Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wildHorse

zawsze będę sam

Polecane posty

Gość wildHorse

zastanawiam się tylko jak się z tym pogodzić jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
siostra_brzozy dziś Jak zacznę wyliczać powody, którymi się kieruję zbagatelizujesz je, powiesz, że przesadzam, że inni mają gorzej i tylko pogorszysz moje samopoczucie. Niczego absolutnie to nie zmieni, a tym bardziej nikomu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że masz zły czas i stad ten tragizm. W tej chwili możesz być pewien, że będziesz zawsze sam, lecz za jakiś czas z pewnością zmienisz nastawienie ... każdego dnia można zacząć od nowa życie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przybij piątkę koniku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
Mam 36 lat i zawsze bylem sam, nigdy nawet się z nikim nie całowałem. Wszelkie argumenty przemawiają za tym, że moja teza jest słuszna. Zaburzenia nerwicowe, depresja, niedojrzałość emocjonalna, problemy z cerą, z "męskością", nadwrażliwość, alergia, słabe stawy, kiepska pamięć, traumatyczne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
Zatem jak widzisz i widzicie powodów trochę mam. Po co robić coś na siłę, wbrew sobie i unieszczęśliwić kogoś? I nie, nie jest to przejściowe... wręcz to jest nabyte, coś co się ugruntowuje. Zresztą za dużo wymagał bym od osoby, z którą chciałbym spędzić ewentualnie swoją przyszłość. Inaczej nie był bym w stanie zaakceptować takiej relacji. W grę wchodzi też miłość w którą coraz mniej już wierzę i choć raz wydawało mi się, że kocham... to stan ten raczej pogorszył mój stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
Ta cisza jest bardzo wymowna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co my mamy poradzić? Taki twój los widocznie więc się z nim pogodz jak najszybciej i żyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wildPony raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
Śmiać mi się chce, bo często udowadniacie tutaj ludziom, że im się tylko coś wydaje. Chyba łudzicie się, że po drugiej stronie siedzi ktoś kto tylko ma chwilowego dołka, a tak naprawdę jest wartościowy. Jednak gdy okazuje się, że są ku temu racjonalne podstawy nagle zapada cisza. No ok. czasami bywa, że ktoś zaczyna atakować, kpić, wyśmiewać itp. Ja szukam ludzi podobnych do mnie, z podobnymi doświadczeniami. Chciałbym aby się podzielili ze mną tym jak sobie radzą. Co w życiu robią. Czy jest im ciężko. Ile mają lat i który okres w ich życiu był najtrudniejszy. Takie tam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką masz tę cerę ? Też jestem nadwrażliwy, mam alergie, nerwice, mam 26 lat, i jestem sam od zawsze. Miałem problemy z cerą jak byłem młodszy. Leczysz się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jakie miałeś te traumatyczne doświadczenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trądzik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 26 lat i tez wiem, ze bede sam cale zycie. Mam duzo kolezanek ale nigdy dziewczyny. Zyje tylko praca, dom, trening, nauka. A jak sie z tym pogodzic to nie wiem. Ja pomagam w schronisku dla zwierzat by moc obdarzyc kogos miloscia i opieka. Mozesz wybrac inny wolontariat np. pomoc ludziom starszym, bezdomnym itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w depresję.. Depresję maja leniwi ludzie bez pracy, którzy tylko leżą i mają za dużo czasu na myślenie. Znajdź pracę to Ci przejdą nerwice i depresje wymyślone... To moja rada. Założę się, że jesteś bezrobotny i siedzisz całymi dniami w domu zwalajac to na wymyślona przez psychologów chorobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to szkoda,że nie wierzysz w depresje to jest udowodniona choroba i to się leczy, moja siostra chodziła do psychiatry i psychologa, oczywiście się załamała bo to wrażliwa osoba niepowodzeniami osobistymi, choroba nie leczona prowadzi do samobójstwa, druga sprawa w swiecie gwiazd,osób waznych też byłt samobójstwa z powodu tej strasznej choroby i co powiesz np o przypadku z naszego rodzimego podwórka, samobojstwo z powodu depresji? i to dziennikarza,więc jak się nie znasz to nie pieprz! http://www.fakt.pl/kobieta/plotki/joanna-kurowska-o-samobojczej-smierci-meza/6wh9h4y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czytam o licznych przypadkach pomocy uzdrowienia, dla tych ktorzy odmawiali n. pompejańską, poczytajcie sobie co ludzie na ten temat piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy w mózgu przez często inne choroby to jedno, a wymyślona depresja co jest jakieś 99% przypadków to jest czyste lenistwo. Trzeba by to rozróżnić. Najprawdopodobniej wy jesteście w tych 99%. Taki sam wymysl jak ADHD.. W krajach gdzie jest wojna, albo bieda i trzeba km zrobić dziennie po wodę że studni nie ma depresji, bo ludzie nie mają na to czasu... Na takie glupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świat medycyny kazałby ci ciekawe?:D normalny głupek i szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Autorze, a masz jakies plany na zycie? Cele? Czy zyjesz z dnia na dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz papiery od lekarza że masz depresję? Jesteś życiowym nieudacznikiem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
gość dziś Kiedyś stosowałem Detreomycyne. Nie pomogła... teraz mam na plecach, na nogach, prawie wszędzie. Poddałem się... nie leczę. Robię to co teoretycznie nikt nie zaleca. gość dziś Zakochałem się i bardzo intensywnie to przeżyłem. gość dziś tak gość dziś Mam alergię na zwierzęta. Znalazłem sobie pasję, ale tylko w wakacje. Zimą tone w bagnie swoich chorych myśli. gość dziś A ja nie wierzę w Ciebie. :) Ja pracuje... przegrałeś zakład. :P gość dziś Podobno leczyć też można siebie pijąc krowi mocz. ;) gość dziś A ja czasu, sił i nerwów nie mam na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
Carycka dziś I tak i nie. Ciągle to weryfikuje samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wild horse przestań się uzalac nad sobą i wymyślać. Nasluchales się jakichś głupot u psychologa o niedojrzałości emocjonalnej i próbujesz tym maskowac swoje nieudacznictwo. Porażki są po to żeby się z nich uczyć i ciągle próbować od nowa, a nie siedzieć i sie uzalac. Tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile borykasz się już z tym trądzikiem ? Ja mam 26 lat i wyleczyłem go, trzy lata temu, podleczyłem cerę, jest ok. Miałem też epizody depresyjne, ale one również mi w miarę przeszły. Jedynie co mam to, natręctwa. Alergię na roztocza, najbardziej zimą. Prawdopodobnie mam przypadłość Tourette, coś w rodzaju natręctw, nerwicy. Kiedyś wyleczyłem nerwicę na psychoterapii. Ogólnie to jestem raczej na prostej drodze. Wyglądam ok, jedynie pracę muszę znaleźć, w przyszłości mam zamiar założyć działalność. A na trądzik, brałem izotek, może też spróbuj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
Generalnie staram się coś tam w miarę możliwości planować. Chciałbym zabezpieczyć swoją przyszłość w jakiś sensowny sposób. To jednak trudne. Musiałem ostatnio trochę kasy wydać na coś co absolutnie nie jest praktyczne, ale daje mi wiele radości i stanowi moją pasję. Musze to jakoś ogarnąć wszystko. Marzy mi się coś konkretnego, ale obawiam się, że nigdy mnie nie będzie na to stać. Nie zdradzę jednak co to takiego. Nie chcę zapeszać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildHorse
gość dziś Oj wiele lat... ponad 15 lat. Izotek Możliwe skutki uboczne: Często występują wysychanie błon śluzowych nosa i gardła, zapalenie czerwieni wargowej, suchość oczu z zapaleniem spojówek, krwawienia z nosa, ból głowy, zwiększenie stężenia cholesterolu i glukozy we krwi, krwiomocz, białkomocz. Rzadko obserwowano depresję lub pogłębienie się jej objawów, skłonność do agresji, lęk, zmiany nastroju, łysienie. Uwaga! Nie można być dawcą krwi w trakcie leczenia oraz przez miesiąc po jego zakończeniu. Uwaga! Ze względu na ryzyko wystąpienia zaburzeń widzenia zmierzchowego należy zachować szczególną ostrożność w trakcie prowadzenia pojazdów mechanicznych nocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy lek ma jakieś skutki uboczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz aż taki problem z trądzikiem to pozostaje izotek. Chcesz się wyleczyc to niestety musisz się liczyć że skutkami ubocznymi. Ja też brałam i żyje. Jak ty siedzisz na d***e i płaczesz zamiast iść po lek to do kogo masz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×