Prosze doradzcie

Gdy mialam 15 lat poznalam 24 lat faceta zacZELISMY sie spotykac. TAK jakos wszystko wyszlo z pod kontroli ze on ubzdural sobie ze jestesmy razem a ja nie zapszeczylam ( sama skora i kosci nigdy mi sie nie podobal). 2 lata pozniej urodzilo sie nam dziecko. Od tamtej pory minelo juz 10 lat a ja wciaz pcham ten wozek zycia. Chcialam odejsc nie raz powodow bylo wiele ale moja matka mi zabrania. MOWI; nawarzylas piwa to sobie je wypij u mnie nie zamieszkasz... I tu sie rodzi pytanie; Co mam zrobic? Zyje z facetem ktory nie jest w moim typie Nie zdazylam sie wybawiac ani poznac innych facetow Jestem nie szczesliwa a moja mama odmawia pomocy NIE MAMY SLUBU ile mam czekac mam dosc tej calek sytuacji zgodzilam ze sie nim byc dla dziecka bo mama nalegala ale minelo juz tyle lat sprawa zawszla za daleko. Mam jedna pensje 1500 zl plus jakies 500 zl alimentow i to na tyle a gdzie wynajac mieszkanie i zrobic oplaty ?i zaplacic przedszkole to kolejne 500 zl .