Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mama nie pozwala mi samodzielnie wydać pieniędzy.

Polecane posty

Gość gość

Niby mam 15 lat i jestem na jej utrzymaniu, ale mam zaoszczędzone 2 tysiące, które są moje. Chciałabym kupić wymarzonego zwierzaka, ale oczywiście gdzie tam. Wolałaby, żebym wywaliła je na komputer - po co, skoro nie obchodzi mnie to zbytnio? Poza tym za rok wyjdzie nowy model, a zwierzak jest na lata i jest to moje marzenie. Wydając tę pieniądze na komputer poczułabym się, jakbym wywaliła je w błoto. Jak przekonać ją na tego zwierzaka, żebym mogła sama go sobie kupić? Za głupie komentarze niewyżytych stulejarzy serdecznie dziękuję, chamskimi tekstami popularnymi na kafe poniżacie samych siebie i to sobie przynosicie wstyd, a nie autorce tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za zwierzak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papuga amazonka, kosztuje równo tyle, klatkę i resztę rzeczy kupiłabym za pieniądze, które dostałam na święta. Warunki i wiedzę o papugach mam, obecnie mam nimfy, ale chciałabym większą papugę, która żyje dużo dłużej i która byłaby pupilem, a nie ptaszkiem w klatce do oglądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papugi lubię. Też miałem. Jak przekonać? Nie znam twojej mamy. Kombinuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama częściowo ma racje bo tych zaoszczędzonych pieniędzy przecież nie zarobiłaś tylko dostałaś od matki Z drugiej strony widzę w tobie o wiele bardziej dojrzale podejście, mało kto jest tak wrażliwy i ma tak ciekawe zainteresowania wśród twoich rówieśników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zrobisz z ta papuga ktora masz?? Mama ma racje, nie masz regularnych dochodow, nie pracujesz, a zwierzak wymaga regularnych srodkow a nie nastolatki która sobie zamarzyla ptaszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz nabyć zwierzęcia, bo zwierzę może być własnością tylko osoby pełnoletniej. Nieważne, że masz pieniądze. Co masz zrobić? Pokaż, że jesteś odpowiedzialna i że amazonka nie znudzi ci się tak szybko jak nimfy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I swoją drogą - dlaczego nimfa jest ptaszkiem, a amazonka pupilem? Myślisz, że wielkość coś zmienia? Pytam jako właścicielka nimf i kakadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ptak się rozchoruje, to masz pieniądze na leczenie czy wyciągniesz po nie łapę do matki? Bo weterynarz, szczególnie od zwierząt egzotycznych, a już szczególnie dobry spec od ptaków, w dodatku dużych i rzadko w tym zapyziałym kraju spotykanych, kosztuje krocie. U mnie na leczenie gryzoni poszedł tysiąc złotych w jeden miesiąc. I to u weta, który nie zdziera z ludzi, a nawet mi daje rabat ze względu na ilość zwierząt, z którymi do niego chodzę. Miałabyś tyle na leczenie papugi? Do tego papuga musi jeść, i to raczej nie szit z Vitapola, tylko drogą, zbilansowaną karmę, do tego owoce, pewnie warzywa, jakieś suplementy. Nie dziwię się twojej matce, ja bym zrobiła tak samo, czyli zakazała zakupu drogiego, dużego ptaka. Dziecko chce postawić na swoim. I tylko potencjalnego ptaka szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od jakiegoś czasu mam własnie amazonkę, faktycznie to spore koszty, nie tylko sam ptak ale i klatka dla niego, wyposażenie, zabawki (a ma mocny dziób i niszczy je błyskawicznie). No i dieta, codziennie mikd warzyw i owoców trzeba podawać, kiełki, karmę polecam z Versale Laga. Nie daj Boże weterynarz... musisz to wszystko przemyśleć i przekalkulować sobie. Czy masz w miarę stałe dochody i będziesz mogła pokryć te koszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I papugę amazonkę należy zarejestrować w urzędzie miasta, nie jestem pewna czy można to zrobić na osobę niepełnoletnią? Jeśli nie, bdziesz musiałą rejestrować na któregoś ze swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kombinować muszę - to nie falista, po którą wystarczy podejść do sklepu za rogiem, musiałabym jechać z mamą po tą papugę do innego miasta. A odnośnie falistych - kiedy byłam dzieckiem, czytałam o nich ile wlezie, marzyłam o własnej parce. Niestety, słyszałam wieczne nie, ale nie zniechęciło mnie to i dalej doszkalałam się w temacie papug. Po śmierci babci mama w końcu zmiękła i kupiła mi parę nimf. Dobrze, że się nie poddałam, słysząc wcześniejszą odmowę - dzięki temu moje papugi mają warunki, o jakich mogłyby tylko pomarzyć siedząc w sklepie. Od jakiegoś czasu zaczęłam również czytać o dużych papugach, o co o wiele trudniej, trzeba wertować angielskie i niemieckie fora, co uwielbiam robić, ale jakoś podskórnie czuję, że za jakiś czas sytuacja powtórzy się :) Akurat na sprzedaż jest moja wymarzona papużka w dość okazyjnej cenie, a oferta nie budzi we mnie żadnych wątpliwości typu ptak z odłowu lub źle wykarmiony, więc będę walczyć i mam nadzieję, że mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pamiętaj, aby kupić papugę z papierami od hodowcy, inaczej nie będziesz mogła jej legalnie zarejestrować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bez rejestracji możesz zapłącic grzywnę, a papuga może zostać nawet skonfiskowana, ale takie sytuacje są marginalne, jak mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nimfy nie znudziły mi się, dbam o nie najlepiej jak mogę i mają u mnie dożywotni dom. Z rzeczy które jedzą oprócz ziarna to głównie zielonki, które lubią najbardziej, bo owoce i warzywa niezbyt chcą. Dzień zaczynają kąpielą ze spryskiwacza, po czym sprzątam mokrą klatkę do sucha, podaję im "śniadanko", zjedzą i wylatują z klatki, najczęściej lecą na ulubiony stojak. W razie głodu wracają, w porze obiadu i kolacji dostają kolejne porcje jedzenia i przy kolacji zamykam je na noc. Są "ptaszkami do oglądania", bo nabyłam je jako dorosłe już ptaki i nie oswoiły się. Ich dzikość nie jest jednak powodem, dla którego chcę kolejną papugę - po prostu serce mi się kraje kiedy widzę papugi w papugarniach, z których wiele nie przyszłoby na świat, gdyby nie otwarcie tego biznesu kosztem zwierząt. Lorysy wymagające miękkiej diety trzymane razem z arami i amazonkami, a na to wszystko miska prosa ze słonecznikiem i woda z "witaminkami". Na dokładkę naćpana przez opiekunów kakadu na zapleczu. I jak tu nie chcieć mieć takiej papugi, skoro wiem, że zapewniłabym jej stokroć lepsze warunki niż w wyżej opisanym miejscu? Wiem że amazonka to większe koszty niż nimfy, wiem też że podobnie jak nimfy potrzebuje niskotłuszczowej diety i słonecznik to nie składnik głównego pożywienia, a ewentualnie nagroda za wykonane polecenie. Jeśli chodzi o weterynarza - w zaoszczędzone 2 tysiące plus ze świąt na wyposażenie nie wliczyłam pieniędzy odłożnych na czarną godzine, które wykorzystałabym by leczyć papugi. Na szczęście w przypadku nimf nie było jeszcze takiej konieczności, ale kiedy je kupiłam miały robione podstawowe badania u specjalisty, także w razie problemów mam się do kogo zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.40 - jak mnie drażni takie generalizowanie, że ptaka szkoda i to tylko ze względu na mój wiek. To nie jest ot tak chwilowa zachcianka, odkąd umiem korzystać z internetu zbieram informacje o papugach. Jest to moja pasja, na którą potrafię wydać ostatnie pieniądze i potrafię nie kupić sobie nowych ciuchów tylko po to, żeby kupić moim nimfom coś dobrego do jedzenia, jakąś zabawkę. Dlaczego ma być go szkoda, skoro wiem, że jestem w stanie zapewnić mu o wiele lepsze warunki niż ktoś dorosły, który kupuje bo chce i ma bo ma, ale w ogóle się tym nie przejmuje i nie robi nic, by papudze żyło się lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widać, że sporo wiesz o papugach, jesteś przygotowana merytorycznie i jak na swój wiek, wydajesz się bardzo odpowiedzialną młodą osóbką. Niejeden dorosły kupuje zwierzę i nie potrafi się nim potem dobrze zająć, więc wiek to tak naprawdę żaden wyznacznik. Jeśli to Twoje marzenie - działaj! Ja też całe życie marzyłam o dużej papudze i spełniło się ono dopiero przed trzydziestką, żałuję że tak późno :) Na pewno będziesz świetnym opiekunem, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.17 - dzięki za wsparcie ;) Tytuł wątku może i jest trochę mylący, bo brzmi jakby chodziło o jakąś rzecz lub o coś, co traktuję jak rzecz, ale w żadnym wypadku nie będę traktować tak żywego ptaka, za którego jestem odpowiedzialna. A mendy tylko czyhające aż komuś powinie się noga, żeby udowodnić swoje racje, zawsze się znajdą. Oczywiście ostrzeżenia są jak najbardziej ok i na różne sytuacje trzeba być przygotowanym, ale odwiedzając różne strony, fora czy papuzie fanpejdże zauważyłam wiele takich osób. Wszystkiemu zapobiec się nie da i takie mendy to wykorzystują. Ale fakt, że są mendami nie zobowiązuje nas do machnięcia ręką na wszystko, bo nawet przy najgorzej smęcącej mendzie warto poznać jej rację i trzymać głowę na karku, żeby znaleźć złoty środek i nie przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę. Ten złoty środek poznaje się tylko obcując z konkretnym gatunkiem, a życie z nimfami samo nauczyło mnie rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam przez 14 lat nimfę, niesamowicie się oswoiła, była jak piesek - chciałą z nami jeść, spać i się kąpać :D Amazonka ma swoje humorki, ale jest bardzo pocieszna, no i powoli uczy się mówić, rewelacyjna sprawa. Tylko na dietę trzeba bardzo uważać - mało tłuszczu, sporo białka i dużo beta karotenu, potrzebują dużo witaminy A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego jest gatunku? Ja myślę nad niebieskoczelną, ma chyba najlepszy "stosunek jakości do ceny" :D - na oratrix mnie nie stać, a kurika według opinii jest mniej przyjacielska i gorzej naśladuje dźwięki od aestivy, no i niebieskoczelna jest jak dla mnie ładniejsza, ale może się mylę co do charakteru kuriki. Jest jeszcze ogłoszenie o kubańskiej, ale ten gatunek znam najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam właśnie niebieskoczelną, sześciomiesięczną, ręcznie karmioną. Ma swoje "humorki", jak ma ochotę pozwala się pogłaskać, stroszy wtedy pióra na łebku i przymyka oczy, ale jak jest zły albo widzi, że chcę go włożyć do klatki, to i udziobać potrafi ;) Jest bardzo cwany, dość szybko udało się go nauczyć kilku słów i melodyjki do gwizdania. Hałaśliwość w normie, raczej nie drze się bez powodu, ale zaczyna gadać, śpiewać i się drzeć jak słyszy włączony odkurzacz albo mikser :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich nimf wrzask jest, kiedy ktoś zacznie np. gwizdać albo wydawać dźwięki podobne do ich głosu. Kiedy jedna poleci do innego pokoju i zostawi drugą, drą się obie wniebogłosy, ale trwa to krótko, bo od razu się znajdują. Mając to na uwadze zastanawiam się, co będzie, jeśli amazonka zacznie traktować mnie jako partnera tak jak nimfy siebie nawzajem i czy czasem nie będzie takich wrzasków, kiedy wyjdę np. do szkoły, bo przecież w naturze para papug nie rozdziela się. Dlatego już w pierwszym dniu pobytu u mnie nie chciałabym siedzieć z nią cały czas, bo minie kilka takich wspólnych dni, pójdę do szkoły i będzie problem. Chciałabym od razu zostawiać ją na jakiś czas samą, żeby wiedziała że nie ma mnie przy niej całą dobę. Skoro da się papugi przyzwyczaić do szelek, to tym bardziej chyba papuga złapie o co chodzi. Możliwe że będzie wrzask, kiedy zostanie sama, tak jak czyni to ara mojej znajomej, ale muszę przynajmniej na początku zacisnąć zęby, bo później mogą być kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam odwrotnie wolę wydawać na elektronikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×