Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wkurzałoby Was takie podejście?

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż nie chce zmienić samochodu. Od 8 lat jeździmy starą Skodą oktavią, która jako kupiona miała już 2 lata. Jedyne co mu w głowie to inwestowanie. Mamy jedno mieszkanie we Wrocławiu bez kredytu i dwa na kredyt. Mimo czynszu dopłacamy około 2 tysięcy do interesu, tu trzeba zrobić remont, tu ktoś się wyprowadzi i sami musimy pokryć czynsz. Mąż tłumaczy, że to inwestycja na przyszłość, ale ja wolałabym żyć tu i teraz, a nie cały czas myśleć o emeryturze. Mamy własny dom, 5 letni, więc zależałoby mi na nowym samochodzie. Wiem, że mój mąż ma poniekąd rację z podejściem, ale myślę, że żyjemy zbyt oszczędnie. Razem mamy około 6,5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na samochód mają parcie ludzie biedni. Jak widać twój mąż jest bogaty a ty biedna. Co ci da nowy samochód? Wysokie ubezpieczenie za które można pojechać na fajne wczasy. Stary dowiezie cię dokładnie w to samo miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód to największa stratą gotówki. Chcesz inne auto? Namów męża by kupił 20 letniego merca lub BMW w idealnym stanie, z roku na rok będzie nabierało wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIeśniackie. Dostanie zawał i straci wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×