Co o tym sądzicie?

Kolega powiedział mi, ze czuje, ze kocha mnie ale dodał że jak siostre, oprocz tego jest zazdrosny, nawet wlasnemu bratu zabronil ze mna rozmawiac, szantazuje go ze odetnie mu srodki do zycia (bo pomaga mu teraz i jest skazany na niego), mnie szantazowal ze jak zerwe z nim kontakt to sobie cos zrobi, nie zaszantazowal mnie w chamski sposob, tylko w tym stylu ze bedzie o tym myslal i nie bedzie nad soba panowal i ze to bedzie wypadek (pracuje na wysokosciach itp). Pisze do mnie codziennie, chetnie sie spotyka, inicjuje przytulanie. Co o tym sadzicie?

Jest nienormalny i zboczony, kto jest zzazdrosny o siostrę? I kto zabiłby sie, gdyby siostra znalazła sobie mezczyzne lub zerwała z nim kontakt? Od zboczeńca trzymaj się z daleka.

Ja mu to powiedzialam, ze traktuje mnie jak swoja dziewczyne a nie siostre i to troszke nienormalne zachowanie.Powiedzial mi ze sam nie wie czemu jest zazdrosny, ze chce miec mnie tylko dla siebie, oplata mnie jak bluszcz. W pracy jestem zalezna od niego i on to wykorzystuje, decyduje za mnie tam gdzie moze nie pytajac mnie o zdanie.

Boje sie ze on naprawde sobie cos zrobi.

Nic sobie nie zrobi, bo wie, że ta siostra niby, nie dopuścić do tego:p, już dawno by zrobił, ale ta dewotka walczy o niego, dbają o siebie na swój pokręcony sposób, ale to.nie jest wieczne, ma narzeczoną to ona już chyba będzie o niego dbac:p

On nie ma narzeczonej.Jest sam.A ja nie jestem dewotką:p

Podejrzewam że on na tej wysokości onanizuje się z mojego powodu ale nie chce się do tego przyznać :-(

hehheheheh