Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pobyt w szpitalu na patologii ciąży

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Zdanie personelu medycznego mnie nie obchodzi. Lepiej być dobrą matką niż czystą pudernicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego tylko w Polsce kartki "przypominamy o prysznicu przed badaniem" no w głowie się nie mieści. Dorosłe baby i się nie myją bo są w ciąży. Nie wiem czy to prowo bo u mnie na oddziale nawet te które miały kaczki były codziennie myte i domagały się tego. Niektóre się nie myją a nie pomyślą że idą na badanie z za przeproszeniem brudna doopą czy są podłączane do KTG. Ja brałam prysznic zawsze po nocy, włosy myłam co 2 dni, używałam kremów, myłam zęby, twarz no kurde przeciez to podstawa. A jak wrócicie z dzieckiem do domu to też nie będziecie się myć bo jest dziecko w domu i kobieta nawet nie powinna myśleć o wodzie??? Haha no większego debilizm nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś jest brudasem to każda wymówka jest dobra :D pewnie wróci do domu i będzie śmierdzieć rzygami i kupą dziecka w porozciaganym dresie ale w swoim mniemaniu będzie wspaniałą matką polką ofiarną. Ciekawe co na to partner haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A kto zajmuje się dzieciątkiem jak matka idzie pod prysznic? A personel medyczny na płacone za opiekę nad pacjentką i łaski nie robi, że mnie zbada-czystą czy brudną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leżalam 5 dni na ginekologii i przez ten czas wszyscy z mojej sali byli w jednej i tej samej koszuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo to dobre kobiety o czystych sercach a nie pudernice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś MĄŻ to taki fajny wynalazek, nie tylko służy do zapłodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 dni w jednej koszuli ? Ojepane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przestałam się myć jak tylko zobaczyłam 2 kreski na teście, ciagle myślę o moim dzidziusiu. Męża mam gdzieś, wywaliłam go do salonu a ja śpię z dzieckiem. Jak będę chciała mieć drugie to go dopuszczę ale teraz bycie matką zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam na patologii w tym roki. Ze mna na sali jeszcze 3 dziewczyny ale juz blizej terminu porodu byly. Jedna miala ze soba suszarke i prostownice nawet. Ja wykapalam sie wieczorem, lazienka byla w sali. Ale i tak narobilam balaganu bo w lozku odeszli mi wody i chlustaly, ze cala sala w sladach, prysznic i potem korytarz a nawet lozko porodowe. Podklady na nic sie zdaly. Polozna nawet moje majtki wyrzucila bo jyz sie nie nadawaly. Ale u mnie czekali az akcja sie rozkreci i dop przy rozwarciu na 5 i szatanskich bolach pytaly, czy chce probowac sn. Mialam wybor, bo pierwsza mialam cc. Wybralam cc. Na sali pooperacyjnej nie bylo lazienki i kazali mi i jeszcze jednej dziewczynie umyc sie szybko pod zlewem... Sale zwykle tez nie mialy lazienek. Byly dwie lazienki ogolnie na poloznictwie, patologii i poporodowych. Spokojnie rano i wieczorem szlam sie myc. Nie bylo kolejek. W sumie lezalam z 3 dziewczynami na sali 4 dni i jakos szczegolnie nie biegaly pod prysznic. Koszule mialam 3, maz zabieral, pral i przywozil czyste. Do cc mialam szpitalna. Jedzenie okropne. Urodzilam o 4 rano, a dostalam dopiero sniadanie nastepnego dnia- suchary... Ogolnie szpital porazka i personel w wiekszosci i warunki. Stare lozka z raczka i mozna sie bylo zabic jak sie chcialo podniesc oparcie. Pierwsze dziecko rodzilam prawie 10 lat temu w innym szpitalu i po cc bylam w sali 2os z lazienka. Lozka nowoczesne, podnoszone na pilota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zobowiązuje do tego by śmierdzieć hahaha :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po porodzie bylam z dzieckiem w szpitalu 6 dni i faktycznie jakos oblezenia lazienek nie bylo, a byly dwie na caly budynek. Do tego kilka razy spotkalam na korytarzu jedna ciezarna i sorry ale odor bylo czuc od niej z daleka... A przeciez jeszcze nie urodzila i co za problem bylo sie umyc? Jedna z mojej sali tez 3 dni w tej samej koszuli a na tylku plama krwi. W pierwszy dzien lecialam z rana pod prysznic, myslalam ze bedzie kolejka, a tu pustki w lazience. Spokojnie chodzilam pod prysznic 2 razy dziennie i nawet nikogo w lazience nigdy nie spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko , gdzie wy rodzicie... W "moim" szpitalu sale są max 3 osobowe i w każdej łazienka, za dopłatą sala 1 osobowa z łazienką, wybrałam tę opcję i bardzo sobie chwalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest rzeczywiscie jedna lazienka na oddzial tylko ale sale sa na dwie osoby i chyba jedna jest na 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nie jest ważna ilość łazienek a opieka i podejście personelu, reszta jest do zorganizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×