Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotny syn.

Polecane posty

Gość gość

Przeczytałam przed chwilą temat chorej kobiety,która nie chce usunąć dziecka. Może i mi pomożecie. Mój syn stracił żonę w lutym. Miała wypadek. Była w ciąży,wracał od lekarza z wiadomością jakiej płci jest dziecko. Mój syn nie potrafi pozbierać się. Nie odnajduje się w życiu. Nie widzę co uśmiechniętego, jest zupełnie inny. Mieszka w ich wspólnym mieszkaniu, płacze, zdarza mu się napić (na szczęście rzadko). Nie wiem co mam robić, jak mu pomóc. Dwa dni przed wypadkiem synowa powiedziała do mnie ,,Mamo jakby mi się coś stało, masz mu kazać ułożyć sobie życie. Ma być szczęśliwy". Wtedy powiedziałam jej, żeby ogarnęła się o wybrała imię dla dziecka. A ona Tak jakby czuła coś. On nie chce. Co robić? Nie moze byc sam do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalobnik, nie samotny. Po stracie bliskiej osoby zaloba trwa rok a i do 2 lat. Nie dziw sie wiec, ze teskni, musi przyzwyczaic sie zyc bez nich. Nie zapomni pewnie nigdy, dziwisz sie? To przeciez dramat, to z czym musi sie uporac. Modlitwa moze mu sprawic nieco ulgi, rozmowy z duszpasterzem, psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się, ale nie chce to widzieć w takim stanie. Jest niewierzący, korzystał z usług psychologa, ale zrezygnował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce układać sobie życia na nowo. Dużo rozmawiamy z nim. Nam mówi,że już nigdy nikogo nie pokocha i nawet nie chce tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, ze syn, że boli Cię jego cierpienie, ale babo! Weź ty się opamietaj, nawet rok nie minął, a Ty mu d**e trujesz o ukladaniu sobie życia z kimś innym! Chłopak przeżył straszną tragedie, bo stracił 2 najbliższe osoby i ma prawo do żałoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go rozumiem. Miałam 26 lat jak straciłam męża, ciężko zachorował i zmarł. Nigdy się już z nikim nie związałam. Nie chcę, nie potrafię, nie czuję takiej potrzeby. Twój syn jest dorosły i ma prawo żyć po swojemu. Może on jest z tych co kochają tylko raz w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce układać sobie życia na nowo. Dużo rozmawiamy z nim. x no własnie, sądze to samo co przedmówcy, jak tak bedziesz mu truc dupę, to mu tak obrzydzisz "układanie sobie zycia", ze do końca będzie sam. Swoja drogą, nienawidze tego zwrotu. Mam 40 lat, jestem sama, i uwazam, ze mam zycie ułozone... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadaj mu nigdy aby sobie z kimś układał życie, odwiedzaj go i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam zaczął ten temat. On ma dopiero 33 lata A wegetuje zamiast żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie mu ciężko ale w końcu ułoży sobie życie jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł gdyby zmarł twój syn to ogarnęła byś się po niemałym roku?Gdy mi zmarła mama pierwszy rok był straszny pierwsze święta bez mamy moje urodziny urodziny moich dzieci urodziny mamy.......było ciężko daj mu spokój zaproś na święta ale gdy nie będzie chciał uszanuj. Bądź przy nim ale z boku gdyby cie potrzebował nie namolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce słyszeć nawet o świętach. Dzisiaj mąż powiedział, że nasz syn funkcjonuje jak robot. Żadnych uczuć w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Wyżej pisałaś, że mąż zmarł jak miałaś 26 lat i już się z nikim nie związałas.myla ci się już te wszystkie prowokacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu przeżyć żałobę, nie poganiaj, sam musi dojrzeć do poczucia, że czas na nowy rozdział życia. Podsuń mu jakieś aktywności - np. sportowe, po to żeby zajął czas, reszta sama przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.23 weź ty się naucz czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×