Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jan80

Chce ale się boje

Polecane posty

Gość Jan80

Kocham kochankę,jest wspaniałą kobietą,żałuję że nie spotkałem jej kilka lat wcześniej,mam żonę i dziecko ale nie żyjemy ze sobą od kilku lat,nie mieszkamy razem.Chcialbym się rozwieść ale boje się tego wszystkiego,boję się że rodzina się ode mnie odwróci i znajomi,martwię się o syna,że kiedyś mi wypomni że go zostawiłem itd.Nie wyobrażam sobie życia bez mojej miłości ale ona ma wyraźniw dosyć tej sytuacji i wciaż pyta o rozwód,mam napisany pozew od lat ale nie mam odwagi go złożyć,boje się że rozwód będzie się ciągnął latami,że zostane z niczym bo żona chce mnie oskubać i otwarcie to mowi ale to ona pierwsza mnie zdradziła i to nie jednorazowo,miałem dosyć potem sootkałem swoją ukochaną.Żona oczywiście twierdzi że to przez moją nową panią ją zostawiłem ale to nie prawda,nabunowała rodzine,naopowadałajakiś zmyślonych rzeczy i większość jej wierzy.Powiedziała że jak kupie jej 3 pokojowe mieszkanie i alimenty 2.5 tysiąca to zgodzi się na rozwod.Niby skąd mam wziac fundusze na mieszkanie ale ona twierdzi że muszę zapewnić nie tylko dziecku ale i jej rownież byt bo się z nią ożeniłem a teraz skoro ją zostawiam to mam obowiazek do końca życia ją utrzymywać.Szok.Byłem gotow złożyć pozew ale bylo mi żal dziecka że zostanie bez ojca i w ostatniej chwili się zawahałem i wycofałem.Moja kobieta mi tłumaczy że rozwód bierze się z małżonkiem a nie dziećmi i żebym nie szukał wymówek ale ja nie umiem złożyć pozwu,strach jest większy.Boję się że strace moją kobiete bo widzę że jest jej ciężko i źle,widzę że ma już dosyć czekania tyle lat,smutna jest,bardzo schudła,jakaś zdołowana chodzi i płaczę że znowu pojadę na całe świeta do domu do dziecka a ona będzie samajak co roku,że dlaczego nie mogę wziąć syna do nas,że chce go poznać w końcu ale ja nie mogę go zabrać do siebie bo żona mi zabronila,nie pozwala mi go zabierać z domu i co mam zrobić.I wiem że jak pojadę na święta do dziecka to żona znowu będzie się do mnie przymilać i udawać milutką przed rodziną,będę się czuł nieswojo ale robie to dla dziecka.Żal mi że moja ukochana będzie sama bo nie ma rodziny a dalszą mieszka na drugim końcu Polski ale dziecko na mnie czeka i muszę być z nim.Przeczuwam że ona mnie zostawi,widzę jak bardzo jest zdołowana i przygnębiona,mówi o powrocie do rodzinnego miasta,mówi o zmarnowanych 5 latach,mówi że ma dosyć roli kochanki,że boli ją takie życie.Kocham ją i nie chce stracić i gubie się w tym wszystkim,nie wiem co robić.Są tu tacy jak ja,ktoś kto był w takiej beznadziejnej sytuacji,ktoś kto przeszedł trudny rozwód,ktoś kto rozwieje moje obawy,pomóżcie mi zrozumieć samego siebie bo wali mi się życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje małżeństwo to przeszłość, zacznij żyć przyszłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes zlym czlowiekiem. Jesli jestes tak malo odwaznym czlowiekiem to czemu innej kobiecie przez 5 lat krecisz w zyciu. Strachulce powinny siedziec ze swoja zona i dzieckiem. Dziwie sie nowej kobiecie, ze toleruje to. Widocznie ona tez nie jest konsekwentna. Gdyby taka byla powinna dac ci wilczy bilet dawno. Na mdlosci takie d**y wolowe mnie wzbieraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałem ten problem
Nikt, żaden zwykły człowiek, nie da Ci rady, którą będziesz mógł bezpiecznie wykorzystać. Wiem to po sobie. Kiedyś często radziłem się innych, ale wychodziłem na tym jak Zabłocki na mydle. Niestety, często w moim życiu pojawiają się sytuacje, gdy czuję się zagubiony i nie wiem co zrobić, dlatego postanowiłem, że poszukam kogoś kto zna się wskazywaniu właściwej drogi. Od tamtej pory wszystko się zaczęło układać. Moje życie odmieniły najlepsze-wrozby i bardzo się cieszę, że je znalazłem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdechniecie potepieni i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C**a jesteś i tyle,zostaniesz kiedys sam jak palec bo i żona znajdzie sobie kogoś do zycia i twoja kobieta odejdzie od ciebie,dlaczego? Bo mieszasz w zyciu i jednej i drugiej,podejrzewam ze robisz nadzieje obu na normalne zycie a miotasz się i chcesz zjeść ciastko i miec ciastko a to droga do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×