Tylko koleżanka czy może ktoś więcej ?

Hej Jakiś czas temu poznałam faceta, z którym już na pierwszym spotkaniu złapaliśmy taki kontakt, jakbyśmy znali się od lat. Znajomość rozwijała się w dobrym kierunku. Spotykaliśmy się 3-4 razy w tygodniu przez miesiąc.Na czwartym spotkaniu przedstawił mnie swoim znajomym i zaczął zachowywać się inaczej. Przytulanie, łapanie za ręce itd. Jednak po tym spotkaniu wszystko się zmieniło, mocno się zdystanstował, o wiele mniej pisaliśmy, podczas spotkań też wyczuwałam dystans. Wkoncu zebrałam się na odwagę i zapytałam o co chodzi i na czym stoimy. Dowiedziałam się, że jest 2 miesiące po rozstaniu i mimo, że mam wszystkie cechy, których szukał w kobiecie i podobam mu się, to widzi we mnie na ten moment dobrą przyjaciółkę, że potrzebuje odpoczynku od kobiet itd. Ja już zdążyłam się zauroczyć i zaangażować, bo rzeczywiscie spotkało nas takie porozumienie dusz, a teraz nasz kontakt jest sporadyczny. Tą znajomość chciałam zakończyć kilka razy, widząc co się dzieje, lecz on twierdził, że bardzo nie chce tej znajomości tracić. Aktualnie ja również się zdystanstowałam, nie piszę do niego pierwsza, on odzywa się co 2-3 dni, ale nie inicjuje spotkań od 3 tygodni. Czy to była tylko wymówka z jego strony, czy rzeczywiscie może być tak jak on mówi?. Nie chce żyć nadzieją, że może być coś więcej z tego.Podpowiedzcie co zrobić w takiej sytuacji? Dodam, że mam 22 lata, a on 28 Dzięki bardzo za każdą odpowiedź.