Jak reagują wasze dzieci na zwrot 'nie wolno' ?

Bo ja juz nie wiem co mam robic.. moje dziecko kiedy zwracam mu uwage, smieje mi sie w twarz.. ma poltora roku. Ogolnie jest grzeczna, ale to ze mnie nie slucha doprowadza mnie do szalu

Nie uzywalam zwrotu "nie wolno" do poltorarocznego dziecka, po prostu usuwalam niebezpieczne przedmioty i unikalam niebezpiecznych sytuacji. Starszemu dziecku tlumaczylam, dlaczego ma ich unikac, zeby bez moich zakazow postepowalo rozsadnie. Działało, nie mialam problemow. "Nie wolno" to nie wychowanie, tylko tresura.

Moje dzieci na słowa nie wolno reagowały tak. Najpierw popatrzyły na mnie, oczy poważne, główka szła delikatnie na bok jakby się mi przyglądał i potem uśmiech od ucha do ucha, aż w oczkach zapalaly się ogniki szczęścia. I robiły dalej co zamierzały. Ja w śmiech. Więc nie stosowałam często tego słowa. Raczej usuwalam spod rączek to, co nie wolno im było brac

Mój dwulatek na słowo nie, reaguje rzucaniem się na podłogę i rzucaniem różnymi rzeczami, zabawkami, butelką, nieważne, co ma ręce. Nienawidzę tej jego reakcji, bo wstyd tylko gdzieś z nim iść.

9:57 u mnie to samo

mój też usta w podkówkę i histeria,a mi go szkoda wtedy strasznie ale wiem że musi znać granice, szczęśliwe dziecko to takie które zna zasady a nie rozpuszczone któremu nie mówi się nie wolno

Ale to minie dziewczyny,minie:-) Musicie byc tak samo uparte i konsekwentne. Niech sie smieją

Mój też się śmieje i ma 15 miesięcy ale myślę że to słodkie bo dobrze wie co może a czego nie i tak fajnie się patrzy na mnie idąc coś robić żeby zobaczyć moja reakcje :)

Moi szesciolatek przez15 minut plakal i walil piescia w sciane.

Moj tez się śmieje. Radoche ma z tego słowa