Czas dla i od znajomych.

tez u Was tak to wygląda? zauważyłam pewną powtarzalność. Kiedy mam dobra energie i samopoczucie psychiczne wtedy coś się dzieje wtedy znajomi się odzywają i to wszyscy naraz gdzies by wyszli , spotkali się, itd. a ja wtedy nie mam czasu dla wszytskich bo juz jestem poumawiana itp. A kiedy następuje czas "ciszy" i zaczyna mi doskwierac samotność i ja się do kogoś odzywam żeby się spotkac to wtedy przeważnie nikt nie ma czasu a ja zaczynam się dołować. Może maja wtedy za złe ze ja wczesniej nie miałam jak siie spotkać? Nie wiem . Odpusczam sobie i schemat zaczyna sie powtarzać. Macie tak?

Dokładnie tak mam! I nie mam pojęcia z czego to wynika... Albo odwołują po kolei w ostatniej chwili nawet jak już się umówią. Ale częściej jest tak jak Ty piszesz.

Heh...czyli to nie tylko u mnie tak :) chyba pozostaje w czasie "ciszy" zająć się sobą i przeczekać :) Można ten czas wykorzystać na samorozwój na przykład :)