Proszę o opinie na temat Centrum Zdrowia Dziecka wWarszawie i prof Bernatowskiej

Dziękuję.

Nikt ?????

Myślałam, że to jest znany szpital.

Na jaki oddzial sie kierujesz ?

Na immunologię.

Nikt nic?

Acha no ja bylam na neurologii, okulistyce i rehabilitacji. Jesli chodzi o szpital to jest bardzo duzy, bardzo duzo tam ludzi. Jesli szykuje Ci sie dluzszy pobyt jest tam stolowka, mozesz zamowic obiady przywoza w zapakowanych, zamknietych tackach. Jest sklepik przy kaplicy, w piwnicy jest kilka straganow, mozesz korzystac z automatow sa przy wyjsciu glownym. Pan z szatni bardzo mily i jak trzeba pomocny ;) przed szpitalem jest parking, nalesnikarnia, 2 sklepy, apteka. Na oddziale spisz na lozku polowym, ktore mozesz wypozyczyc przy szatni. Nie pamietam ile placi sie za dobe, placisz rowniez za swoj pobyt w szpitalu. Ostatniego dnia musisz zaplacic w kasie obok izby przyjec. Zanim traficie na oddzial przebadaja was na izbie przyjec. Jesli chodzi o immunologie i ta pania nie powiem Ci nic, bo nie wiem

Moge ci jeszcze dodac, ze to taki szpital, z ktorego wychodzisz w stanie zombie.

Ja byłam z dzieckiem w poradni metabolicznej i to była farsa. Moja koleżanka też byłą w CZD, tylko nie wiem w jakiej poradni i odniosła takie samo wrażenie. To, że tam pracują najlepsi lekarze, to bzdura. Wygląd szpitala- głębokie PRL.

No tak troche zgodze sie z przedmowczynia. Szpital rodem prl ale nie wszedzie w glownym oddzialy sa w miare ladne, maja swietlice ale warunki sa tragiczne miedzy innymi dlatego, ze np sala 2m na 2m a spi tam 4ro dzieci + wiadomo 4ro rodzicow. Jesli masz male dziecko i musisz sie umyc to nawet nie ma tam nikogo zeby zajal sie 3minuty dzieckiem. Na okulistyce koszmar. Pielegniarki sa naprawde nie mile wrecz dobijajace czlowieka. W niczym nie pomagaja non stop wypisuja tylko jakies papierki. Nie ma mozliwosci w ogole o cos sie doprosic. Lekarze w niczym lepsi. Jeden Hautz na caky oddzial ktory zajmuje sie i specjalizuje tylko w siatkowczaku oka. Inni operuja zacmy wrodzone itp. Nieraz odsylaja na onkologie, bo jest taka potrzeba leczenia. Boze jak to cudownie miec zdrowe dziecko i w ogole nie musiec tego ogladac. Najlepsi lekarze ? Ale jacys leniwi powiem ci

My mamy termin do poradni immunologicznej. Mam nadzieje, że wykonają od razu jakieś badania, ponieważ jadę tam pociągiem z innego miasta (3,5 godziny jazdy).

Wiecie, wygląd itd to mało istotne. Ważne jakie jest podejście i jacy są lekarze.

Czy robią badania podczas pierwszej wizyty w poradni?

Prawda, że wygląd nie ma znaczenia, ale jak przychodzisz do lekarza, który pyta z jakie jest podejrzenie, ty mówisz, że to i to, a lekarz odpowiada, no mała ma to, nawet nie badając to ręce opadają. Ja jednak uważam, że w IMIDZ na Kasprzaka są bardziej zaangażowani lekarze.

Czyli Waszym zdaniem jazda 5,5 godziny pociągiem w jedną stronę do CZD raczej jest bez sensu?

Przepraszam, miało być 3,5.

Pani Bernatowska jest arogancka i agresywna.

Boże broń! Mogę się wypowiedzieć tylko na temat dziecka z wadą serca i lekarzy,którzy zajmują się tą dziedziną. Ale nie polecam! Brak kompetencji,podejście do rodzica ochydne! Współczynnik udanych operacji mało adekwatny do stanu zdrowia dziecka w dalszym życiu.. Ale jak naprawili serce to Ty się rodzicu martw,co ze sprawnością,głową i dalszym życiem dziecka. Poza tym czesto słyszalny tekst lekarza, do rodzica: " pierwszy raz ciągu kariery widzę taką wadę" i tak średnio co do drugiego rodzica. Jeśli coś przekracza to co napisane w książce to pomóc w stanie nie są,nie mówiąc o tym,że nie podpowiedzą ,że pomoc jest gdzie indziej np za granicą.. Bo przecież do braku wiedzy nikt się nie przyzna.. A dziecko jak umrze,to co ich to obchodzi.. Nie ich dziecko,nie ich ból,nie ich codzienność.. Bardzo,żałuję że nie wiedziałam jak tam jest i powierzyłam tym diabłom własne dziecko.. Ludzie nie popełniajcie naszego błędu i leczcie dzieciaczki jak najdalej stamtąd. A rodzicami dzieci,którym operacja się powiodła nie kierujcie się,wystarczy zamieszkać w hotelu przy szpitalu i posłuchać opowieści innych doświadczonych rodziców, a później zabierać dzieciaczki,żeby Je ratować !

A jak jest na oddziale neonatologii gdzie ma spać matka która karmi piersią noworodka co 2 godziny? Ktoś wie jak to wygląda?

Moj synek lezal na Intensywnej Terapii Noworodka i rodzice mieszkali w hotelu przyszpitalnym.Ja niestety nie bo synek zmarl....

W tym szpitalu nie szanuja za grosz rodzica. Jeszcze zalezy jaki oddzial, bo np. rehabilitacja super ale pani profesor srednio mila. Raczej arogancka. Inne tak srednio.

Pani profesor jest bez powodu agresywna i arogancka. Nie słucha co się do niej mówi, nie ogląda dziecka, nie zapoznaje się z wynikami dotychczasowych badań.