Czy mieliście coś takiego? Co robić?

Poznałem fajną, atrakcyjną dziewczynę. Bardzo ciepłą i poważnie myślącą o życiu. Kilka lat młodsza. Kilka spotkań. Ona się zaangażowała. Pocałunki, nawet u mnie nocowała. Kilka razy nawet do czegoś doszło. Jednak po jakimś czasie poczułem, że nie iskrzy. Zachowałem się okropnie. Źle mi z tym. Co o tym myślicie

Głowno.wyspowiadaj się w kościele

Wiecheć pod pachę i na kolana, klękaj przed nią i błagaj o wybaczenie!

Piszę z perspektywy kobiety która była w sytuacji takiej jak Twoja "koleżanka". Jak się takie rzeczy robi, to szanse są że się ktoś zaangażuje, super jak to są obie strony, ale w Waszym przypadku, tak jak w moim i mojego byłego kolegi, to kobieta się zaangażowała a facet stwierdził że nie iskrzy. O ile byłeś uczciwy, nastawiałeś się poznanie tej osoby bo szukasz kogoś do związku a nie do wykorzystywania, i nie deklarowałeś miłości itp to to jest całkiem w porządku, nie mamy wpływu na to czy iskrzy czy nie. Jeśli miałeś dobre intencje to nie zachowałeś się okropnie, a ona jest dorosła i wiedziała co robi. Nie da się uniknąć, żeby nie cierpiała, ale uwierz mi proszę, im wcześniej jej powiesz prawdę tym lepiej i dla Ciebie, i dla niej.

Czasem prawda najgorsza jest lepsza od niepewności.

Sory, facet, jeśli ją całowałeś to te iskry jednak były. Trzeba się trochę postarać, żeby było fajnie.

Btw na przyszłość lepiej nie uprawiać seksu jak (jeszcze) nie iskrzy obustronnie, bo seks szczególnie u kobiet przyspiesza proces zakochania się, i jak się po seksie dopiero okaże że nie iskrzy to duże szanse że ktoś będzie cierpiał, nawet jeśli druga strona nie miała złych intencji.

@gość dziś Cenna uwaga, warto to odnotować w kajecie.

Nie wiem co mam o tym myśleć. Najgorsze jest to, że to jest bardzo fajna i dobra dziewczyna. Nie wiem czy nie postąpiłem zbyt pochopnie.

Nie wiem czemu tak wyszło, pewnie dlatego, że bardzo mi się podoba.

Jak fajna i dobra dziewczyna, a Ty już nawaliłeś sobie u niej w papiery to możesz mi ją odstąpić. Ja takiej właśnie szukam i znaleźć nie mogę.

A jeśli za jakiś czas będę żałował? Już za nią tęsknię.

Dokładnie, przerąbałes sobie. Szkoda jej uwagi na takiego typa.

Na prawdę oddaj mi ją, ja zbyt długo takiej poszukuję by jej taki numer odwalić.

To nie iskrzyło a juz tęsknisz? A mówią ze to baby sa niezdecydowane :-/

Jesli nie iskrzy to sobie odpuśc i daj jej spokój. Niby w jakim celu miałbyś się z nią dalej spotykać? Nie można zjeść i mieć.

Autor pewnie tęskni bo perspektywa darmowego dupczenia się oddala. A jak nie iskrzyło tak dalej iskrzyć ni będzie. Serio oddaj ją komuś z zasadami.

A może iskrzyło, tylko się trochę pogubiłem...

Jeśli iskrzy coś naprawdę to nie sposób się pogubić, czujesz to całym sobą na maxa. Coś kręcisz.

Ja to nie czaję. Jak można powiedzieć, że nie iskrzy i się z kimś całować? Dla mnie się nie da, ale ja jestem tylko kobietą

Pewnie popęd płciowy się włącza i się liżą. Nie jest to iskrzenie, ale do sexu dojść może. Ludzie to tylko zwierzęta.

Z tobą włącznie. Nie zapominaj zasadniczy.

Oczywiście, a czy ja się tego wypieram?

przestań,to wielkie oczekiwanie miłości od wejścia jest dramatyczne u babek ,nikt nie da gwarancji na uczucia ,a seks bez większych wyznań to na własne ryzyko,niech baby przestaną się zachowywać jakby była to sprawa życia i śmierci i wielkich ciosów w serce,chcą łączyć seks z miłością to niech to robią po ślubie ,proste

Nie jestem aż takim ekstremistą by prawić, że seks tylko po ślubie. Ale na pewno jak tu już ktoś wcześniej napisał po pełnym zaiskrzeniu z obydwu stron.

zaiskrzenie z obu stron nie da równiez gwarancji na wielką miłośc,prawda? po prostu należy odgórnie założyć że może być różnie i nie obwiniac jak nie wyjdzie

zresztą cięzko zmierzyć poziom zaiskrzenia i zrobić zestawienia kto jaki ma,a kiedy oboje sa na maxa zakochani to raczej nie da się pomylić

O tym właśnie mówię, że muszą być wzajemnie na maxa zakochani. Ja wierzę (byś może naiwnie), że istnieje taka miłość, która trwać będzie do śmierci.

istnieje ,czemu ma nie istnieć,miłośc to unia dusz,niekorzystne jest jednak to że namiętność po wielu latach gaśnie w większości wypadków

Niektórzy tą namiętność jednak podtrzymują. Wydaje mi się, ze jeśli trafił bym na taką bratnią duszę to z mojej strony nie było by z tym problemu. Mam taką teorię, że najpierw musi być szczera przyjaźń, bo to jest podstawa, której ząb czasu nie ma prawa ruszyć.