Co robić?

Do k***y nędzy, podoba mi się jedna dziewczyna ze szkoły, ale zagadanie albo próba podrywu jest dla mnie abstrakcją. Nie mam doświadczenia z dziewczynami, nie umiem z nimi rozmawiać. A jestem pewien, że jest ona wolna. No nie wytrzymam. Brzydki nie jestem, dziwny nie jestem, mam tylko s******loną głowę przez objawy, które przypominają zaburzenie osobowości. Jak mam się do tego przekonać żeby zagadać w końcu? W tym roku już zrobiłem wiele szalonych rzeczy, nawet skoczyłem ze spadochronem, ale jeszcze nie zdobyłem się nigdy na to, żeby zagadać do dziewczyny. Jak sobie teraz pomyślę to skok z 4000m wywoluje u mnie mniejszy strach niż chęć zagadania do dziewczyny, bo czuję taki duży lęk przed wyśmianiem. Od razu też wymyślam w głowie milion powodów, żeby nie zagadać. Co mam robić Mirki? Może jakieś poradniki w internecie jak podrywać, rozmawiać z dziewczynami na facebooku?