późne poczatki

Mam 35 lat i jak dotąd nie spotykałem się w ogóle z dziewczynami. Chciałbym to zmienić, ale nie bardzo wiem jak. Rówieśniczki jakoś w ogóle mnie nie kręcą, nie mam z nimi wspólnych tematów, bo jesteśmy w kompletnie różnej sytuacji. Teoretycznie chciałbym spróbować z dużo młodszymi, ale nie wiem, czy to dobre wyjście, czy bym potrafił. Co byście radzili?

up

Próbuj, kto nie próbuje ten nie ma :)

tak, ale może chociaż jakieś porady jak w ogóle zacząć. W moim wieku zaczynać takie rzeczy to trochę kosmos.

To nie żaden kosmos....Tak się czasami w życiu układa....najpierw musisz kogoś poznać. ...A potem cóż, nieczego nie pospieszaj....sam zobaczysz ze sprawy beda bieglu swoim torem ☺

ok, ale mi chodzi o bardziej konkretne porady.

A podoba Ci się jakaś konkretna dziewczyna? Jeśli tak to spróbuj się z nią jakoś poznać, na spokojnie, bez spiny. Niekoniecznie od razu musisz zapraszać na randki, co jest bardziej stresujące. Jak będziesz widział że dziewczyna jest pozytywnie nastawiona, to wtedy możesz jakieś bardziej osobiste aluzje robić, jak bedzie pozytywnie reagować wtedy możesz próbować ją gdzieś zaprosić.

na razie niestety nie mam takiej dziewczyny. A w jakim przedziale wiekowym powinienem móc próbować?

Wiesz to zależy. Jak Ci się bardziej podobają młodsze, to możesz próbować z młodszymi. Ale to nie ma specjalnego znaczenia, zależy od danej dziewczyny. Są i 30 latki które też nie mają jakiegoś wielkiego doświadczenia.

bardziej podobają mi się zdecydowanie młodsze. Takie 20-25 lat mniej więcej, ale nie mam właściwie żadnej styczności z takimi dziewczynami.

22:28:musisz zrozumieć, że ja jestem kompletnie zielony w tej sferze. Nawet nigdy się nie całowałem

up