żonki, że go zostawi jak nie przestanie, w które nie wierzy. Żadne prośby, czcze groźby bez pokrycia i trzymanie za łapkę nie pomogą. Autorko Gratulacj****ardzo dobrze zrobiłaś I tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo widzę, że i w tym temacie mamy "panią idącą pod prąd", co będzie na przekór wypisywać z tyłka opinie. Na przekór autorce, wszystkim innym i na przekór zdrowemu rozsądkowi. Tutaj broni męża, damskiego boksera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj bylam z dziecmi w kosciele.. Tesc nawet do mojego syna nie odezwal sie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę zrozumiec ,ze do Ciebie nie odzywaja sie choc to też żalosne jest,ale co im zrobily Twoje dzieci? Jak on naprawde jest taki okrutny to co dziwic sie,ze dzieci stają po Twojej stronie. Jak pisaly dziewczyny wyzej,nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem :-( maz alkoholik i damski bokser a tesciowie winia mnie :-( zawsze ja winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×