Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość m32

Rodzina męża głupio nam dogaduje :(3

Polecane posty

Gość m32

Budujemy z mężem dom własnymi siłami tzn. dużo staramy się zrobić sami jeśli to możliwe, naprawdę ciężko pracujemy i to co uda nam się odłożyć to pakujemy w budowę. Bywa ciężko bo nie chcemy brać kredytów ale w trzy lata postawiliśmy cały domek, został jeszcze nam środek,płytki, panele,ogrzewanie itd więc jeszcze czeka nas mnóstwo pracy i sporo wydanej gotówki. Budowa potrwa jeszcze około 2 lata bo chcemy spokojnie sobie wszystko wykończyć ale wkurza mnie rodzina męża, nie mamy w nich zbyt dużego wsparcia choćby dobrym słowem ale pomijając to - mam dosyć już ich gadania. Za każdym razem jest dopytywanie "to ile Wam jeszcze zostało?", "to jak długo Wy się będziecie budować?", "no przecież chyba do końca roku się wprowadzicie nie?", "to wy jeszcze tego czy tamtego nie macie zrobione!?" I tak co tam jedziemy jest takie dogadywanie. Oni nie zdają sobie sprawy ile to tak naprawdę nas kosztuje, ile nerwów, pracy i przede wszystkim pieniędzy. A oni tak czekają no bo "kiedy w końcu ta parapetówka?!" albo "to co - następne święta już u Was na obiedzie?". Wkurza mnie to niesamowicie aż czasem mam ochotę im dowalić że oni chyba nie zdają sprawy ile to wszystko kosztuje i że postawienie domu bez kredytu nie trwa rok czy dwa :( nie siedzimy im na głowie więc nie rozumiem o co im chodzi. Jak byście reagowali na takie zaczepki? Bo pojedziemy tam w święta i pewnie znów usłyszymy z ironią w głosie że "oni się szykują na wielką parapetówę!". Ostatnio jak tak powiedzieli to im powiedziałam, że nie wiadomo czy parapetówka w ogóle będzie bo budowa tyle kosztuje, że może nie będzie nas na nią stać i zrobili tylko głupie miny. Mam ich czasem dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie zaczepki?? Poprostu sie pytaja, a jak ty jestes niedorozwinieta i nie umiesz normalnie odpowiedziec to miej do siebie pretensje. Odrazu widac, ze ich nie lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m32
Tylko ja mam wrażenie, że oni tak nie pytają z życzliwości tylko tak z ironią w głosie, że wiesz- my już tyle lat się budujemy to już powinniśmy mieszkać i głupie miny robią. To mnie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hhahahhaha problem z d.up.y. Ewidentnie szukasz w nich problemu. Poszukaj go jednak w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni nie zdają sobie sprawy ile to tak naprawdę nas kosztuje, ile nerwów, pracy i przede wszystkim xxxxxxxxxx znasz powód. i jeszcze masz żal? to zacznij im uświadamiać temat..np: jak chcecie święta w tym roku to pomożcie . szwagier, zrobisz wylewke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym po prostu odpowiadała "jak pomożecie będzie szybciej" i tyle. Swoją drogą, nie bardzo rozumiem męczenia się przez parę lat z budową i budowania chałupniczo "bo kredyt". No to co, że kredyt? ludzie biorą na samochody, AGD, a hipoteczny jest najtańszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie każdy chce życ z kredytem. nie musisz rozumieć, choć w ramach poszerzenia wyobraźni przypomnę ci hiperinflacje lat 80... odsetki z dnia na dzien zrobiły sie kilkusetprocentowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m32
nie chcemy pakować się w kredyty, oboje z mężem jesteśmy ich przeciwnikami bo wiemy, że powoli do przodu damy sobie rade bez kredytu. Ale rodzinka oczywiście: "No co wy tak długo się budujecie?!" i wielce zdziwione miny... A nie zarabiamy przecież po 10 tys, oni dobrze o tym wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie autorko teraz mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz słysze o takim problemie. Powiedz że za 2-3 lata może będzie skończone i żeby was nie poganiali, bo to męczące, uświadom ich ile to roboty kosztuje i czasu. Ale lepszy taki problem dziwny niż jakby mieli wam za złe ten dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 typowe polaczki zastaw sie a postaw się. Nawet na święta. I laptopa na komunie dla gówniarza chociaż ich nie stać, bo trzeba pokazać że się jest fajnym wujkiem. Rzygać sie juz chce. Tylko kredyty by brali i kredyty i kredyty a potem labidzi na swój ciężki żywot i że nie ma z czego żyć, że wypłata na styk byle przeżyć. Grunt że można sie pokazać, że się jest ze wszystkim szybkim i do przodu. Nieważne że z tyłu zabraknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się wprowadzimy pierwsi się o tym dowiecie I tyle bym im powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×