czy uczucie może się narodzić z niechęci?

najpierw ktoś nas nie lubił, źle traktował, ale się potem pozmieniało... moze ta niechęć była właśnie zamaskowanym uczuciem, ale ktos nie chciał sie do tego przyznać znacie takie historie?

Tylko z filmow ale i tak sie zle konczyly

np program ślub od pierwszego wejrzenia ruda z krzysiem, na początku chciała uciekac i jedynie ich małżeństwo przetrwało a inne gdzie zapowiadało się dobrze rozpadły się

up

Ja tak miałam ze swoim mężem :D Jako nastolatka byłam grubsza, w liceum tak samo. Mąż chodził do mojego liceum i zawsze mi dokuczał, nie były to jakieś chamskie żarty, ale strasznie go nie lubiłam. Potem poszliśmy na studia, nie utrzymywaliśmy kontaktu, bo po co. Ja postanowiłam zrobić coś ze swoją sylwetką. Zapisałam się na siłkę, zaczęłam inaczej jeść, wspomagałam się iqacai i schudłam 11 kilo. Któregoś dnia koleżanki wyrwały mnie na imprezę, gdzie spotkałam się z dokuczającym kolegą z liceum. O dziwo mnie rozpoznał, rzucił kilkoma żartami na wejściu, ale jakoś tak zaczęliśmy rozmawiać. Potem kilka razy się spotkaliśmy, aż w końcu po 5 latach wzięliśmy ślub. Także, kto się czubi ten się lubi :)

Jasne ze tak. Czasem ktoś nas dziwnie wkurza a po czasie okazuje się ze ta osoba się w nas podkochuje albo sami za nią szalejemy. Glupie ale tak się zdarza.