Znajomi uważają sie za kogoś lepszego, bo urodzi im sie syn, a nam córka

I dają to jasno do zrozumienia. On mowi ze to duma przedłużyć nazwisko, ze my corki bedziemy musieli pilnowac, a on bedzie mogl sobie wybierac. Moj maz nie ukrywam tez chcial syna, ale nie mial jakiegos szczegolnego parcia na to, nawet ucieszył sie na wiesc o corce, a teraz chodzi przygnebiony i mowi ze nie chce drugiego dziecka ( zawsze planowalismy trojke ) bo jesli bedzie dziewczynka to będą sie z niego kumple nabijac ze syna nie umie splodzic. Dziwi mnie jego podejscie do sprawy bo on naprawde zawsze twardo stąpa po ziemi, nigdy raczej nie liczył sie ze zdaniem obcych ludzi, a tu taka reakcja. Jest mi przykro z powodu jego zachowania i zachowania znajomych. A raczej juz bylych bo nie chce takich znajomych. Macie jakies rady jak wpłynąć na męża zeby zmienil myslenie?

Kolega ma rację pierwszy powinien być syn

Boze co, ciemnogrod... U nas odwrotnie. Szwagier mial parcie na syna, ciagle gadal do brzucha "synus, synus" i dupa, urodzila sie corka. Przy drugiej ciazy to samo i tez corka. Szwagier sie zalamal hehe. A u nas za pierwszym razem syn, chociaz bylo nam obojetne. teraz szwagier chodzi zdolowany ;-) sam sobie nawciskal glupoty do glowy, ze jak corka, to cos gorszego, zjeb...

Mozesz to jakos logicznie wytlumaczyc?

A tam. Coreczki sa fajniejsze. Wieksza bliskosc ma ojciec z corka, jego mala ksiezniczka.

Pewnie, mozna sie cieszyc z jakiejs tam plci którą sie preferowalo, ale nie w ten sposob...

Boże...

gość dziś Mieszkacie na wsi na podkarpaciu czy jak? Bo jak żyję nie spotkałam się z takim ciemnogrodem. A ci znajomi to nazywają się Poniatowscy czy Tyszkiewicz, że tak dbają o to nazwisko?

Wow. Naprawdę? Ktoś by się śmiał, że nie "umie spłodzić syna"? I ktoś się wywyższa bo będzie miał syna, a nie córkę? Jak bym miała takich głupich znajomych to bym z ulgą zerwała kontakt. My też czekamy na dziecko i płeć to jest ostatnie, co nas interesuje. Zastanawiamy sie raczej jakie będzie z charakteru, czy sobie poradzimy, jak chcemy je wychowywać itp. I nawet przez chwilę nie zastanawiałam się co inni pomyślą o moim dziecku, a już na pewno nie o jego płci. Weź ty mężem potrząśnij trochę bo to jakiś niezdrowy kompleks względem głupawych znajomych chyba.

Poczekaj az dzieci podrosna. Mam dwie kolezanki. Jedna tez uwazala sie za lepsza, bo ma syna, niestety dzieci podrosly, poszly do szkoly, okazalo sie, ze synek jest tępiutki, dyslektyk, sepleni i ogolnie raczej nie dostarcza powodu do dumy rodzicom, a corka tej drugiej to zdolna, rezolutna dziewczynka. Mamusia synusia juz przestala czuc sie lepsza ;-)

Boze, ludzie ale wy macie problemy. Zeby z czyms takim wyskoczyc na forum... Jak w przedszkolu normalnie. A prose pani a ona mi zabrala lalke

Ciemnogrod nieprawdodobny. Pytanie tylko dlaczego utrzymujecie kontakty z ludzmi, ktorzy nie tylko sa chamscy, ale jeszcze sa kompletnymi kretynami bez podstaw biologii. Ktos z tego towarzystwa w ogole 4 klasy skonczyl?

To nie kobiety mają takie problemy, tylko faceci z mozgiem goryla, bo " nie potrafią splodzic syna"...

1) czy to ze TY jetstes kobieta, to jakaś ujma dla ciebie lub męża? 2) to ze będziecie mieć córkę, daje nadzieje na wnuki większe niż od syna (powodów nie będę wymieniać) 3) dziekco jeszcze się nie urodziło 4) a jak się urodzi to nie wiadomo czyje będzie weselsze, bardziej kontaktowe, kim będzie w przyszłości, czy ojciec Marii Skłodowskiej się za nią wstydził ? Hmmm 5) chłopcy także są podatni na wpływy: alkohol, inne używki 6) szkoda się z nimi kłócić ale to facet zapieprza ciężko i jak trafi na jakaś złoze która go oskubie to gratulacje 7) nie wiadomo czy będzie hetero ... Nigdy nie wiadomo co będzie i nigdy nie wolno się wstydzić za swoje dzieci a juz na pewno nie ze wzgl na płeć Kobiety są mega zaradne i byle szczyl nie zawróci im w głowie tylko dlatego ze ma narząd do seksu ...

Mój mąż marzy o córkach, ja też i większość naszych znajomych wolałaby córki - wykształceni, bogaci ludzie z dużych miast . Teraz jest odwrotny trend i to dziewczynki są silna płcią,są bardziej ciekawe świata, odważne, lepiej się uczą.

Problem na miarę Indii tudzież Bangladeszu. Macie ludzie problemy . Módlcie się żeby zdrowe było. P.s. Współczuję męża tłuka

Corcie są najlepsze. To corunie tatusiów. Mój jest zakochany w córce. Poza tym córka zostanie przy rodzicach, a syn będzie przy żonie. Z córką jest lepszy kontakt. Dziewczynki góra.

Wspolczuje glupiego meza ja wrecz przeciwnie, wolalabym corke niz syna, niewazne co ludzie uwazaja, dziecko nie jest po to zeby nim szpanowac, a niestety dla wielu facetow syn to pewnego rodzaju kosztowny gadzet jak markowe auto, wbija ich w dume i pyche i podnosi wlasne ego.corka z kolei wymaga od ojca pokory i zejscia z piedestalu, inaczej rodzina nie bedzie funkcjonowac

Dzięki dziewczyny, dam mu wasze wypowiedzi do przeczytania. Tłuk jeden. A możecie np zapytac waszych mezow co o tym sądzą?

Przestań autorko! Olej takich znajomych. Sytuacja może uderzać w drugą stronę. U Nas jest tak, że mamy dwóch synów i jestem w trzeciej ciąży. Nie wiem jeszcze co urodzę, ale liczę na córeczkę. Synowie są już starsi i już teraz widać, że w przyszłości nie będą lgnąć do rodziców na święta itp, a dziewczynka zawsze inaczej. Jeden planuje wyjazd do Anglii za kilka lat, a córka jednak zawsze bliżej. Wy drugiego możecie mieć syna, a znajomi też syna i jak wtedy będą śpiewać? To loteria. Ciesz się z córeczki. Mąż też niech się cieszy, zawsze to będzie córeczka tatusia :)

Niestety parcie na synów, zwłaszcza u facetów jest przeogromne. Mój mąż tez bardzo chciał syna, brat też, szwagier też... W pracy faceci też chcieli aby urodził się im syn . Szwagier na drugie nie zdecydował się, nie chciał drugiej córki. Niestety taka prawda . Ja marzyłam o dzieciach tej samej płci , mam dwóch chłopców. Na trzecie nie zdecyduję się , nie chciałabym mieć dziewczynki. Chłopcy mają łatwiej w życiu :) i to jest zdanie moich znajomych - mężczyzn. Wiadomo dziewczynki też muszą się rodzić komuś. A najważniejsze aby dzieci były ZDROWE :) Dodam tylko, że jestem wykształcona, mieszkam w bardzo dużym mieście i naprawdę z mężem bardzo dobrze zarabiamy.

Debile. Jak bachor pojdzie do szkoly i towarzystwo wciagnie go w chlanie, cpanie i palenie wtedy sie beda uwazac za lepszych buahaha co za posrance

Jedtes "wyksztalcona" 99% bzdur ktorych ucza w szkolach czy na studiach, wiekszosc tego sie w zyciu nie przyda

Akurat córki sa bliżej rodziców :(( : w moje rodzinie prawie wszystkie pouciekały daleko od domu, wykształciły się a potem w świat :( Takie czasy idą. Ja też do rodziców jakoś często nie jeżdżę, nie mam czasu po prostu na to. Świat się zmienia, wszystko gna do przodu.... :( Nie łudźcie się, że córunie będą Wam podcierać tyłki na starość: one nie są do tego , mają swoje życie.

dokładnie, dzieci niezależnie od płci wychowuje się dla świata a nie dla siebie

Jezeli mialabym wybierac to tylko corki. Nie wyobrazam sowie zeby jakas Kaska czy inna Zenka badz Wieska wolaby synka. Totalna zalamka. Czy Wam wogole pod kopula cos tyka? Zastanowcie sie gdzie jezdzicie na swieta? To corki decyduja co chca. Jezeli juz, to tylko corke.

Posralo tych waszych znajomych. Moja babcia by powiedziała- nie bluźnijcie!!! Dziewuszka zdrowa? To Bogu dziękować a nie sie porównywać. Dziecko to błogosławieństwo a nie koncert życzeń. Szczerze? Pogadaj z księdzem - bedzie chodził po kolendzie to moze natchnie twojego męża. A jak nie to mężowi minie- tez pokocha córę. I niech wam sie zdrowo chowa!

Daj mężowi do przeczytania stare znane powiedzenie. Jakie? TYLKO ZUCHY MAJĄ DZIEWUCHY!

Pokaz Twojemu mezowi reklamy albo fundacje z chorymi, niepelnospelnosprawnymi i uposledzonymi dziecmi. Powiedz mu ze jest kretynem zwracajac uwage na plec dziecka. Niech sie cieszy, ze jest zdrowe. Straszne zacofanie!! Sam sobie zrobil wiec niech jest dumny, ze ma corke! Wiesz jaka jest skala bezplodnosci w ciazy? Puknijcie sie w glowe!

Takie problemy mieli królowie .