Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem jego zachowania...

Polecane posty

Gość gość

Poznałam jakieś 2 tygodnie temu faceta przez internet. Pisaliśmy trochę, po 1 rozmowie dał mi swojego Facebooka i umówiliśmy się na spotkanie na za tydzień bo miał służbowy wyjazd. Spotkaliśmy się, było bardzo miło, czuliśmy ze nadajemy na tych samych falach, wiele nas łączy, nie mogliśmy się nagadać. Potem za 3 dni kolejne spotkanie, również było miło. Powiedział, ze chciałby ze mną jeszcze się zobaczyć. Tylko problem w tym, ze między tymi spotkaniami w ogóle do mnie się nie odzywa. Nic. Nawet jednego smsa nie napisze ze zwykłym pytaniem „co tam słychać” lub co u niego. Nic. Odzywa się tylko w celu spotkań lub mówi kiedy będzie miał czas. Pisałam do niego ze 3 razy to może wymieniliśmy kilka zdań. Jakie intencje on może wobec mnie mieć? Pracuje bardzo dużo, ma różne wyjazdy, spotkania. Rozumiem wszystko, ja tez mam wiele spraw ale na litość boska nie ma czasu dać znaku życia..? Zapewniał mnie, ze czuje się dobrze ze mną, lubi mnie, ze świetnie nam się rozmawia. No po 1 internetowej rozmowie dał mi fb a potem swój telefon, wiec gdyby mu nie zależało nie zrobił by tego albo już usunął by mnie ze znajomych... mieszkamy w tym samym mieście. Koleżanki mi mówią że piszą Ciagle ze swoimi facetami mimo ze oni tez pracują/uczą się. Doradźcie dziewczyny może któraś z was była w podobnej sytuacji, czy ma szanse coś z tego być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowilam mu, ze jeżeli nie chce ze mną rozmawiać, mieć kontaktu, spotykać się to nie będę naciskać i zrozumiem to, niech mi tylko o tym powie. Może gdyby faktycznie nie chciał to by mi to nawet w jakiś delikatny sposób zasugerował lub po prostu usunął z tych znajomych, czy zablokował. Już nie wierze, ze jest taki święty i się wstydzi. Jak ostatnio się spotkaliśmy to był zmęczony po pracy i teoretycznie gdyby mu nie zależało, poszedłby do domu i coś zmyślił a mimo wszystko się widzieliśmy a powiedział mi, ze bardzo cieszy się ze po wyjątkowo męczącym dniu mógł tak miło spędzić czas i porozmawiać ze mną, pójść na spacer... Zawsze jak go pytam, dlaczego nie miał czasu to mówi ze właśnie przez prace, ale zawsze pamięta o mnie i normalnie by się odezwał (tylko zwykle ja robię to pierwsza bo nie wytrzymuje..) a tak pozatym to on Slucha mnie, pamięta nawet jakieś szczegóły z naszej rozmowy. Planuje mnie tez zabrać w różne ciekawe miejsca na następnym spotkaniach... nie wiem co myśleć... facet któremu nie zależy zachowuje się tak? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nikt mi nic nie powie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem kobiet jest ocenianie rzeczywistości tylko i wyłącznie swoimi oczami. Czyli - skoro ja odczuwam potrzebę pisania esemesów, to znaczy że wszyscy ją odczuwają. A jak nie - to coś jest nie tak :) Wyluzuj, chłopak tak ma, woli się spotykać niż pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja zaczęłam się spotykać ze swoim mężem jako para a było to ponad 6 lat temu. To też na początku nie pisaliśmy. Poznała nas koleżanka tzn dala mu mój nr tel i on pierwszy napisał czy możemy się spotkac. Wymieniliśmy może ze dwa smsy. Po paru dniach zadzwoniłam, że mogę się w weekend zobaczyć i to była nasza pierwsza rozmowa tel. Spotkaliśmy się na drugi dzień i też spoko się gadało, potem tylko es czy dotarliśmy do domu i tyle. Po paru dniach sam napisał czy może przyjechać do mnie. Znów umówiliśmy się na nd i miałam mu napisać adres itd a w nd wylądowałam w szpitalu z kolka nerkowa i do 16 nie napisałam mu nic bo zwijalam się z bólu. Potem napisałam jak sytuacja się przedstawia i przyjechał do godz. Przegadalismy cały wieczór. I już od pon były esmsy . Jak w pracy, jak się spało itd takie głupoty jak to na początku. Tak to się wszystko rozwinęło. Ale bardziej z jego inicjatywy. Może twój koleś nie lubi pisać smsów. Ja też nie lubię wolę zadzwonić omówić wszystko i już. Poza tym smsy są czasami dwuznaczne. Wyobrażamy sobie coś czego nie ma. Przez esy mówimy wszystko a na spotkaniu na żywo się wstydzimy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Delegacja=chlanie. Zrozum, że on chleje i nie chce tego zj***c po pijaku. Jest jeszcze jedna opcja a mianowicie nie lubi rozmów gdy nie widzi rozmówcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tez zbyt krótko się znamy żeby pisać o rzeczach dnia codzienniego typu jak tam czy jak się spało... pospotykam się jeszcze z nim i zobaczymy jak to się rozwinie, tak naprawdę jeszcze się przecież poznajemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszyscy lubia pisac smsy, to denerwujace I rozpraszajace w pracy. Wyluzuj i ciesz sie ze poznajecie sie powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, w takim razie wyluzuję i będę się cieszyć rozmowami na żywo. W prawdzie teraz kojarzę, że na samym początku chciał dać mi swój numer telefonu, ale jeśli wstydzę się rozmawiać da mi facebooka. Więc może woli rozmawiać nawet przez telefon niż pisać smsy... Bo koleżanki mi mówią, że powinnam go kopnąć w tyłek bo to jest nie do pomyślenia, że facet na początku znajomości do mnie nie pisze bo powinniśmy pisać od rana do wieczora i nawet po nocach i niech nie usprawiedliwia się pracą czy innymi obowiązkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje koleżanki to kretynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli czekać teraz od niego na wiadomość z pytaniem w sprawie kolejnego spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce nawet do niego pisać, bo jak zdarzy się ze piszemy to jakoś robi to niechętnie :( a w realu nagadać się nie mogliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz sobie przypomniałam ze na ostatnim spotkaniu tak między wierszami go spytałam czemu nic nie pisał. Albo jak wysłałam mu smsa czy się widzimy bo nie daje znaku życia to ogólnie powiedział ze nie pisze przez urwanie głowy w firmie i jest zmęczony a nie lubi pisać bo zwykle trwa to krótko na żywo woli rozmawiać... mimo wszystko i tak jest to dla mnie dziwne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zobazc w jaki sposob Ty myslisz, twoje stwierdzenia uwazasz za stan faktyczny: ''wiec gdyby mu nie zależało nie zrobił by tego albo już usunął by mnie ze znajomych'' to tylko i wylacznie Twoje odczucie. Powodow moze byc kilka, moze facet chce Cie tylko przeleciec, moze faktycznie nie ma czasu, a 2-3 zdania nie ma ochoty pisac. Przyczyn moze byc wiele, ale to nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×