Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem wykształcony a nikt mnie nie chce zatrudnic bo zamulony i za spokojny

Polecane posty

Gość gość

Pomocy! Od lat żyją we mnie 2 osobowości: gdy jestem w domu lub znajomym miejscu najczęściej na terenie bliższej rodziny, jestem przebiegły,cwany,wesoły, potrafię dopiec rodzinie nie daje sobie w kaszę dmuchać, a gdy tylko wyjdę na zewnątrz zamieniam się w ostatnią łajzę i ofermę,cichego, zbyt spokojnego strasznie zamulonego chłopaka (jestem za dobry dla ludzi) ludzie to cholernie wykorzystują przed lata bylem wyśmiewany za zbytni spokój, udało się skończyć 2 kierunki studiów, i od razu beton zatrudnienia, nikt mnie nie chce bo jak na rozmowach wypadam na grzeczniutką łajzę i mówią że oddzwonią a nawet nie oddzwaniają, to samo z dziewczynami jestem dla nich za nudny nawet jak miałem to się za bardzo wstydziłem i po czasie te moje koleżanki znajdowały sobie bardziej "ciekawych" chłopaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie. Ty nie jesteś łajzą jak wyjdziesz z domu. Ty łajzą jesteś zawsze. Jesteś wredny dla rodziny i cwany tylko w stosunku do ludzi co do których masz pewność, że nic ci nie zrobią tylko będą z ciężkim sercem tolerować. Przy nieznajomych trzymasz pysk na kłódkę bo się zwyczajnie boisz i już taki odważny i chamski nie jesteś. Nawet gdyby ktoś cię mylnie ocenił jako biednego chlopaka potrzebującego szansy to wypieprzyliby się na zbity pysk jak tylko pokazałbyś swoje prawdziwe kolory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu nie rozumiesz, matka mnie tak wychowała żeby dla innych być grzeczniutki a sama nie raz się wyżywała na nas, jakby ci to wtłaczali przez bite 20 lat ciekawe czy byś z tej akcji wyszedł tak łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z zasady jak orientuję się, że zachowuję się jak łazja to zmieniam zachowanie. Ty tego nie robisz, najwyraźniej taki twój "urok". Sprobuj zachowywać się do poza domem tak jak w domu, zobaczysz jak cię ludzie będą lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko mi zmienić przyzwyczajenie jak mam to na okrągło wtłaczane i już się tak zapisało w głowie, dasz wiarę ze nigdy w tym życiu publicznym nikogo nie obraziłem, nawet jak mi hajs wisiał, nawet jak byli wobec mnie niesprawiedliwi, nawet jak mnie poniżano, ja to olewałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ojciec Cię nie wychowywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę, bo z zasady ci którzy "kozaczą" do matki w zyciu publicznym przepraszają jak ktoś ich kopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja już nie chce być "grzeczny" dla innych, bo wreszcie sobie uświadomiłem ile straciłem i jak mnie strasznie poniżano przez ten czas, tylko jak być jak inni ludzie i potrafić się wkurzyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj dalej cię będą poniżać, nikt nie lubi chamów, a obcy ludzie nie będą się z tobą cackać jak rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wynika z braku pewności siebie. Nie znaczy, ze taki musisz być zawsze, sam widzisz ,ze nie jest to Twoja cecha charakteru , taka stałą, skoro dla rodziny jestes inny. Pewnie nie pokazujesz swojej prawdziwej twarzy, a tak naprawdę nie jesteś taki nieśmialy, tylko sie chowasz bo jestes niepewny siebie. Co nie znaczy, ze nie da sie tego zmienic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś wszyscy ludzie potrafią choć trochę ekspresji mieć a ja? Taki sztywniak, tak naprawdę, może i z własnym zdaniem ale nie potrafię tego wyperswadować. Tak naprawdę dobrze się czułem tylko w tych pracach (wszystko umowy zlecenia) gdzie było wprowadzanie danych do systemu albo na produkcji, jak mi ktoś obcy (np. szef) mówi co mam robić to ja sumiennie to wykonuje, ale nie mam tej ekspresji tego czegoś co pozwala wejść w kontakt z klientem np., tej tak tzw. bajery (profesjonalnie jest to prezencja i aparycja), potrzebnej w niemal każdej pracy z wyższym wykształceniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie gdybyś był pewniejszy siebie to i ta ekspresja Ci sie pojawiła. tak jak pisalam skoro do rodziny jestes pewny siebie to znaczy, ze po prostu tlumisz to jaki jestes do obcych, nie pokazujesz jaki jestes naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może TV i wiadomości wszelakie przez lata mi tak banie zryły że, jak tylko gdzieś wyjdę poza nieznajomy teren to przez głowę przelewa mi się miliony tych psychopatycznych skrajnych scen, i z góry zakładam że świat jest pełen złych ludzi i lepiej się nie wychylać.... Przecież nawet jak mówię to w domu głośno i wyraźnie a gdzieś indziej szczególnie do osób co słabo znam to półgębkiem, i często mi się tworzy biały nalot na ustach i mi się kleją (to chyba ze stresu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najlepsze jest to że 99% ludzi zachowuje się właśnie dokładnie odwrotnie niż ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×