Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość123123123

czy on coś czuje

Polecane posty

Gość gość123123123

Cześć, nie będę się rozpisywać, opowiem po krótce. Pewien kolega (ok 30-stki, nie jakiś małolat) podrywał mnie przez około rok. Nie mówił nic wprost, no ale wiecie jak jest, kobieta to czuje... często się odzywał, patrzył maślanymi oczami, cieszył się jak dziecko na naszych spotkaniach. Po tym czasie nagle stał się obojętny wrecz na siłę, unika miejsc w których jestem, ale z moimi znajomymi (mamy wspólne towarzystwo) o dziwo ma niezły kontakt. Dla mnie jest chłodny, nieraz wręcz chamski, nie patrzy na mnie, gdy jesteśmy w grupie znajomych, olewa mnie wręcz ostentacyjnie. Zależy mi na nim i nie wiem już co robić, myślałam, że mu przejdzie, ale chcąc nie chcąc powoli sama zaczynam go nienawidzić. Proszę Was o poradę, o co może mu chodzić? Co robić? Dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez rok on Cie podrywał i mu się nie udało ? olewałaś go czy jak się zachowywałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest koprofilem i ma narzeczoną dupozjezdke. Zajętych facetów się nie podrywa:P Nawet jak placza ze wzruszenia po zwyczajnym seksie z toba:P a nigdy po pornograficznym z narzeczoną:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby przez rok moich starań jakaś mnie zwodziła, nie dając od razu do zrozumienia, żebym się odpieprzył to też bym postąpił jak ten gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mnie poniżał i dreczyl bo nie włazę mu w tyłek jak inne i nie chce być jedna z wielu tez bym powiedziała żeby się odpieprzyl, tym bardziej że nie chciałabym być w haremie ze szmatą i prostaczką w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowywałam się wobec niego normalnie, przypchodziłam na umawiane spotkanie, pisałam z nim kiedy się do mnie odzywał - nie olewałam go. dlatego bardzo dziwi mnie jego zachowanie, z dnia na dzien zmiana o 180 stopni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama oczywiście też proponowałam spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dowiedział się, że bolcuje Cię inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co istotne- z tego co wiem on nie miał dziewczyny, może tak już ma? nie potrafi mówić o uczuciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, ze tak ma. Ale odpowiedz szczerze, bolcuje Cię aktualnie inny? Pytam serio bo jeśli sie gość dowiedział to by go tłumaczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie spotykam się z nikim innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w takim razie uznał, że nie "wychodził" tego co chciał, a inaczej tego zrobić nie potrafi więc zwinął na powrót kokon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że prawdopodobnie ma poczucie własnej klęski, możliwe, że czuje się też śmieszny w Twoich oczach. Stąd jego odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćut
jeśli stał się uczuciowym trupem to nic nie czuje... no,chyba że uda Ci się go reinkarnować... ale pod jaką postacią narodzi się od nowa... jest ryzyko... no ale może znowu będziesz miała zabawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu niby ma czuć się śmieszny? i czemu ciągle trzyma się tych bardziej moich znajomych (ale ze wspólnej ekipy? trzyma nawet z tymi za którymi nie przepadał (dodam, że nie przepadał za moim dobrym kolegą, który aktualnie kogoś ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje się śmieszny bo nie udało mu się Ciebie poderwać, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie czemu uważa, że mu się niby nie udało Nie właziłam mu na głowę, pokazywałam mu, że go lubię, nigdy nie brakowało mi dla niego czasu. Świetnie się razem bawiliśmy, widziałam to po nim, teraz często jest zgaszony (ale nie zawsze, czasem jakiś taki nadzwyczajnie wesoły)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłupiał już od tego, bo nie wie jak się do Ciebie zabrać. Nieśmiali tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany, ale od czego miał zgłupieć :D co zrobiłam nie tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłupiał z własnej nieśmiałości. Dałaś mu nadzieje, a on się z tym rok biedny męczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn on sobie zrobił nadziej, ot taki psikus umysłu nieśmiałych. Z autopsji Ci to wszystko mówię. Tak czasem bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak do niego dotrzeć? wiem, że jak spróbuję bezpośrednio porozmawiać to będzie się wymigiwał, poza tym jest dla mnie często dość niemiły teraz, nie chcę żeby przyzwyczaił się, że gdy tak robi to ja od razu do niego lecę, bo martwię się o co chodzi - nie ma co chwalić takich głupich zachowań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bywa, post motocyklisty sobie przeczytaj na spokojnie i wyciągnij wnioski. Sam bym tego lepiej nie opisał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam, ciekawy post, ale jest jeden problem :) on TEORETYCZNIE nie jest nieśmiały ma mnóstwo znajomych, lubi sobie popić, dobrze dogaduje się z ludźmi, ma świetne poczucie humoru, ale przy tym czuć, że pod tym wszystkim kryje się wrażliwy gość Kiedyś nie odzywał się do mnie z miesiąc, po czym nagle wyskoczył z zapytaniem o jakąś głupotę, tylko po to by za jakiś czas wyciągnąć mnie na pizze (na której oczywiście nie byliśmy sami:P). Takie wyjścia były w naszej ekipie organizowane często, ale najczęściej w godzinach kiedy ja jeszcze bywałam w pracy. bo pracuję do bardzo późna i nie mogłam na nich bywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam trochę podobnie, na początku nie można go było ode mnie oderwać, strasznie był na mnie napalony i traktował jak cud, a potem zaczął być chamski az sie boję do niego odezwać by to wyjaśnić, bo spodziewam się odczytania i nie odpisania (już tak robił) albo napisanie czegoś zimno i niemiło dwoma słowami i niechęci do dalszej rozmowy naprawdę potrafi być przykry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisał motocyklista taki wrażliwiec często przybiera maskę. Dlatego wydawało Ci się, że jest towarzyski i śmiały. Owszem do koleżeństwa tak, ale do kogoś z kimś chciałby głębszej relacji to już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam dokładnie tak samo - robił łaskę, że przyszedł na spotkanie, które ja zaproponowałam, że odpisuje mi na smsa, podkreślał że oddzwania, bo nie chciało mu się odpisać, po czym nagle zmiana frontu i po spotkaniu ze znajomymi czekał na mnie by odwieżć mnie do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś poradzi? jest tu jakiś pan, ktory mial podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wasze spotkania wyglądały jak typowo koleżeńskie? Czy może calowaliscie się juz? Przytulaliście lub uprawialiscie seks? Mówił ze mu się podobasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×