Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie nadaję sie do związku? (kobieta)

Polecane posty

Gość gość

-nie lubię tańczyc w parze, to znaczy moze potrafiłabym, ale nie czuję sie wyluzowana w sytuacji gdy ktos ode mnie tego wymaga, jak jestem sama to nie ma problemu, zauważyłam, że jestem jedyną kobieta jaka zna dany facet, która tak ma, wszystkie chcą tancować -jestem domatorką, takie jeden mi powiedział, ze dla mnie "wydarzeniem jest wyjście do sklepu" choc wlasnie z nim byłam na wycieczkach, by się przełamac (powiedział mi to po tych wycieczkach) -czekam długo z seksem, bo jestem dziewicą, czekam aż zaufam, co jest chyba największym problemem dla facetów -nie lubię pisąc z kimś smsów jak jestem zajęta, a na początku znajomości faceci myslą, że każda babka koniecznie chce opowiadać jak minął dzień, ja nie lubię, chyba, że sama z siebie napisze cos zabawnego, ale codzienne odpowiadanie na pytanie co robisz, jak minął dzien kiedy jeszcze nie jestesmy parą jest dla mnie dziwne i nienaturalne - nie nosze szpilek, rzadko nosze sukienki (bo po prosto nie mam kasy na takie rzeczy i szpilki niszczą kolana i kręgosłup) - nie lubię za bardzo poznawać znajomych faceta, zrobię to z przymusu, przecież nie jestem w związku z nimi tylko z nim, tak jakbym miała mieć na głowie całą ferajnę! lubię spędzać czas we dwójkę, ale nie ograniczam chłopaka, niech sie spotyka ze znajomymi, ja nie musze tam być hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje Ci tylko kupić kota. Jesteś jak moja ciotka. Ma 42 lata, bez chłopa, bez znajomych i z kotem. I ma takie samo podejście jak ty. Marne szanse na związek. Chyba że z 70latkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest bardzo ciekawe, do tej pory myślałam, że to nic takiego, ze przecież nie zdradzam, nie awanturuję się, nie śmierdzę, nawet nie jestem brzydka czy gruba, ale okazuje się, że te cechy sprawiają, że faceci mają wątpliwości. to znaczy spotykają się ze mną, ale przeszkadzają im te cechy. Mam zalety, jestem empatyczna, wspieram, staram sie byc dobrym przyjacielem, ale to chyba nie jest ważne xD wazne, że nie tańczę :D i że nie mozna się mną pochwalić na imprezie ze znajomymi ubraną w szpile i mini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:38 to co "powinnam" zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 117
sukienki można zastąpić spokojnie legginsami i tez będziesz wyglądać kobieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blumushroom
jakbym czytała opis o swoim facecie.. tylko że on na początku grał otwartego i rozrywkowego, a prawda wyszła na jaw po kilku miesiącach.. więc o tyle dobrze, że nikogo nie oszukujesz :) powiem tak, Twoje odczucia i zachowanie musiało Ci zostać albo wpojone przez kogoś, albo masz uraz przeszłości, przyjaciel Cię zawiódł albo rodzina? albo właśnie zły przykład rodziny. Jeśli chcesz znaleźć faceta, to on musi na to zasługiwać, bo jak widać masz wartości które mają dla Ciebie znaczenie i zasady których się trzymać, ale z drugiej strony, nie dajesz się poznać, więc faceci myślą że nie mają szans. Widzisz, to proste istoty, którym trzeba coś powiedzieć wprost, bo domysły im nie wychodzą, nawet gdy coś jest jasne. Może gdy poznasz faceta który Ci się spodoba, powiedz mu odrazu jaka jesteś? Tak samo jak napisałaś to dziś nam, gdy się wycofa, bedziesz wiedziała, że nie był wart Twojej uwagi, ale gdy będzie próbował, to kto wie? Może znajdziesz męża! Ale tak jak mówiłam, zmiany musisz zacząć od siebie i choć trochę się otworzyć, nie całkowicie, ale uchyl w rzeczywistości chociaż rąbek informacji nowemu facetowi, które udzieliłaś nam anonimowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 117
powiem więcej - uważam , że panna w sukience wygląda jak dziewczynka 14 letnia , a nie kobieta .,,. Dla kobiet są legginsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie z Tobą będzie męczące. Podejście do smsów jest ok, ale cała reszta porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wyjaśnij dokładniej dlaczego, nie jestem wredna ani agresywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Z dziewczyną z grubsza (minus seks) spełniającą wszystkie twoje podpunkty, jestem od 10+ lat, więc wcale nie jest powiedziane, że się nie nadajesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluemushroom
Ja Ci wyjasnie. Faceci dziela sie na dwie podstawowe grupy, tych ktorzy szukaja kobiety z marzen, oraz tych którzy szukają kobiety tzw kury domowej. Ta pierwsza grupa dzieli sie tez na wiele podgrup, ale o nich nie bede wspominac bo kazda z nas chyba zna typ chama, alvaro jak i fajnego faceta. O ile trafisz na faceta, dla ktorego bedziesz kobieta marzen, bedzie Cie szanowal, pomagal Ci i bedzie dla Ciebie dobry. Jednak ta druga grupa, ktora dalej w naszym srodowisku jest duuuuzo wieksza niz pierwsza, to faceci ktorzy nie szukają ukochanej, a zwykłej żony, która ugotuje, posprząta, wychowa dzieci, wypierze gacie, da sie bzyknac od czasu do czasu, i nie bedzie za duzo mowiła a w skrajnych przypadkach przyniesie zimnego browca dla niego i jego kumpli gdy Polska bedzie grała z Niemcami. Pan z góry, ktory stwierdzil ze do niczego sie nie nadajesz, zapewne jest z tej grupy, wiec pier. dol jego opinie, bo takich sierot facetow nierobow nikt nie chce. Zastanow sie jaka kobieta chcesz byc i co chcesz miec w zyciu ale zapewniam Cie, ze takiego faceta nie chcesz miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w dłuższym związku, kiedy minie pierwsza fascynacja i zaczyna się normalne życie będą z tego same problemy. Nie zakładasz szpilek, sukienek - prawdopodobnie nie przykladasz wagi do stroju lub ten strój jest mało kobiecy. Na drodze Twojego męża ba pewno znajdzie się jakąś bardziej kobieca. Albo zdrada albo frustracja faceta dlaczego inni mają takie kobiety a ja nie. Czekasz z seksem i jesteś nie ufna. Pewnie urozmaicenia w sypialni będą dla Ciebie w większości zboczenstwem. Okaże się że "zmiana pozycji to dla Ciebie wydarzenie" Nie lubisz poznawać znajomych faceta czy ogólnie ludzi? A by może jesteś odludkiem? Tańczenie - podobnie jak z seksem. Jak można tego nie lubić. Domatorka i kilka innych cech jakie wymieniłas, jakoś tworzy taki nie zaciekawi obraz. Kobiety która najchętniej siedziałaby w domu, nie potrafiąca się bawić, z czasem pewnie też zaniedbana (bo i po co). Bedziesz pewnie analizowala kazde zachowanie swojego partnera na miliony sposob (stad to przekonanie ze znajomi musza "byc na glowie" ). Jeszcze tylko mi brakuje zamienienia dzieci na zwierzaki i mamy calkowity odjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
@up Bardzo niesprawiedliwa i, szczerze, rozliczana po własnych pieniądzach ocena. To, że ktoś nie lgnie do ludzi, nie znaczy, że nie funkcjonuje w społeczeństwie. Autorko, jesteś introwertyczką. To całkowicie naturalne, nieszkodliwe dla otoczenia, choć nieco utrudniające kontakt z tymże. A to dlatego właśnie, że sporo osób reaguje w głupawy sposób, jaki mogłaś tu już zobaczyć w reakcjach na swój post. Lubię swój dom, spędzanie czasu z psami, czytanie książek. Jednym z przyjemniejszych elementów dnia jest stwierdzenie, że jednak nie chce nam się iść na imprezę i spędzenie w pidżamie reszty wieczora, oglądając Hożych Doktorów :D Wymarzonym sposobem na "imprezę" jest dobre wino pite we dwoje, przy geekowej muzyce albo Adventure Time. Komórkę uważam za element służący do jasnego, krótkiego komunikowania istotnych informacji oraz smsów, które wysyła się, kiedy ma się czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadajesz się. Jesteś introwertyczką, potrzebujesz kogoś podobnego. Kogoś kto nie musi się bratać za całym światem i zawierać mnóstwa płytkich relacji. Jego znajomości są pojedyncze ale za to głębokie a uczucia prawdziwe, jest długodystansowcem w relacjach z ludźmi. Jest rozważny i cierpliwy, nie podejmuje pochopnych decyzji. Potrafi atrakcyjnie spędzić czas samemu a cisza go nie przytłacza, nie potrzebuje też ciągłych intensywnych bodźców aby cokolwiek poczuć. Dzisiejsze czasy nie doceniają introwertyków, są zbyt szybkie, głupie i głośne. No cóż, musimy sobie jakoś radzić w tym młynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast chłopak/facet introwertyk będzie nazywany przez rówieśników "trokami od kalesonów". Dziewczyna/kobieta introwertyk to dla nich "dziwadło". Trzeba szukać podobnych sobie osób, reszta niech przepadnie w zamęcie, skoro taka ich wola i przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałem że ona jest jakimś złym człowiekiem. Po prostu większość facetów delikatnie się wycofa. To nie jest jedyna kobieta na świecie. Może jest fajna i dobra ale inne też takie są a oprócz tego lubią tańczyć. No i którą opcje facet wybierze. No zastanówcie się trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ekhem, ekhem, co Wy z tym tańczeniem ? Mało który facet umie i chce tańczyć, zwłaszcza w parze. A tacy co potrafią rozbujać każdą łamagę to już jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się na żaden post nie obrażam, po prostu widać jak różne są punkty widzenia. Ekstrawertycy mnie jakoś interesują bo są zupełnie inni niż ja (może chcę sie czegoś od nich nauczyć), ale na dłuższą metę się rozjeżdżamy, zupełnie inne preferencje w spędzaniu czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i uwielbiam tanczyc. Fakt, za młodu nie lubiłem ale czym jestem starszy tym coraz bardziej. Trzymasz kobietę w ramionach i patrzysz jej prosto w oczy aż się zawstydzi. Bardzo zmysłowe i najprostszy wstęp do dalszego uwodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozjeżdżacie się bo to są tak zwane różnice charakterów i niedopasowanie czyli podstawowe przyczyny rozpadu związków/małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:56 Być może jesteś tą rzadką jednostką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie mam nic przeciwko calej liscie oprocz najwazniejszej rzeczy - seksu - i tez estem sama, wiec... tzn. ja tez nie chce sie spieszyc, iczyc do 3 randek itd. facet tego nie wytrzyma. a poza tym ludzie tanczyc, wychodzic, poznawac ludzi, smsy itd.... no i co z tego ;p wiec nie martw sie ;p w sumie seks jet dla nich najwazniejszy i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może znajdzie się taki co stwierdzi, że różnice się przyciągają, tego nie można wykluczyć bo teorie są różne ale życie potrafi naprawdę zaskoczyć. Na chłopski rozum wydaje się jednak, że prędzej znajdziesz kogoś podobnego do siebie. W internecie, w pracy/szkole albo przypadkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
A z tym seksem to nawet też nie jest zła sprawa, bo możesz w ten sposób odsiać potencjalnego, niedojrzałego Sebę. Moja ostatnia kochanka przez 4 miesiące naszego spółkowania była wciąż dziewicą :D Bo nie chciałem jej popędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i już widzisz jakich "panów " przyciagasz. :):). Wylaszcz się i naucz się tańczyć a znajdziesz kogoś normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×