Czy macanie to zdrada?

Jestesmy po ślubie. Jestem w ciąży. Układalo się nam... poki nie poszedł sam na imprezę. Sama go to tego przekonywałam. Bardzo się spil i w czasie tańca gorąco obmacal jakąś kobietę. Była naprawdę duża,ale mu to o dziwo nie przeszkadzało. Traf chciał, że moje koleżanki tam były. Podeszły do niego, a on ich nawet nie poznał. Opowiedziały mi wszystko. Wściekłam się i wywaliłam z domu. Hmm przesadziłam?

macanie to pierwszy krok do zdrady...

ale wywalanie z domu to przesada

przesadziłaś trochę. Ale Trzeba jednak uważać na takiego zwłaszcza jak pije

Po pierwsze to nie wiadomo czy koleżanki prawdę. Po drugie sama wiesz jak to jest czy jak rodzą się plotki. Najczęściej tak jest że ktoś widzi jedno a mówi drugie dodając coś od siebie. Wiem to sam po sobie bo też byłem w podobnej sytuacji z tym wyjątkiem że nie miałem nikogo. A z koleżanką jedynie tańczyliśmy i dobrze się bawiliśmy. Ktoś życzliwy widział jedno a drugie sobie dodał i tak narodziła się plotka która o mało nie doprowadziła do rozpadu związku.

sami sobie w związku ustalacie definicję zdrady. Widać mało się znacie

A to zalezy, czy tylko macal, czy macal i patrzyl ;)

Maca to sie kury na wsi. Co za dno.

nie nie jest zdrada ale to jest droga do zdrady. nie można wszystkiego nazywać zdradą bo wtedy sam stosunek zwykły, oralny czy analny miałby inną nazwę. masz prawo być zła i to było nieodpowiednie ale bez przesady

w tańcu no to chyba nie ale trzeba na niego uważać. Niech nie pije tyle bo to chyba niestety go odhamowuje