Nie umiem się zająć dzieckiem

Żona od wczoraj w szpitalu, a ja sam w domu z tym małym potworem. Ma 7 miesięcy, prawie cały czas wrzeszczy. Nie wiem co robić. Próbuję ją nakarmić, ale się nie da. Pluje, krztusi się, płacze. Wypiła łaskawie pół butelki mleka i dalej ryk. Teraz chyba się zmęczyła tym płaczem, bo śpi. Dzwoniłem do żony, to mnie zwymyślała, że jestem beznadziejny i jakby ona umarła, to dziecko by chyba z głodu padło. Ona twierdzi, że córka płacze, bo mnie nie zna i nie jest przyzwyczajona żebym się nią zajmował. Mam dosyć. Żonę wypiszą pewnie dopiero gdzieś za tydzień. Co mam zrobić, żeby do tego czasu nie oszaleć?

niech zgadnę... ile razy wcześniej nakarmiłeś dziecko jak żona była w domu? Pewnie ani razu, tylko żona się zajmowała dzieckiem a ty teraz zostałeś rzucony na głęboką wodę. Dziecko tęskni za mamą, nie oczekuj, że będzie potulne i grzeczne, to normalne że jest marudne i płaczliwe. Musisz to jakoś przetrwać, w końcu kiedyś porządnie zgłodnieje i będzie chciało jeść ale nikt nie powiedział że będzie łatwo

to prowo, ale napisze: zachowaj się jak facet a nie jak pipa, czyli zajmij się swoim dzieckiem samodzielnie!!! nie wydzwaniaj do żony, jest w szpitalu i ma prawo do spokoju, absolutnie nie lec na pomoc do swojej matki, bo jak żona sie o tym dowie, to stracisz ją bezpowrotnie!!!

"Nie umiem" oznacza, że musisz się nauczyć. To twój za.s.r.any obowiązek. Żona czasem też nie umie się zająć, ale musi bo nie ma innego wyjścia. Mało tego, jak facet c***a to ona musi radzić sobie sama - nie tylko z dzieckiem (czasem z 2,3), ale jeszcze musi ogarnąć dom - gotowanie, sprzątanie, itp. Kobieta to nie robot. Mam nadzieję, że jak doświadczysz rodzicielstwa i zobaczysz jaki to miód to w pełni zrozumiesz jak ciężko musi być żonie. No więc od dziś obowiązki po połowie.

Raczej 7 miesięczne dziecko jest w domu z potworem. Tata potrafi się swoim dzieckiem zająć i coś już o nim wie po takim czasie. Ale jak się tylko zrobić potrafi to co się dziwić. Jeden jest tatą a drugi dawcą nasienia

Zrób to co WY faceci umiecie najlepiej: zadzwoń do mamusi.

Jakaś mamuśka Niezle prowo stworzyła. Daje 9/10 za kreatywność

Wreszcie ta kobieta odpocznie od tego kieratu

Może i prowo, ale myślicie, że nie ma takich ojców?

Wycisz się sprawdź czy żeby nieida a potem spokojnie najmkarm dziecko jak krzyczy to nieźle. Sproboj ululac uspokoić i wtedybdac butelkę.

Ja cos czuje, ze co drugi taki jest. Dziecko do tego czuje traume, bo nie ma matki, ktorej jedynie ufa