Ludzie jak zdobyć lepiej płatną prace jak się nie ma znajomości?

W wieku 26 lat zarabiam 2400 netto na ręke i raczej podwyżki już się nie doczekam, to już raczej stała pensja chyba że kiedyś rząd wymusi wyższe pensje ale to może za 20 lat. Pracuje jako magazynier kasjer w hurtownii budowlanej, jestem od wszystkiego, kasuje na kasie, rozkładam towar na sklepie, odbieram dostawy towaru i rozładowuje na magazynie, wożę zamówienia po ludziach dostawczakiem. Jak zrobić w tym kraju by zarobić te 3-4 tysiące na ręke? Nawet nie musi być moja branża, ale jak to zrobić nie mając znajomości? Ja nie mówię że już, może to być perspektywa 5-10 lat ale jak to zrobić? kształcić się, kursy robić, języków się uczyć? ale co mi to w sumie wszystko da jak nie mam znajomości?

Wiem, że to Cię nie pocieszy ale są ludzie, którzy by Ci tej pensji zazdrościli. Ja mimo studiów, kursów czy języka nawet tyle nie mam, praca stresująca i odpowiedzialna, podwyżki marne, chyba zostane blogerka :) Ty jeszcze jesteś młody, nie zaszkodzi się dalej rozwijać a nóż kiedyś znajdziesz się we właściwym czasie i miejscu i coś fajnego Ci wpadnie w oko. Czego z całego serca Ci życzę. Co do znajomości to z obserwacji widzę, że nie zawsze jest różowo, chyba, że chodzi o rodzinę. Przeważnie jak ktoś Cię gdzieś wkręci to potem albo ciągl emusisz się odwdzięczać albo Ci to wypomina (chociaż nie jest to regułą).

no wiem że to mało też nie jest, ale po prostu zastanawia mnie jak ludzie to robią że idą cały czas w górę z zarobkami i zarabiają coraz to więcej. Jak to się robi bez znajomości? nawet super wykształcenie nic nie da jak sie nie ma znajomości przecież

powiem ci ze tez kiedys bylam w podobnej sytuacji - wprawdzie praca biurowa, ale dobijająca, po 3 latach mialam dosyc bo czulam ze stoje w miejscu. mimo szerokiego zakresu obowiązkow dostawalam 1500 na reke. Gdy dowiedzialam sie ze dziewczyny ktore robia w tej firmie miesieczna sprzedaz na powiedzmy 80 tys - 120 tys dostaja mimo to (i mimo 10 - 15-letniego stazu pracy i ogormnego dosiwadczenia) po 1800 zeta na reke, to stwierdzilam ze czas sie ewakuowac ;/ w tak zwanym "miedzyczasie" oczywiscie mocno postawilam na nauke angielskiego i rozwoj kompetencji, szukalam ekseprckich blogow, wiedzy w sieci, czytalam branzowe blogi anglojęzyczne. Znalazłam też ciekawe, darmowe kursy (jesli by ktos potrzebowal to podrzucam link: https://geekcat.pl/wiedza-wyciagniecie-reki-najlepsze-platformy-edukacyjne/ ). Gdy nadazyl sie okazja, porozsylalam cv i po prostu udalo sie. od ponad roku pracuje w innej firmie, zarabialam na dzien dobry ponad 3 razy wiecej niz w poprzedniej pracy, Oplacalo sie zaryzykowac i szukac wiedzy na własną rękę.