Śmieszy mnie, gdy dorośli przeżywają swoje prezenty gwiazdkowe.

Ta część Świąt, gdy w magiczny, tajemniczy sposób pojawiały się pod choinką prezenty, zawsze należała do dzieci. Dzieci wypatrywały pierwszej gwiazdki, co jakiś czas sprawdzały czy już był Aniołek/Gwiazdor/Mikołaj (zależnie od regionu). Dla dzieci najważniejszy był i jest ten element magii -jak to się stało, że nagle pojawiły się prezenty? Dorośli się cieszyli, patrząc jak dzieci otwierają swoje prezenty, widząc ich radość. Obecnie niestety wielu dorosłych zachowuje się jak dzieci i to rozkapryszone! Te cechy, które zawsze nie były mile widziane u dzieci, mają w sobie dorośli. Dorośli denerwują się i obrażają, bo dostali nie taki, a przede wszystkim za tani prezent pod choinką :D Dorośli ludzie, jeśli już koniecznie musicie znajdować prezenty pod choinką, to przyjmujcie je z godnością i nauczcie się cieszyć z drobiazgów, bo przecież takiego właśnie podejścia sami oczekujecie od dzieci. Swoją drogą ciekawa jestem, kiedy dorośli zaczną sobie wręczać prezenty na Dzień Dziecka :) Wszystko się zaciera, to co kiedyś było zarezerwowane dla dzieci, obecnie przejęli dorośli i to w cale nie w sposób świecący przykładem :-) Aż dziwne, że tylu dorosłych nie widzi, że to wszystko wzięło się z tego, że Święta skomercjalizowano. Dorośli zamiast czerpać radość z prezentów dzieci, sami muszą dostawać prezenty. A szkoda...

Ja i moja rodzina pomijamy ten komercyjny zwyczaj rozdawania prezentów. Zwłaszcza, że rodzina się znacznie powiększyła. Dzięki temu zaoszczędzamy pieniędzy, czasu a skupiamy się na przeżywaniu chwili, na wzajemnym towarzystwie, na sobie samych. Zauważyłem, że im więcej i im droższe prezenty tym magia świąt gdzieś się przenosi.

Ja nie lubię dostawać prezentów. Jak dla mnie najgorsza część Wigilii. Nigdy nie wiem jak się zachować i nawet jak się cieszę to nie potrafię tego pokazać. Bardzo niezręczna sytuacja i najchętniej bym to pominęła.

I dlatego właśnie w tym dniu prezenty powinny dostawać tylko dzieci. :)

Najlepsze prezenty nkupuje sobie sama. Od kogos zawsze rozczarowuja wiec poco dorosli maja sobie robic prezenty. To co wydam na prezent dla meza moge wydac na siebie i odwrotnie i wscyscy zadowoleni sa.

ale to, że ty masz taką rodzinę autorze to nie znaczy, że wszyscy tak mają :) ja nie zamierzam się wstydzić tego, że w święta budzi się we mnie dziecko i ciesze się z prezentów. tak ogólnie nie tylko dlatego, że dzieci się cieszą. to, że twoje towarzystwo marudzi i kaprysi to już jest wasz problem. przyszedł wielki kaznodzieja i objaśnia czym jest magia świąt i co powinno być, a czego nie, a weź się utop i powiedz jaka woda :p :D

U nas i na mikołaja i na gwiazdkę są drobiazgi dlandoroslych. Z prezentami dla dzieci też jakoś nie szalejemy. Dla nas święta to coś innego niż prezenty.

gość dziś I dlatego właśnie w tym dniu prezenty powinny dostawać tylko dzieci. x no już ty mi będziesz mówić jak mam spędzać święta hahahaha chyba niektóre z was mają nieco zawyżone mniemanie o sobie. dziecko ty jesteś dla mnie nikim, a twe zdanie niczym :)

Mnie tam nie smieszy.... Ja bardzo lubie dostawac prezenty, uwielbiam otwierac paczki, kocham ten wieczor, kiedy cala podloga zasypana jest papierami i kartonami a pozniej corka z tata skladaja domki/zamki/karuzele, testuje gry i kiedy wszyscy objadamy sie slodyczami :) NIgdy nie mam problemu z prezentami ktore dostaje, mysle ze osoby ktore dostaja prezenty odemnie tez sa zadowolone... takie rzeczy sie wie i czuje kiedy sie osobe obdarowana dobrze zna ;)