jak tam mamuśki ? akceptujecie prezenty ponizej 100 pod choinke dla waszych

dzieci? Słyszalam, że tańszego nie wypada dać;o

tym roszczeniowym mamuśkom to i nawet 100 mało, ich dzieci musza dostać najwiecej, najlepiej w zębach im przyniesc

A to jest jakiś wyznacznik? Mój syn dostał chyba 2 lata temu drewniana kolejkę z klockami za jakieś 60-70 zł i przez bardzo długi czas bawił się nią nawet teraz zajmuje go.

Cena to nie wyznacznik jakości i rzeczywistej wartości. Ja popieram prezenty od serca - cena nie gra tu żadnej roli. Daje się tyle ile się ma i już. Moi synowie dostana pod choinkę świetne pufy w kształcie piłek w super promocyjnej cenie i uważam, że to jest jak najbardziej ok! http://pufy.pl/pufy-pilki/294-pilka-kids-m.html

Ja Ci powiem,że moja 4latka dostała teraz na Mikołaja lalkę za 30zł szmaciana i balony od dziadka. Od babci modeline za 35zł też z biedronki,a ode mnie klocki z biedronki drewniane za 38zł i codziennie się tym bawi. Są to jej ulubione zabawki. Ma mnóstwo zabawek i nic jej nie pasuje-wszystkie powyżej 200-300zl jakie jej kupiłam. Rodzinie co roku daje mniej więcej pomysły na zabawki do 50zł lub książki z ulubionymi bohaterami od 7do 15zł. To są jej najlepsze zabawki. Teraz na święta drewniana kolejkę jej kupiłam za50zl i zestaw kucykow pony. Dostanie też niedrogie lego za 50zł,kasę drewniana za 40. I wsio.

Moja córka 4,5 roku dostanie klocki : jeden zestaw za 45 drugi 75. Książke 24zł, (sukienke warkocz korona rekawiczki)=przebranie Elzy 50zł , od probabci nosidełko dla lali samochodowe za 80zł od babci ciastoliny za 100zł dwa zestawy(jeden 65 drugi 35) i grę za 29.99 od cioci 2 sukienki (uwielbia sukienki więc do dla niej super prezenty-słyszałam tu na kafe że sukienka to nie prezet bo to ubranie) Więc defacto żaden prezent nie przekracza 80zł.

Akceptujemy. Myślę autrko że jesteś zgorzkniałą, starą panną albo babą w smutnym, bezdzietnych małżeństwie i srasz z frustracji że jesteś sama i smutna, żałosna. Prawda boli, co?

A jak za mniej niż 100 zł to nie nadaje się do użytku? Z doświadczenia wiem, że najlepsze - mam tu na myśli trwałość, funkcjonalność itd. są zabawki o średniej cenie. U nas dzieciaki dostały autka Wadera cena ok. 30 zł a zabawa co najmniej 4 lata. Ciężarówka była wózkiem dla misia, ciężarówką, wrotkami i deskorolką - w zależności od potrzeb ;) Ja to zawsze mam problem z kupowaniem upominków dla najmłodszych członków rodziny, bo co kupić niemowalakowi? Ostatnio czytałam artykuł http://babskirytm.pl/prezent-dla-niemowlaka/ i chyba najmłodszy siostrzeniec dostanie kocyk ręcznie dziergany :)

Moja córka dostała dwa lata temu drewniane klocki za mniej niż 50 zł i bawi się nimi do dziś. Dokupiłam jej potem drugi zestaw, żeby miała więcej. To był najlepszy prezent jaki dostała.

Słowo mamuśka brzmi tak samo drwiąco, jak wymyślona przez jedną z użytkowniczek "madka". Madki, mamuśki, ciężarówki itp. Co wy szacunku do siebie i innych, jako matek i ciężarnych nie macie?

Ja się nawet cieszę jak dostanie jakąś książkę za 5 zł czy tam kredki czy papier. Dla mnie to nie ma znaczenia byle nie słodycze.