Dziewczyna odeszła bez słowa

Witam wszystkich użytkowników chciałbym prosić o pomoc Półtora roku temu poznałem dziewczynę w której się zakochałem oczywiście z wzajemnością wszystko układało się znakomicie jakieś 2 miesiące temu postanowiła zamieszkać u mnie .Nasze relacje były bardzo dobre starałem się jej we wszystkim pomagać w sprawach domowych aby widziała ze jestem odpowiedzialny zaradny itp Mamy już swoje lata bo Ja 28 Ona 26 więc jest to odpowiedni wiek do takich poważniejszych decyzji jak np zamieszkanie razem i tutaj pojawił się problem o którym chciałbym opowiedzieć otóż był to poniedziałek przyjechałem z pracy a mojej dziewczyny już nie było zadzwoniłem do niej i usłyszałem ze wróciła do rodziców spakowała większość rzeczy próbowałem z nią jakoś porozmawiać dzwoniłem pisałem sms ale Ona nie chce na ten temat wcale rozmawiać praktycznie wcale siędo mnie nie odzywa rozmawiałem z Jej koleżanką z którą pracuję to dowiedziałem sie że była bardzo zadowolona z naszego mieszkania chwaliła mnie itp ale na tą sytuacje wcale nie chcę rozmawiać tylko powiedziała że nie wiem co robić dodam jeszcze ze w niedziele wieczorem rozmawialiśmy na temat naszych zaręczyn przyszłości itp a tutaj nagle w poniedziałek zabrała większość swoich rzeczy i znikła bez żadnego wytłumaczenia minęło dwa tyg od tego zdarzenia a Ja praktycznie nie mam z nią kontaktu tak jak wyżej pisałem nie chcę na ten temat wcale rozmawiać jedynie co zostało to trochę rzeczy których jeszcze nie zabrała prosiłbym o pomoc jak wy to widzicie tą cało sytuacje i co mam zrobić bo kocham Ja

a) przestraszyła się gadki o zaręczynach b) znalazła sobie kogoś innego i nie miała odwagi zerwać wprost c) Może Ty coś robisz źle - bałagan na przykład i nie wytrzymała tego d) nie kocha Cię i uciekła Generalnie na pewno nic dobrego za takim zachowaniem nie stoi, a dziewczyna jest niehonorowa, skoro nie potrafi powiedzieć o co chodzi normalnie, tylko ucieka. Ja bym ją zostawiła, nie traktuje się tak ludzi.

"gość" bałaganu nigdy nie miałem zawsze starałem mieć porządek tak jak wcześniej za nim ją poznałem tak i teraz a na temat zaręczyn to właśnie ona zaczeła rozmawiać tamtej niedzieli chociaż nie ukrywam że wcześniej były już rozmowy na taki temat i wychodziły one z mojej strony a czy jest ktoś trzeci to nie wiem bo nigdy nie miałem powodu do zazdrości ani podejrzeń

A może ona chciała zaręczyn a Ty nie teraz?

właśnie chcieliśmy oboje po nowym roku

pomyślała, że traktujesz ją jak "koleżankę"

Jesli szukasz mądrej porady, napisz do mojej wróżki Sofii , jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl