Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozpada sie malzenstwo po 10 latach

Polecane posty

Gość gość

Prosze doradzcie . Mamy syna (6lat) .Maz malo nam poswieca czasu . Duzo pracuje jak wraca z pracy pali trawke idzie sie kapac i wyszukuje sobie zajecia np. Skonstruluje popielniczke, wzmocjnie stol czy naprawie krzeslo no i oczywiscie ta jego zajecie zajmuje mu kolejne pol dnia .Dodam ze ja tez pracuje po pracy zajmuje sie synem i codziennymi obowiazkami typu pranie , obiad itp. Moze nie byloby w tym nic zlego gdyby nie to ze on nie poswieca mi i dziecku czasu zawsze znajdzie inne lepsze zajecie. Obecnie mamy swietA a moj maz wierci dziury w scianach i maluje kuchnie co trwa juz 2 miesiac (robi to bardzo wolno) .To wszystko jest chore . Nie mamy zadnych znajomych maz nigdzie nie chce wychodzic .Imprezy odpadaja i to juz 5 sylwester w domu. Mam 25 lat a on 34 do tej pory sie dogadywalismy ale teraz czuje ze omija mnie cos waznego ze nie powinnam sie z nim marnowac w domu skoro on i tak nie poswieca nam czasu chodz slowo kocham... uzywa bardzo czesto. Jesli odejde to mam marna jedna pensje i na dodatek nie mam gdzie mieszkac nie mam nikogo kto moze mi pomoc ale cos w podswiadomosci mi mowi ze ja potrzebuje odejsc i przenyslec sobie wszystko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam 25 lat a on 34" niestety ale prowokacja ci się nie udała, wiek się nie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz jest 9 lat starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unieważnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem to samo jak dziecko było małe. Za bardzo się z tym dzieckiem narzucasz. Też uciekalem aż uciekalem na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE NAWET NIE je obiadow z nami ZAWSZE MOWi ze nie lubi chodz nawet nie sprobuje albo ze nie jest glodny i caly dzien je kanapki przeciez robi mi sie przykro . JESTESMY malzenstwem i mamy razem syna obiad powinnien byc jedzony wspolnie. Gdy idzie do mamy to u niej je wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu nie chodzi o nacisk z dzieckiem . SYN bardzo kocha tate ale tatus na spacer sie z nami nie wybierze w pilke nim nie pogra na rowerze nie pouczy. A gdy syn u babci to moge zapomniec ze gdzies razem wyjdziemy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×