Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maam dosyc zycia z moim mezem

Polecane posty

Gość gość

Pomozcie mi niech ktos spojrzy z boku na moj zwiazek i powie mi czy jest on serio beznadziejny czy ja wydziwiam. Wiec moje zycie wyglada tak: Wstaje o 6 robie mezowi sniadanie do pracy i 1 corce (5lat) do przedszkola. Przez 7 budze karmie przewijam itd 2 corke (1 rok). O 7 30 zaworze meza do pracy ( mamy 1 samochod) Po 8 zaworze starsza corke do przedszkola Od 8 30 do 15 siedze z mlodsza corka w domu Bawie sie z nia, sprzatam, gotuje obiiad, ewentualnie ide na zakupy spozywcze O 15 odbieram starsza corke z przedszkola O 16 odbieran meza podaje mu cieply obiad O 16 30 on sie myje do 17 siedzi na tel potem spi na sofie a ja siedze z dziecmi w domu O 19 maz wstanie ja robie kolacje myje dzieci i o 20 klade je spac Wtedy od 20 30 siedzimy z mezen i ogladamy jakis film na laptopie albo ja czytam ksiazke a on siedzi na telefonie i do spania. I tak kazdy dzien W weekend ja wstaje z dziecmi miedzy 6 a 9 zalezy do ktorej spia a maz wstaje kolo 12 i pd razu telefon i filmiki. Ja sprzstam gotuj***awie sie z dziecmi on przez caly dzien poswieci im z pol godz. W domu nie zrobi kompletnie nic bo ma weekend i odpoczywa. Nigdzie nie wychodzimy. Mieszkamy 700km od rodziny. Nie mam zadnych znajomych nie mam polskiej telewizji. W glowe juz dostaje . Ciagle tylko dzieci i dom. Zadnych przyjemnosci rozrywek nic. Od 8 lat zwiazku nie bylismy ani razu nigdzie razem. Z dziecmi tez nie wychodzimy nigdzie razem bo moj maz nie lubi. Moge isc jedynie sama z dziecmi. Nawet jak jest weekend i trzeba isc na zskupy to ide ja i dzoeci. A jak od czasu do czasu krzykne na dzieci bo juz nie wytrzymuje tego ze ciagle tylko z nimi siedze i caly dom jest na mojej glowie to od razu maz mnie wyzywa od psychicznych idiotek itd.. Nie mam juz sily. Czasem mysle ze samej by mi bylo latwiej bo moj naz nawet po sobie nie sprzata.. Ale z drugiej strony boje sie calkowitej samotnosci i dzieci tez wbrew pozora sa za tata starsza corka strasznie walczy o jego milosc i cieszy sie z kazdych 5 min poswieconych jej przez tate a ja sie czuje jakbym przegrala zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie z ta różnica ze jak zaczynam krzyczeć to stawiam go tym do pionu. Nigdy mnie nie zwyzywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu sam nie dojeżdża do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre... Widzę że się poświęcasz dla rodziny a on nie może nawet poświecić 5 minut dla dzieci... Porozmawiaj z nim szczerze. Powiedz że masz dosyć i że myślisz o rozstaniu. Może wtedy coś do niego dotrze... Trzymam kciuki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jezdzi sam do pracy bo mamy jeden samochod a ja mam do sklepu ok 5 kn do przedszkola 8 wiec tez potrzebuje samochod dlatego go zaworze. Czasem jak chodzi na 14 to zabier samochod zebym go o 22 nie odbierala wtedy musze o 12 juz corke z przedszkola odebrac a miedzkamy na strasznym zadupiu i wtedy caly tydzien jestesmy zamkniete w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co dalas sie wywiezdz na to zad***e twoja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co dałaś, a po co to, a po co tamto!!!??? Autorko nie czytaj debili leżących swoje kompleksy tylko działaj! Twój mąż to typ faceta, którego nie trawię. Znałam kilku takich, na szczęście sami się wnieśli od swoich rodzin, ich kobiety trochę popłakały, ale teraz się same zastanawiają jak mogły żyć z takim jełopem!! Postaw mu twarde warunki, zacznij go olewac, nie podaj np. obiadu, miej go w dupieee po prostu. Jeżeli się nie zmieni to nie stanie się to nigdy, wtedy kopnij go w dupę, odejdź, zawalczyć o siebie i o dzieci, to już nie te czasy, teraz faceci pragną dzieci, ja widzę wokół samych fajnych ojców, moje dzieci też mają cudownego ja męża! Często razem gdzieś wychodzimy i widzę jak to wszystko się zmienia, jak restauracje pękają w szwach od rodzin nie wspominając już o parkach rozrywki czy kinach. Dlatego walcz kobieto! Nigdy się nie poddawaj a już na pewno przestań być bierna!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwy mężczyzna w domu nie robi nic, od tego ma żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijedenfacet33
gość dziś No tak bo teraz "prawidłowy model" rodziny powinien wyglądać tak ,że facet jak wraca z pracy to wtedy żona ma wolne ,a on wszytko robi w domu do nocy. Tak samo w weekendy on wstaje robi obiady, sprząta , gotuje, prasuje, zajmuje się dziećmi ,a ona ma weekend dla siebie i może wtedy iść z koleżanką na cały dzień na zakupy np na fitness odpocząć , do klubu, a mąż się zajmie dziećmi przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×