Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tak mi smutno bo mój narzeczony dostał pracę w innym mieście

Polecane posty

Gość gość

Szukał długo tej pracy wszędzie gdzie się dało bo nie chciał byle czego tylko pracę w swoim zawodzie. I w końcu jakiś znajomy z innego miasta dał mu cynk, że kogoś tam szukają na jego stanowisku. I tam pojechał teraz :( Ja też będę tam czegoś szukać, ale to może być trudne bo tutaj mam też niezłą pracę i nie wiem czy tam znajdę tak samo dobrą w miesiąc czy dwa, szczerze to wątpię , pewnie potrwa to więcej czasu. Ciesze się z jednej strony z jego sukcesu, ale jest ta obawa ,ze kogos tam nowego pozna choć mu ufam, ale różnie w zyciu bywa . Smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"narzeczony" aż tak luźno się ciebie trzyma? Poza tym musi się przeprowadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi ,ale chce :( Przecież mu nie zabronię... Długo szukał tej pracy ,więc rozumiem, ale jednocześnie mi przykro bo będzie to rzadsze widywanie się przez X czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowie ktos jeszcze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam twój dom gdzie masz prace-powiedzonko. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym problem , że zanim znajdę pracę w jego mieście to może troche potrwać bo to nie jest super duże miasto i się martwię czy to wszystkie przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po drugie nowa praca to i nowi ludzie więc moze tam kogos poznac..Bardzo mi przykro. Tym bardziej, ze ostatnio nie moglam sie z nim spotkac, a ta praca wypalila tak nagle i pojechal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A daleko jest to miasto w której on znalazł pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 km ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to sporo. Ale chociaż znalazł pracę i chce ją podjąć. Ty masz swoje życie w tym mieście on niech jedzie pracuje dacie sobie 2-3 miesiące przecież możecie się widywać w weekendy. Ty możesz w tym czasie szukać pracy tam gdzie on może się uda. Kilka miesięcy możecie tak przetrwać. A co on na to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział mi, ze szkoda, ze to tak daleko i ze moze cos znajde w jego miescie. W sumie to mu sie nie dziwie bo on juz rok szukal pracy w swoim zawodzie tu gdzie mieszkamy i nie znalazł :( I w koncu trafila sie akurat tam. Tutaj pewnie by tez mogl cos znalezc, ale raczej nie w swoim fachu bo jak widac byl z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony to sie ciesze z jego sukcesu, ale dlaczego to jest tak daleko :( Ten jego wyjazd bedzie dla nas pewna proba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech jedzie praca jest bardzo ważna w tych czasach. Macie plany na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narazie mamy takie plany żebym tam u niego szukala pracy, ale to miasto gdzie on dostal prace wcale nie jest jakies wielkie, wiec nie wiem czy ja znajde tak od razu. Jesli chodzi o plany na przyszloc to jestesmy zareczeni, ale jeszcze daty slubu nie rezerwowalismy ani nic takiego Pewnie, ze nie zabranialam mu wyjazdu bo troche go rozumiem, a to nie jest widzimisie bo finansowo tez srednio sobie radzil przez ten rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko nadzieje, ze to przetrwa ta probe ze bedziemy sie widywac rzadziej :( jednak mam jakies watpliwosci czy to na pewno przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro masz wątpliwości to chyba nie dzieje się między wami najlepiej prawda?:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czasie naszego związku bywało różnie. Raz lepiej raz gorzej. Na przelomie maja i czerwca tego roku byl taki kryzys ,ze o malo sie nie rozstalismy, powodem bylo jakies wypalenie miedzy nami czy cos w tym stylu, takie obustronne, po prostu nie moglismy sie dogadac. Pozniej bylo juz lepiej, wrecz bardzo dobrze, ostatnio powrocilo to do takiej rutyny i normalności po tej euforii jak do siebie "wrocilismy". Wiec boje sie, ze ten wyjazd to moze byc dla nas wyznwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jest tak jak piszesz to może się zastanów czy ten związek ma w ogóle jakiś sens. Jaki on ma zawód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inżynier machanik budowy maszyn. Chcialabym żeby mial sens bo mi na nim zalezy, mimo, ze nie zawsze bylo miedzy nami rozowo. Zawsze traktowalismy sie z szacunkiem, nie bylo wyzwisk, krzykow czy awantur, bardziej jakies baki porozumiania, wypalenie uczuc miedzy nami , tak bym to okreslila. I wtedy ja z nim zerwalam bo mialam tego dosc. Ale w lipcu zaczal sie o mnie bardzo starac, zeszlismy sie i bylo super, teraz od miesiaca ta euforia troche juz przeszla, ale nadal jest mozna powiedziec ok, tylko obawiam sie troche tego jego wyjazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz skoro raz się wypaliło.... ja bym do tego nie wracała sama borykam się z decyzją czy odejść od faceta z którym jestem 7 lat. On raczej w tej sprawie nie bardzo liczy się z Twoim zdaniem niech jedzie a Ty myśl czy to ma sens. Tobie zależy ale za bardzo się obawiasz co oznacza że związek jest bardzo niestabilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie tak jest... zalezy mi ,ale skoro juz roznie miedzy nami bywało to boje sie co bedzie teraz na dluższą mete... bo kilka miesiecy moze to potrwac, ta odleglosc. O ile sobie nikogo tam nie znajdzie to moze to przetrwa, niby kobiet w jego pracy jest malo zaledwie jakas sekretarka i ksiegowa, no ale jednak jakies są. Tak w 100% to mu nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co jesteś z kimś komu nie ufasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh kobieto, najpierw piszesz, ze kryzys wcześniejszy był z Twojej, jak i jego strony, a teraz martwisz się, że Cię zostawi. Ja myślę, że ten jego kryzys trwa do dzis i on po wyjeździe zostawi Cię, niezależnie, czy kogoś znajdzie, czy nie. Po co pakować się w małżeństwo z kimś z kim ma się kryzysy jeszcze nie mając papierka? Sama jestem kobietą, ale przyznam, ze kobiet niektórych czasami nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty myślisz ze gdyby on był w tej samej miejscowości co ty, to nie moglby kogos poznać? weź go ty przywiąż do kaloryfera,sama wal do roboty, może go tym utrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo w zwiazkach nie zawsze jest super idealnie, wiec dalam mu szanse... uwazam, ze wina lezala po obu stronach bo ja tez nie bylam idealna, mialam swoje humorki, duzo by pisac... i moze po czesci dlatego sie oddalil wtedy. Uznalam wtedy, ze to przejsciowy kryzys i sie cieszylam kiedy znow zaczal sie starac. Ale teraz ten jego wyjazd jest niepokojacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ten kryzys wcale nie był przejściowy. Jakby chciał z Tobą być to by szukał jakiejkolwiek pracy byle blisko Ciebie. Ten wyjazd i to aż tak daleko to tylko pretekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:27- no nie, tutaj tez bym go nie urzymala na sile, ale jednak tu bylby blizej mnie, a tam jest dalej i bedzie poznawal jakichs nowych ludzi...Sama mam pracę, ale tutaj, lubie ją ,ale dla niego jestem w stanie czegos poszukac w jego miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty dla niego może tak ale on dla ciebie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie pracujesz teraz mój kochany ? powinnismy być razem, ty dobrze o tym wiesz, a o tamtej zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×