Czy dla Was to jest skąpstwo?

Mój chłopak zarabia około 5-6 tys. miesięcznie. Denerwuje mnie jednak jego podejście do samochodów - jeździ Peugeotem 208, czyli małym, raczej damskim samochodem. Samochód jest dość nowy - ma rok, a jego zakup tłumaczy kosztem dojazdu do pracy. Dojeżdża 60km w 2 strony. Tylko nie wiem, jak na to patrzeć. Czy uważacie, że przy takich zarobkach, taki samochód to wyraz skąpstwa?

Porażka, Peugeot to wieśniactwo.

Ja zarabiam 3500-7000, 10 000. Średnio ok. 6000. Mam stare seicento. I nie, to nie skąpstwo.

Jest oszczędny, bierz z niego szmato przykład. Zamiast często srać można pierdzieć i tym samym zbierać na więcej.

Mogę dać przykład prosto z mojej rodziny... Jest nas 5 rodzeństwa i trójka z nas ma samochody jak to dziś... i wygląda to tak, że nasze dochody są w granicy 2000-3000zł. a jeździmy kolejno: VW Golfem (1999r.) Fiatem Pandą (2004r.) oraz Dacią Lodgy(2016r.)... więc wszystko zależy od osoby. ALE, autorko, powiedz: dlaczego uważasz, że roczny samochód za jakieś (nie znam się za bardzo) 40000 zł. ma być skąpstwem?

Dlaczego skąpstwo? Bo nie szpanuje. Dla mnie jest to normalny czlowiek.

jej blachara nie może się pochwalić psiapsiółką że jej facet jeździ audi albo mercedesem normalny dramat :D jesteś pewnie z tych co kasa się nie trzyma

A co cię obchodzi jakim on jeździ to nie twoj mąż. Chcesz się wozić kup sobie wypasionego suva za ... swoje.