Dlaczego on sie tak mógł zachować?

Wczoraj mój facet chciał się ze mna spotkać. Od rana juz napisał czy to spotkanie jest aktualne bo wiedział, że jestem chora, że napewno wieczór będzie super itd. Ja mu napisałam okolo poludnia, ze go przepraszam, ale jednak nie dam rady chociaz szkoda bo się za nim stesknilam. Na co on zebym napisala gdyby sie cos zmienilo. A ja, ze ok, ale nie sadze zeby mi przeszlo. Okolo 17 napisal jak sie czuje i czy jednak mam ochote się spotkać. Na co ja napisałam że ochotę mam ,ale przez to przeziebienie nie czuje się na siłach , ale szkoda ze mi nie przeszlo bo na pewno byloby nam cudownie. I ... juz nie odpisał nic :( Dlaczego tak sie stalo, strzelil focha? Czy tak po prostu nie odpisal bo przyjal do wiedomosci?

tak po prostu przyjął do wiadomości. Co jeszcze niby miał pisać?

No np., że " ok, to zyczę zdrowka" czy cokolwiek w tym stylu. Albo np. " ok to jak wyzdrowiejesz mam nadzieje ,ze sie uda" itd. A on nic nie napisał :O

bo facet jak coś przyjął do wiadomości to zakończył rozmowę i nie ma potrzeby rozpisywać się dalej. Jakbym ja roztrząsała ile razy mąż mi nie odpisał to nic innego bym nie robiła:) A jak się obraził na to że się kiepsko czujesz i się nie spotkasz to zwykły baran i tyle

Znowu Ty? Chyba wczoraj juz zakladalas temat ale ktoś tu odpisał nie po Twojej myśli :D i to nie jest Twój facet tylko koles z którym od 3 lat spotykasz się i ma Cie do seksu. Pochwal się swoim poprzednim wątkiem :D

a jaki jest ten poprzedni wątek?

https://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-waszym-zdaniem-napisalam-to-zbyt-wylewnie-p_6925263

Wczoraj to ona zalozyla 3 tematy, ale przez te 3 lata bycia kochanka to setki. https://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-waszym-zdaniem-napisalam-to-zbyt-wylewnie-p_6925263

https://f.kafeteria.pl/temat/f1/czy-jesli-nie-czuje-sie-za-bardzo-w-formie-dzisiaj-na-radke-to-jest-sens-sie-p_6924998 https://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-jesli-nie-czuje-sie-za-bardzo-w-formie-to-powinnam-sie-spotkac-z-facetem-p_6925004

A co mial c***isac? Przyjal do wiadomosci i sie poseksil z zona.

I jak zwykle autorka znika...jesli ci jest nawet wstyd przez obcymi osobami, to jak ty patrzysz w lustro?

Autorko powinnaś się wstydzic. Nie wstyd ci sie gzic z zonatym i rozbijac cudza rodzine? A gdybys to ty byla zdradzana zona?