Czy uwazacie ze matki ktore mocno sie maluja to patologia i k***wki

Czy uwazacie ze matki ktore mocno sie maluja to patologia i k***wki

Sama się mocno maluję, a nie jestem patologią ani k***wką. Co więcej, staram się pozbyć tego plebejskiego sposobu myślenia stereotypami. Ludzie są różni, każdy robi co uważa, a mnie nic do cudzego wyglądu czy makijażu.

myślę, że mają pomocnych mężów i mają czas na strojenie się i malowanie

tak właśnie uważamy, przeważnie to patola albo k***wki

Chyba nie znasz słowa k... i patologia. Poza tym to tylko twoje zdanie które nikogo nie obchodzi

Niech zgadne... Calymi dniami jestes sama z dziecmi, masz tluste wlosy i jeden poplamiony dres? To frustruje i stad ten glupi post?

Nie uważam tak bo znam i wykształcone kobiety z mocnym makijażem, ale nie podoba mi sie on u kobiet. Makijaż tak, ale w miarę delikatny

Moja siostra doktor prawa wyklada na uczelni mega inteligenta babka z ostrym jezykiem oczytana elokwentna chodzi w makijazu jak do klubu szpilki etc bo lubi. Najlepsze ze jak ktos ja widzi 1 raz to mysli ze lampucera a jak ona sie odezwie to go miazdzy intelektem. Juz jest znana nawet w swoim srodowisku z tego kontrastu :P

18:14 taaak taaak każdy kafeterianin pochodzi z rodziny: prawników, lekarzy tudzież przedsiębiorców