czyżby urażona duma ?

Witam, nie wiem co ja tutaj robię , po prostu muszę się wygadać. Jestem z facetem 5 lat , on jezdzi za granice do Niemiec od 3 lat, jest ciężko ale radzimy sobie . Przeszlismy naprawde bardzo wiele wzlotów i uadków. Zaczeliśmy myśleć o ślubie , nawet o tym rodzicom powiedzieliśmy ( dodam że nie oświadczył sie jeszcze ) . Od jakiegoś czasu zaproponował mi zebym do Niego do NIemiec przyjechała a ze ślubem poczekajmy , hm.. myśle sobie ok. spróbujemy tam , żebysmy sobie za x czasu nie powiedzieli kurcze a mogliśmy sprobować .... no ale stara się o mieszkanie a nie chce mu nikt wynająć bo nie posiada papieru że ma umowe na czas nie określony....i ja ostatnio pękłam , bo kurcze co chwile coś jest jakieś ale... i wybuchłam , postawiłam sprawe jasno że jak nie znajdzie mieszkania chce zeby zjechał do POlski na stałe, że mnie to wszystko wkurza i że mam dosyc tej sytuacji że nic nie jest po kolei że miał byc slub, potem wyjazd do Niemiec a on nawet sie nie oświadczył... i od tej pory sie nie odzywa , nie wiem co o tym myśleć ... licze na obkietywną odpowiedz ... dziękuje, pozdrawaim

Daj mu czas... jemu też jest ciężko w tej sytuacji. Zrozum ty jesteś na miejscu z rodziną i przyjaciółmi, znajomymi a on kompletnie sam... poczekaj aż sam się odezwie. Z tego co widzę to stara się a że mu nie wychodzi tak jakby tego chciał to już co innego. Pozdrawiam

już sama nie wiem co mam myślec , doskonale wie że pragne tych zaręczny jak niczego w świecie miał tyle okazji w tym roku i nic... za każdym razem bylo rozczarowanie , już moi rodzice na to krzywo patrzą na co on czeka ...

Wiesz, ale jak on ma tam problemy I pewnie prace za liche pieniadze(inaczej nie mial by problemu z wynajeciem) to pewnie nie mysli o zareczynach teraz. Jak sam ma takie klopoty

właśnie pieniądze ma bardzo dobre . tłumacze sobie to ze jest jeszcze młody i nie jest gotowy na ślub ze nie mysli jeszcze o zaręczynach ale ileż jeszcze można

dodam że mamy po 22 lata

czy ja uraziłam jego dume ?

przyjedzie wyroocha cie i zostawi ;-)