Lęk przed odrzuceniem?

Jakiś czas temu nie wyszło mi z kimś ważnym dla mnie.Po wielkiej fascynacji z jego strony kiedy to pozwoliłam się sobie zaangażować zostałam poinformowana że ten ktoś jednak nic nie czuje ...dosłownie z dnia na dzień a nawet z godziny na godzinę kiedy to wcześniej wszystkie sygnały i jego słowa mówiły że jesteśmy razem, że zaczynamy coś tworzyć , wspólne plany o mieszkaniu, wyjazdach itp. Ok, stało się.Było to dla mnie małym szokiem , ale po jakimś czasie wszystko wróciło do normy. Uporałam się z tym że go już nie ma .Wszystko wróciło do normy.Poznałam wielu nowych ludzi. Od jakiegoś czasu zauważyłam jednak że łapię się na tym,że odczuwam lęk kiedy np. ktoś nie ma czasu się spotkać .Od razu w głowie pojawiają mi się myśli,że to pewnie dlatego bo jestem beznadziejna,że znowu ktoś zniknie tak z dnia na dzień. Potrafię na szczęście to sobie wytłumaczyć że to tylko moje wewnętrzne odczucia jednak to uczucie nie jest miłe i kosztuje mnie wiele energii.Potrafię się "zwiesić" w jednej sekundzie. Jak sobie z tym radzić? Czy to z czasem minie?