Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poronienie, czy któraś z Was się potem zablokowała psychicznie?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja tak. W 1 ciążę zaszłam w 2 cyklu starań, straciłam ją w 11 tyg. Strasznie to wspominam. Po 3 miesiącach dostałam zielone światło od ginekologa. Od tamtej pory minęło 11 miesięcy i nic. Wyniki mam książkowe, hormony, cukier, wszystko. Lekarz stwierdził, że się muszę wyluzować. Nie daję rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Zblokowałam się na ciążę do tego stopnia że porzuciłam starania, ale tak na poważnie, tzn. w ogóle seksu nawet nie uprawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:53 Nie wierz w teorię o psychice. To zabobony ludzi którzy nie wiedzą jak pewne rzeczy wytłumaczyć. Na pewno z twoim ciałem nie wszystko w normie. W badania nie wierz. U mnie włosy wyłaziły garściami i doszła arytmia serca, a morfologie miałam wzorowe wyniki. Ja znałam powód. Prowadziłam bardzo szkodliwy tryb życia. Badania takie standardowe badania nie wszystko ci wykryją. Organizm ludzki jest cały czas bardzo skomplikowany do ogarnięcia. Zbyt skomplikowany, szczególnie dla medycyny która ma w d***e tak naprawdę pacjenta i nie prowadzi nawet szczegółowego wywiadu z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja prowadzę zdrowy tryb życia, nie pije i nie palę. Robiłam też badania genetyczne i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo o tym się stresujesz. Ja też tak miałam i w końcu pomyślałam będzie co będzie. Odstawilam testy ciążowe i okazało się wtedy ze zaszłam w ciąży. Dużo zajęć miałam żeby nie myśleć za bardzo, przestałam śledzić cykl i voila. Życzę Ci żebyś też tak miała i mam nadzieję że wszystko będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbadaj sibie tarczyce tsh, ft3 i ft4. Byc moze potrzebujesz troche wiecej czasu. Ja potrzebowalam rok z tym ze juz sie pogodzilam ze prawdopodobnie nie jest mi pisane drugie dziecko. A tu przyszlo lato - jadlam duzo owocow, opalam sie, spedzala kazda wolna chwile na swiezym powietrzu i generalnie mowiac czerpalam z tego lata ile moglam. Po wakacjach wrocilismy do domu i zrobilam test bo cos nie dawalo mi spokoju i byl pozytywny. Teraz jestem w 6 miesiacu. Zycze powodzenia ale bez spiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo podczas łyżeczkowania wspierał mnie w szpitalu mąż mam prawo do jego obecności! Mąż jest zawsze przy każdym badaniu palpacyjnym pochwy. Pilnuje sterylności by wziernik był świerzo rozpakowaniu z folii, by po założeniu rękawiczek nic ginekolog nie dotykał w gabinecie potem badał itd.... Wsparcie partnera powoduje że po poronieniu czy porodzie nie ma depresji a do jego obecność mam PRAWO nawet w szpitalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Tarczycę mam przebadaną. U mnie wszystkie wyniki są książkowe, mąż badał spermę i u niego też jest wszystko w porządku. Lekarz mówi, że powinniśmy odpuścić, wyjechać gdzieś i cieszyć się z seksu. Łatwo powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×