Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ciągle wydaje mi się że każdy facet namnie leci

Polecane posty

Gość gość

A potem przeżywam rozczarowanie, bo jednak byłam w błędzie. Jak się tego pozbyć? Dlaczego każdego nowo poznanego traktuję jako osobę, która zemną flirtuje. Dlaczego nie mogę normalnie rozmawiać z facetem bez doszukiwania się dwuznaczności w jego zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki spacja mi szwankuje w tel. *ze mną, * na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zawsze miałeś kompleksy a one rodzą nieuzasadnione nadzieje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrz w miejsce rozporka - ono prawdę ci powie czy to tylko rozmowa czy już flirt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompleksy, czyli w ten sposób lecze swoje kompleksy, a ja myšlałam, że jestem za bardzo zapatrzona w siebie. Jak mam się tego pozbyć? Tyle razy sobie obiecywałam, że nie będę tak robić, a jednak tak robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wklej swoje foto to ocenimy dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic tego nie zmieni, to twoje dzieciństwo, miałeś je nieszczęśliwe, dlatego teraz jesteś psychopata i dlatego wyzywasz się na ludziach, którzy w twoim chorym umyśle cie krzywdzą, a tych co włazą ci w doopę gloryfikujesz, jak każdy zmanipulowany nie potrafisz realnie ocenić sytuacji, chcesz by nie widzieć twoich wad, ale to niemożliwe, tylko zakłamani, interesowni obludnicy będą tak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tylko udają że się im nie podobasz. Pomyśl w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie udają zresztą też mam czasami takie podejscie, ze moze udają, ale to jest tylko oszukiwanie samej siebie i tez nie jest normalne. Nie wiem jak mam się tego pozbyć, rozczarowanie z tym związane jakie mnie spotyka bardzo mnie dobija i przytłacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.46 ale ja jestem kobietą nie mężczyzną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.02 seks z żononarzeczoną pomoze, będzie bardzo oddana, za to jak ponizyles "niewydymke":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu przestań sobie tyle wyobrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu przestań za mną chodzić, robić mi zdjęcia, odwiedzać, po prostu skup się na żonie a niewydymke zostaw w spokoju. Powiedz jej , że bycie niewydymka, co wg Eugenii jest ponizajace, dla mnie powodem wstydu nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie sie wydaje że każda kobieta która gada ze mna, uśmiecha sie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.09 gdyby to było takie proste :/Nie byłoby mnie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomóżcie, bo to jest bardzo destruktywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to masz identycznie
jak moja eks żononarzeczona ;-) wystarczy że facet spojrzy i już kisiel :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o kisiel w majtkach tylko takie głupie przekonanie, że faceci na mnie lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to masz identycznie
aż chlipało :-P dobrze się kamuflowała z tym ale ja to wyczułem już po kilku miesiącach poza tym znajomi moi wiedzieli doskonale jaka jest :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze żaden dobitnie ci nie wybił tego z głowy? Odechciałoby cię dopatrywania dziury w całym. Tak poważnie, to są kompleksy które podświadomie próbujesz leczyć. Miałam taką koleżankę, za jej plecami każdy się z niej śmiał, a faceci ją wykorzystali (jedyne zainteresowanie jakiego mogła realnie oczekiwac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćq
Mam identycznie. Mam kompleksy nad ktorymi pracuje. Kiedys kazdy dookola mi mowil, ze jestem zbyt chuda i moze od tego sie zaczely moje kompleksy. Przez to sie zamknelam w sobie. W ogole nie myslalam, ze moge sie komus podobac, bo przeciez jestem taka chuda i brzydka. W ogole nie rozmawialam z chlopakami i balam sie, ze sie beda ze mnie smieli, albo robia wszystko dla zartu. Bo jak mozna na powaznie rozmawiac z taka dziewczyna. Jesli jakis chlopak cos zazartowalam, mowil, ja zawsze probowalam byc "fajna" i reagowalam lekka agresja. Probowalam odpowiedziec cos superowego, ale mi nie wychodzilo. Zawsze moja atraktycjnosc uzaleznialam od tego, czy sie podobam chlopakom. Z bratem w ogole nie rozmawialam w szkole. Czulam zreszta, ze nie powinnam pokazywac sie w jego towarzystwie. Pozniej kolega wyznal mi milosc po moze 3 rozmowach, bo go nie trawilam, majac dziewczynę. Wtedy juz w ogole sie zamknelam, bo balam sie, ze ktos sie we mnie zakocha od jednej rozmowy, czy pisania. I przez to tak uwazalam zreszta. Gdy napisal do mnie chlopak, z ktorym tanczylam dzien wczesniej na imprezie, to od razu sie wycofalam. Czesto sobie wyobrazam, ze jestem przez kogos adorowana, a gdy dochodzi do zwyklego spotkania z ta osoba, to juz sie wycofuje. Bylo tak przed urodzinami kuzynki. Wiedzialam kto bedzie na nich i wczesniej sobie wymyslajac, tak sie zestresowalam, ze az wymiotowalam. W ostatnim czasie wydawalo mi sie, ze podobalam sie chlopakowi. Jakos czesto sie na siebie patrzelismy, usmiechalismy do siebie (ja bardziej probowalam, ale potem patrzylam gdzies dalej udajac, ze to nie do niego). Mozna powiedziec, ze karcilam siebie myslami " co za idiotka. Jak taki przystojny chlopak moglby sie toba zauroczyc. Co ty mozesz mu dac, ani nie jestes fajna, ani ladna". Teraz wmawiam sobie i wymyslam, po czym sie zaurocze w kims przez jedno spojrzenie. Mysle, ze moze mysli, ze och jaka super. A potem mysle "przeciez jestes brzydka i chuda, wiec jak?". Teraz staram sie to przezwyciezac powoli. Cwiczylam troche na zwiekszenie masy. Jedna dziewczyna powiedziala mi, ze zazdrosci mi figury, bo ladnie wygladam. Musze tez popracowac nad tym, zeby moje poczucie wartosci nie zalezalo od opinii innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×