Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę sie dzisiaj zwolnić z pracy

Polecane posty

Gość gość

I proszę o radę czy dobrze robię. Pracuje na zleceniu po 8 h dziennie,zarabiam równo 1760 zł do ręki. Jestem samotną matką nastolatka i mam dosyć! Nie mam znikąd pomocy.Ex narobił długów i jeszcze za czasów małzeństwa wszystko co mielismy zabrał komornik,potem maż sie rozpił,pociągnęły go jakieś brudne sprawy,podniósł rękę na mnie,na syna wiec powiedziałam dosyć.Rozwiodłam sie dwa lata temu i od tej pory jest dramat.Alimentów nie płaci,FA mi też nie zapłaci bo mam za wysoki dochód(!!) 500 plus to wiadomo nie ma,zasiłku głupie 124 zł też nie ma bo kto da takiej bogatej .rodzinie.Mieszkanie wynajmuje,koszt łączny wraz z opłatami to 1300zł.do pracy muszę miec auto bo firma jest na przedmieściach gdzie dojazd jest koszmarem.Paliwo też za free nie jest. W lutym kończy mi sie OC i przegląd i juz szukamkupca na auto bo wiem że nie będzie mnie stać na 600zł OC i ewentualne naprawy żeby przegląd przeszedł. Nie spałam cała noc,czytałąm,kalkulowałam.I właśnie mam przed sobą wypowiedzenie umowy który najprawdopodobniej dziesiaj po pracy wręczę pracodawcy.Mam dosyc.Cała wypłata idzie na mieszkanieeby było na jedzenie łapie siedorywczych prac,tu umyje okna,tam popilnuje dzieciaczka.Tu porobie za kierowce pijanemu towarzychu,tam wpadnę do starszej pani podac posiłek i zmienić pieluche. Krótko mówiac codziennie zapierdziel po 12-13 h dziennie,bo inaczej zęby w ściane. I powiedziałam piertole to! Niech mi mops płaci dodatek mieszkaniowy,będe miała 500 plus,500 zł alimentów z FA,124 zasiłku i do 80% dodatku mieszkaniowego,a nawet szansę na mieszkanie socjalne. W końcu syn pojedzie na wycieczkę szkolną,kupie mu buty,kurtkę,myślę że wystarczy i na kurs językowy.Poza tym jak pisałam dorobic zawsze umiem ,wiec te 300-500zł/mc sobie uskrobie na spokojnie.I relacje z synem sie poprawią,dopilnuję go w tym durnym czasie dorastania,a nie że nawet nie mam czasu (i często kasy)obiadu zrobić,na wywiadówkę pójść,przejrzeć zeszyty ksiażki,pomóc w matmie.Nie mam na to czasu,a jak mam to padam na pysk.Nie mam wykształcenia,mam tylko maturę i pare kursów.Tak wiem ,tutaj zawaliłam,ale mam prawie 40 lat i jednak za pózno na tego typu refleksje.Proszę napiszcie mi bez hejtu i na chłodno czy powinnam sie zwolnic z pracy i obrać drogę hmmm pasożyta społecznego? Tak bardzo mnie to boli że ktoś wrzuci mnie do wora z pijusami dzieciorobami,przylepi metkę lenia i nieroba.A ja chce po prostu normalnie żyć,mieć co jeść,czasem odpocząć i mieć chociaż troche czasu dla dziecka. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno mi tak zupełnie bezstronnie odpowiedziec bo nam kasy nie brakuje,a ja nie wyobrażam sobie nie pracować i ciągnąć z cudzych podatków.Jednak na Twoim miejscu chyba faktycznie wybrałabym mniejsze zło,czyli zwolnienie z pracy.....Mam 15 letnią córkę i wiem ile czasu trzeba takiemu dziecku poświęcić żeby wyszło na ludzi...Współczuje Ci i mimo że nie znoszę rozdawnictwa to uważam że takim jak Ty należy się właśnie zasiłek,500 plus i szlachetna paczka. Zobaczysz ja będziesz sobie radziła bez pracy,jak coś nie pójdzie to pracę za te 1800 ze średnim wykształceniem wszędzie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie nie żal,mogła paczyć jakiego faceta bierze,mogła się uczyć a nie kończyć edukacji na liceum,ciekawe czy mature chociaż ma.Gołod***ec a o dziecko sie postarała wiec niech teraz pracuje a nie okrada uczciwych wykształconych ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak zrobilam. na nic sie nie lapalam bo za duzy dochod.Zmienilam prace na pol etatu.z niej mam 10o0zł na reke do tego z opieki 950zł i pare zl dorobie.Mam na zycie.Czas na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej dziecko ma naście lat,wiec postarała się o nie w najlepszym wypadku 11 lat temu,zapewne jako mężatka z perspektywami,a może mieli kasę tylko mężulek wszystko zaprzepaścił? nie nastukała ósemki dzieci,każde z innym i nie woła dej,jak każdy chce normalnie żyć.I żeby ci się wykształcona(paczyć hehe) żmijo nie przypomniały twoje własne słowa jak twój mąż okaże się nie taki kryształowy jakim jawił się 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jeszcze doradzi? Wychodzę do pracy,mam w torebce wypowiedzenie.Proszę doradzcie co robić.Mam 8 h czasu na podjęcie ostatecznej decyzji,albo zrobie to dzis albo w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarządaj podwyżki i zamiany na pół etatu a reszta pod stołem jeśli będzie chciaż najdrobniejsza oznaka sprzeciwu wypowiedzenie na stół i do widzenia. nie bierz jeńców przyjmij tylko bezwarunkową kapitulację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się zwolniła serio,szczególnie że pewnie nie masz perspektyw na własne mieszkanie,póki jeszcze dziecko niepełnoletnie masz szansę na socjalne,oczywiście jako biedna bezrobotna.Niestety taki kraj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to kogoś interesuje,ale zwolniłam sie.Pytałąm o to czy możemy zrobić mniej na umowie to nie bo ona sie musi ksiegowej zapytać,że to problemy i takie matactwo jej nie pasuje i w ogóle to niezgodne z prawem.to jej wykrzyczałam że moja praca ma charakter stały,w jednym miejscu ,w wyznaczonych odgórnie godzinach wiec nie jest na pewno zleceniem i że PiP to na pewno bardzo zainteresuje i rzuciłam to wypowiedzenie.Noż kurde tak mnie szefowa zagrzała ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×