Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obsesyjnie planuję termin ewentualnego porodu

Polecane posty

Gość gość
19.39 dokładnie. Ewentualnie jeszcze marzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę ludzie ja naprawdę lubię listopad właśnie dlatego że jest ponury i mogę siedzieć w domu przy kominku z książką i kubkiem herbaty z cytryną i nie muszę się tłumaczyć nikomu czemu siedzę w domu i nie wychodze na dwór, jestem domatorem i nie cierpię spacerów, nie lubię dlatego właśnie wiosny że wszyscy wychodzą ogarnia ich szal wychodzenia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to chore. Ja o tym wcale nie myślałam bo mam dziecko nieplanowane, poczete w sylwestra, kiedy zorientowalam sie ze jestem w ciazy bylam juz w 10 tygodniu, urodzilo sie we wrzesniu, akurat byl cieply, 24-stopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, żebyśmy jakoś specjalnie planowali, ale staraliśmy się zacząć tak, żeby w wersji najbardziej optymistycznej końcówka ciąży wypadała późną wiosną - żeby nie cierpieć w upały, ale i nie mieć brzucha pod brodą zimą, kiedy to i ślisko, niebezpiecznie, i z ciuchami się trzeba nakombinować bardziej. No i się prawie udało, córka jest z 15 czerwca, załapałam się z nią tylko na 3 czy 4 upalne dni :) Na ciuszkach niemowlęcych też przy "letnim" dziecku się trochę jednak oszczędza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nawet dobrze że rodzilam w październiku bo te pierwsze miesiące karmienia były ciężkie dla mnie, synem non stop przy piersi i cieszę się ze mogłam sobie z nim leżeć w łóżku całe dnie nieraz i nie było mi szkoda właśnie tych zimnych dni. Latem chyba gorzej bym to zniosla, tak myślę. Pod wzgledem karmienia i połogu było spoko. Natomiast bałam się zimą tych roznych infekcji na szczęście mały nie chorował do roku wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzec,kwiecien to superowe miesiace na dziecko Mozna do woli spacerowac i nie siedziec w domu Wezme to pod uwagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam termin na wrzesień a urodziłam w październiku tamtego roku. Było mi obojętne byle było dziecko i zdrowe. Spacerowaliśmy już jakiś tydzień po wyjściu ze szpitala. Udało się nam bo akurat październik i listopad były ładne i ciepłe. I jakoś ta zimę przetrzymalismy w domku a na weekend majowy mała miała 7 msc i już jechaliśmy na urlop. Potem super wakacje z 9 msc dzieckiem. Kumpela urodziła w sierpniu dokładnie dwa msc przede mną i były mega upały. Ona się grzała przy tym dziecku mały odrazu potówki... Sama jestem z lipca. Jeszcze sobie płeć zaplanujcie. Oby wam się wogle udało. Planować to sobie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadomo że każdemu zależy żeby dzieciątko było zdrowe ale to już jest inny temat. Na tym porównujemy sobie miesiace urodzeń i tyle.Chyba po to jest forum żeby rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem coś o tym: sama jestem z marca ( choć nieplanowana :))) , dzieci mam z kwietnia i początku czerwca- oczywiście planowane . Mąż też jest z początku czerwca. Najlepsze miesiące na rodzenie to: kwiecień, maj , początek czerwca :))) Pozdrawiam mamusie wszystkie. Cóż w listopadzie i grudniu tez dzieci muszą się rodzić, a poza tym są wpadki :P))))) Wtedy trzeba się pocieszać , że listopad jest super, jeszcze najlepiej żeby to był 13 , to już super data :((( Niech przyszłe mamusie, planujące baby wyobrażą sobie jak ubiera się dwutygodniowe , malusieńkie dziecko w kombinezon....., myślę, że mocno niefajnie .... a następnie w mega mróz wychodzi na dwór bo akurat szczepienie ... :( Jak przemyślą to raczej zaplanują poród na wiosnę :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zaplanuj sobie na marzec/kwiecień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem zdania, ze wiosna najlepsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja takich rozterek nie miałam, ale jedna kuzynka w 29 roku życia starała się o dziecko :D i koniecznie chciała urodzić, mając jeszcze "dwadzieścia" a nie "trzydzieści" lat na liczniku - że niby psychicznie będzie się czuła z tym lepiej mając pierwsze dziecko przed trzydziestką :D wyszło na to, że urodziła w grudniu, mając jeszcze te 29 lat rocznikowo...ale co ja się nasłuchiwałam od niej, że "jak teraz nie zajdę, to wyjdzie na to, że będę mieć 30 lat przy porodzie!!" Brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:45 moi siostrzeńcy są z 13 listopada i nikt nie miał z tym problemu :p a mrozy i grubaśne kombinezony zaczęły się dopiero w styczniu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej to chyba w swieta i w sylwestra rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka dobrze kombinuje, żeby nie rodzić w październiku, a przynajmniej w mojej miejskiej porodówce największy tłok jest jesienią. Zima chłodna i dla niektórych nudna, ludzie zajmują się seksem, a potem lokalna tv trąbi (u mnie trąbiła 20 października), że porodówka jest przepełniona, kobiety leżą w łóżkach dostawionych na korytarzach z czym wiąże się zero intymności i jeszcze przeciągi, infekcje brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: ja i moje pierwsze dziecko jest z listopada. Kocham koniec roku. Byłabym szczęśliwa gdybym urodziła 31 grudnia to moja wymarzoną data. Wiosna kompletnie mnie nie kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oo mój bratanek jest 13 listopada, a siostrzeniec z 12 listopada różne roczniki . Fajne chłopaki. Jakoś przeżyli kombinezony. Jak słyszę takie argumenty tylko nie listopad, grudzień i styczeń bo kombinezon trzeba ubrać dziecku śmieszne. Każda pora roku ma swoje plusy i minusy. Te które tak ostro planują to jeszcze nie wiedzą, że plany planami, a natura i tak swoje zrobi. Jak będzie ci uciekał miesiąc po miesiącu to potem będziesz chciała dzieciaka nawet z 29 grudnia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie z tym demonizowaniem miesięcy na przełomie roku, ja np. Mam dziecko z tego roku, ze stycznia i bylo Ok. Gdybym mogła sobie wybrać to wybrałabym np. Czerwiec, bo wiadomo za aura przyjemniejsza, ale wyszła zima i tez dobrze. Nie wspominam złe ani kombinezonów ani wychodzenia na spacery. Przeżyliśmy i mamy się dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak planowałam. Chciałam urodzić w 1 połowie roku. Udało się, zaszłam w ciążę. Termin na koniec czerwca. W 10 tygodniu poroniłam. Teraz chce po prostu odnosić kolejną ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Wszystko jedno w jakim miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj syn mial urodzic sie w marcu a urodzil sie w grudniu 14tyg.za wczesnie....3miesiace walczyl o zycie.teraz walczymy o pelne zdrowie :-) plany vs.rzeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci z października listopada i grudnia łatwiej dostają się do żłobka bo rok później trafiają do pierwszej grupy. Jest więc plus porodu wtedy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, nic mnie przekonana do tego, że fajnie urodzić dziecko w okresie jesienno -zimowym. Z tych miesięcy to jeszcze do zniesienia jest styczeń , luty :) . Ja mam dzieci z wiosny , tak chciałam i tak mam :) Bardzo dobrze wspominam spacery z malusieńkimi dziećmi :) bez kombinezonów, a i szczepić łatwiej było bo w przychodniach nie było tłumów chorych ludzi ( od razu dodam, że dzieci były szczepione szczepionkami skojarzonymi ) :)))) Dzieci rodzą się przez cały rok :) dlatego na któreś dziecko musi paść listopad , grudzień brrrrr :( Wiadomo: najważniejsze aby maluchy były zdrowe :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grudzień jest spoko, najbardziej magiczny miesiąc w roku:) poza tym zawsze jest się najmłodszym ze swojego rocznika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grudzien jest okropny i ta bieganina swiateczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie planowałam miesiaca w jakim urodzę :) synowie styczen i luty corka wrzesien, wszystkie miesiace sa dla mnie w porzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana sierpien to masakra! Ostatnie miesiace latem to tragedia. Spuchniete nogi. Goraco na porodowce. Okien nie otwieraja bo przeciez dzieci przewieje. Najlepiej rodzic wiosna. Kwiecien maj czerwiec albo wrzesien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dziecko z końca listopada i to najlepszy czas. Podczas ciąży i letnich upałów byłam w 2 trymestrze, więc mi tak nie przeszkadzały, jak przy końcówce ciąży. Łatwiej nier***awego noworodka ubrać w kombinezon niż starsze i *****iwe. Jak syn był malutki, to jeździł w wózku i spał, więc było mu obojętne, jak jest na dworze. Za to gdy zaczęła się wiosna i zrobiło się ciepło, to przesiadł się do spacerówki i mógł już spoglądać na świat. Noworodki maja problem z regulacją temperatury, upały męczą je podwójnie, pojawiają sie odparzenia i potówki, a starsze dziecko już nie ma tych problemów i można wsadzić je do baseniku, aby sie popluskało. Gdybym miała mieć jeszcze jedno dziecko, to tez wybrałabym końcówkę roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z doświadczenia : autorko : planuj na wiosnę :), najfajniejszy czas na urodzenie baby :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiecień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: ale ja nie che właśnie wiosny i w ogóle początku roku. Fajne jest bycie najmłodszym w klasie wiem coś o tym. Jestem z 10 listopada. Moje pierwsze dziecko też poczatek listopada. Ale żebyście nie myślały że jestem całkiem pokręcona chce mieć przede wszystkim zdrowe dziecko, nawet z 1 stycznia (o kurcze...) termin to sprawa drugorzędne ale jakoś tak o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×