Moj chłopak mnie ignoruje, zle traktuje

Cześć, jestem z moim chłopakiem dosyć krótko lecz już pojawiły się problemy. Na początku jak to zwykle wszystko było naprawdę pięknie. Wydawało mi się ze on jest ideałem. Teraz pojawiły się problemy. Mam wrażenie ze wgl mnie już nie kocha, pomimo ze mówi ze jest inaczej. Odzywa się do mnie jak do kumpla tylko "weź się zamknij", "spadaj" gdy zaczynam temat o nas ze on mnie tak traktuje to od razu twierdzi, ze się czepiam, i mówi ze mam przestać. Zawsze się mną interesowal a teraz po pierwsze piszemy coraz mniej dosłownie kilka wiadomości dziennie. Widzę, ze mu zależy a za chwilę mam zupełnie inne wrażenie. Kompletnie nie wiem co mam zrobić, nie chce go zostawić ale tez nie chce płakać ciągle i czuć się odrzucana...

no to z nim zerwij. Innej rady na to nie ma

Kilka wiadomosci dziennie to malo?

Zemamrwij i poszukaj naormalnego faceta który będzie Cie szanował. On Cie nie kocha tylko tak mówi. Jak pozna inna to Cie Kopnie w d...e. Jak długo jestescie razem?

Jak ktoś Cię kocha to to czujesz, cały czas,a nie czasami. Jak ktoś cię kocha,to cię również szanuje. Serio uważasz że on cię kocha.

Jesteśmy razem ponad miesiac, lecz naprawdę byliśmy bardzo bliscy. Nie chce z nim zrywać, zależy mi na nim i on tez mówi ze tylko ja się liczę i ze jestem najważniejsza... Nie wiem co mam robić:(

Ponad miesiąc a on już stosuje wobec ciebie takie zagrywki. Upadlas dziewczyno na lep?

22.44 no wlasnie. On Cie nie kocha tylko tak gada! Bycmoze zebys.mu rozłożyła nogi... Po miesiącu juz widać ze Cie Nie szanuje, to co będzie później! Otwórz oczy

Bycmoze po to*

Kop w d**e i pa. Jakieś wątpliwości?

zrób żeby miał powód do zazdrości (tylko nie bzykaj się:P), jak nie zawalczy to odejdź

23:22 dlaczego mialby walczyc o kogos, kto wyraznie wybiera kogos innego? debilizm, przez takie zagrywki tracicie szanse u tych "normalnych i fajnych", pozniej na sile ich szukajac i o nich marzac, nie znajdujac - KARMA X autorko... miesiac... masz 16 lat? mniej? jak wiecej to moze sobie przestan wyobrazac, ze procz ciebie nie ma zycia, zejdz z tego pier... piedestalu miedzy przyziemnych ludzi. bluszczem sie okazujesz, przeciez to zakrawa juz na jakas obsesje, poluzuj majty, przekuwajac oczekiwania na faktyczne wymagania wszystko schrzanisz, pewnie w drugi miesiac.

To sobie zmień chłopaka i tyle.

nie powinnaś się tak czuć może potrzebujecie przerwy

No macie racje, ale to nie jest takie proste. On uważa ze ja mu nie ufam i ma trochę racji ale to przez to co przeszłam w tym roku. Zostałam wykorzystana, i ponizona i bardzo się to na mnie odbilo i dlatego ciężko jest mi zaufać. Zerwalabym z nim ale ja nie potrafię...:(

Powinnaś zerwać. Naprawdę można poznać faceta, który nie będzie cie traktował jak g****o. "Zamknij sie", "spadaj" to nie są teksty osoby, która kocha. Ja jestem prawie 6 lat w związku i mój juz teraz mąż przez ten czas nigdy się do mnie w ten sposób nie odezwał. Miej szacunek do siebie i nie pozwól się poniżac. Chce, żebyś spadała, to spadaj. Od niego jak najdalej.

no nie powinien się tak do ciebie odnosić, ale to z toba jest problem, jestescie ze sobą miesiac a piszesz ze biliście ze soba bardzo blisko-czyli sex no ok. po miesiacu czyli ty za wszelką cene chcesz go pzy sobie zatrzymac , ale ty go osaczyłas, kilka wiadomosci dziennie i to dla ciebie jest mało, ciągle chcesz rozmawiać O NAS, zaden facet tego nie wytrzyma, jestes jak kobieta bluszcz, osaczasz go a nikt tego nie lubi, jesteś jak ta Andżela z barw szczęscia i poczytaj bo nikt z widzów jej nie trawi bo osaczyła tam też pewnego faceta,piszesz ze ktoś cię ponizy wykorzystał a moze to przez to jaka ty , i nic cię to nie nauczyło, to właśnie lepiej dla tego faceta by z toba zerwał bo tu mu zatruwasz życie

bo bluszcze sie wyrywa i wycina i nikt ich nie toleuje

Nie poszłam z nim do lozka. Nic z tych rzeczy...

To chyba mialas te bliskość tylko w swojej głowie, bo ktoś z kim jest się blisko nie rzuca takimi tekstami , przez gardło mu nie przejdzie- bo jest zaangażowany emocjonalnie, wystarczy że czuje symaptie i szacunek,nie wspominając już o miłości. Nawet jej nie powachalas ,a rozpaczała jakbyś straciła miłość życia. Ogarnij się dziewczyno i zachowaj szacunek sama dla siebie. Przestań wieszać się na tym facecie, wymagać związku i zaangażowania ,bo nikogo do tego nie zmusisz. Koleś mówi ci "spadaj", a ty się zastanawiasz jeszcze dlaczego i płaczesz,i rozpaczała,że on taki niedobry. No to siedź z nim, nie skoml jak pies tylko daj śluz mu na dwóch łapach. Masz na.co pozwalasz.

Wydaje mi się ze mu zależy ale tylko po tym se mówi mi naprawdę o bardzo prywatnych sprawach o których nie mówi się nikomu. Dziś z nim rozmawiałam i jestem w stanie zrozumieć niektóre jego zachowania bo to chłopak. Ale boli mnie to ze np woli spędzać weekend na imprezie niż np jechać ze mną i naszymi znajomymi na łyżwy i wgl. Ale chyba to zniose. Poczekam jeszcze tydzień i zobaczę jak bedzoe

Taaa wiadc żeś glupiutka i wszystko zniesiesz, byleby z Toba był. Odzywki typu ,,spadaj" również. Nie mam pytań, widać i tak będziesz go usprawiedliwiać i wmawiac sama sobie ze to miłość. Z jego strony na pewno to nie miłość. Ale oszukuj się dalej...

To znoś i nie zawracaj d/u/p/y.

"wydaje mi się, że jemu zależy". Bo, jeśli ci się wydaje,to faktycznie tak jest.

Daj się szmacic jakiemuś frajerowi ale później nie przylatuj z płaczem, że poszedł w pi zdu. Albo jesteś tak zdesperowana albo tak j******a. Innej opcji nie widzę. Aha i jeśli nazywasz to miłością to Ci k***a zwyczajnie współczuję.